Ceny paliw na stacjach powinny nadal spadać

Tendencja spadkowa cen paliw na rynku detalicznym powinna się utrzymać w najbliższych dniach - twierdzą analitycy.

Ceny paliw na stacjach powinny nadal spadać
Źródło zdjęć: © AFP

14.11.2008 | aktual.: 14.11.2008 15:02

Tendencja spadkowa cen paliw na rynku detalicznym powinna się utrzymać w najbliższych dniach - twierdzą analitycy portalu e-petrol.pl oraz biura Reflex, monitorującego rynek paliw.

Reflex prognozuje, że paliwa w hurcie w najbliższych dniach mogą drożeć, ale skala ewentualnych podwyżek nie powinna mieć wpływu na rynek detaliczny i nie powinna zmienić dość trwałej tendencji spadkowej.

Jeszcze odważniejsza jest prognoza e-petrolu: "w nadchodzących dniach ceny benzyny na stacjach powinny kontynuować silny marsz w dół, przy olejach zachowujących w zasadzie obecne poziomy".

Obecnie średnia cena litra benzyny Eurosuper 95 wynosi 4,02 zł, czyli 8 groszy mniej, niż przed tygodniem. Taki poziom cen był ostatni raz notowany w marcu 2007 roku - informuje Reflex. Litr oleju napędowego kosztuje średnio 3,99 zł - o 6 groszy mniej przed tygodniem. To poziom cen z lutego tego roku.

Wciąż tanieją na światowych rynkach ropa naftowa i paliwa gotowe, za czym podążały ceny paliw w hurcie w Polsce - podsumowuje e- petrol.

W tym tygodniu ceny na rynku hurtowym nadal spadały, co zwiększa szanse na dalsze obniżki cen na stacjach. Eksperci Reflex-u zauważają jednak, że skalę zmian na rynku hurtowym wyraźnie ograniczył ponowny spadek wartości złotego.

Producenci obniżyli ceny benzyny bezołowiowej Eurosuper 95 o 46 do 56 zł za 1000 litrów, oleju napędowego o 85 zł i oleju opałowego o 65 zł za tysiąc litrów. Tysiąc litrów benzyny kosztuje średnio 2799 zł, czyli o 51 zł mniej niż przed tygodniem. Za olej napędowy zapłacić trzeba 2967 zł.

Mimo że tydzień na rynku ropy rozpoczął się wzrostami cen, wskutek informacji o 28-procentowym wzroście importu ropy do Chin, umocnienie dolara spowodowało, że ceny ropy ustanowiły kolejne minima. Kluczowymi dla rynku okazały się dane makro, które potwierdzają spowolnienie gospodarcze światowej gospodarki - poinformowali analitycy biura Reflex.

Zdaniem analityków e-petrol, w związku z kryzysem finansowym, słabością gospodarek różnych państw i relatywnie niskim zapotrzebowaniem na ropę - cena baryłki na razie raczej nie dokona poważniejszego, bardziej trwałego odbicia w górę. Oceniają, że w najbliższych dniach cena baryłki będzie pozostawać w granicach 50- 60 dolarów. Przypominają jednocześnie, że "czarne złoto" może ponownie zdrożeć po ustąpieniu kryzysu.

(PAP)

Źródło artykułu:PAP
autopaliwosamochód
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)