Ceny paliw. Kierowcy już wkrótce dostrzegą powrót do stanu sprzed epidemii
Choć światowa gospodarka nadal walczy ze skutkami pandemii koronawirusa, już teraz widać zwyżkową tendencję cen ropy, co już wkrótce powinno odbić się także na cenie paliwa. Podpowiadamy, kiedy kierowcy zaczną więcej płacić za litr benzyny.
Ceny paliw. Kierowcy już wkrótce dostrzegą powrót do stanu sprzed epidemii
Jak informuje portal Business Insider, już wkrótce ceny paliw powinny zacząć cofać się do stanu sprzed pandemii. Przyczyną tego stanu rzeczy zwyżkowa tendencja cen ropy na światowym rynku.
Oglądaj też: Odmrażanie gospodarki. Restauracje będą mogły otworzyć ogródki
"Amerykańska ropa WTI podrożała o ponad 5 proc., przekraczając granicę 31 dolarów pierwszy raz od połowy marca. Z kolei cena europejskiej ropy Brent wzrosła w poniedziałek o ponad 4 proc. w stosunku do piątkowej wyceny, osiągając cenę 34 dolarów za baryłkę pierwszy raz od ponad miesiąca" - informuje BI.
Ceny paliw. Kierowcy już wkrótce dostrzegą powrót do stanu sprzed epidemii
Okazuje się, że także OPEC+ zamierza utrzymać aktualną obniżkę produkcji ropy nie dłużej niż do czerwca, co także może się przyczynić do wzrostu cen paliw. Część ekspertów zwiastuje, że światowa gospodarka powoli zaczyna odżywać po momencie największego załamania z powodu pandemii.
Mimo pandemii samo zużycie trzech głównych gatunków paliw płynnych (benzyny silnikowe, olej napędowy, LPG) w Polsce praktycznie nie zmieniło się r/r i wyniosło 7,49 mln m3 w I kwartale 2020 r., podała Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN). Ogółem zużycie sześciu rodzajów paliw również praktycznie nie uległo zmianie r/r i wyniosło 8,05 mln m3.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl