Ceny prądu dla gospodarstw domowych nadal pod kontrolą URE
Stabilny trend cenowy, to kluczowy warunek uwolnienia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, na razie takiego trendu na rynku nie widać - uważa p.o. Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando.
- Nie widzę możliwości podjęcia decyzji o uwolnieniu cen energii, dopóki nie będzie stabilizacji cenowej i dopóki nie będziemy jednoznacznie wiedzieć, jakiego trendu należy się spodziewać - powiedział PAP Bando.
Jego zdaniem, obecna sytuacja na rynku i w branży oraz notowania na Towarowej Giełdzie Energii (TGE) nie pozwalają na jednoznaczną ocenę, czy należy spodziewać się tendencji wzrostowej czy spadkowej.
Z danych za styczeń b.r. wynika, że na TGE miesięczny kurs (średnia ważona wolumenem ze wszystkich transakcji zawartych na Rynku Dnia Następnego) wyniósł 162,53 zł za MWh. Natomiast na rynku terminowym TGE cena transakcyjna (średnia ważona wolumenem) dla kontraktów na 2015 r. wyniosła 158,04 zł za MWh.
Bando uważa, że większość innych - określonych przez regulatora w tzw. mapie drogowej - warunków, umożliwiających podjęcie decyzji o uwolnieniu cen została spełniona.
- Rosnąca liczba osób zmieniających dostawcę energii, zmiany w Prawie Energetycznym i przepisy o ochronie odbiorców wrażliwych oraz porozumienie sprzedawców co do kompleksowej umowy to pozytywne sygnały - powiedział. - - Przybliżają nas do decyzji o uwolnieniu cen, ale w obecnej sytuacji nie jest ona możliwa i trudno ocenić, czy będzie w ogóle możliwa w tym roku - dodał.
Maciej Bando zapowiedział też, że URE w najbliższych miesiącach oceni, jak spółki obrotu wypełniają porozumienie dotyczące umów kompleksowych i na ile to rozwiązanie sprawdza się w praktyce. - Chcemy wiedzieć, czy faktycznie szybko i bez problemów osoby indywidualne, chcące zmienić dostawcę energii, mają możliwość zawarcia jednej umowy na jej zakup i dostawę (przesył - PAP), bo to jeden z elementów, bez których uwolnienie cen się nie dokona - wyjaśnił.
Gospodarstwa domowe to jedyna, ale najliczniejsza w Polsce grupa odbiorców, dla której ceny energii elektrycznej zatwierdza regulator, czyli URE. Spółki obrotu muszą starać się o zgodę prezesa Urzędu na każdorazową zmianę taryfy i zatwierdzenie nowej.
Tak było też w grudniu ub.r., gdy spółki wystąpiły z wnioskami taryfowymi na 2014 r. Prezes URE zatwierdził je i w efekcie od stycznia ceny spadły średnio o ok. 6 proc. dla gospodarstw domowych. Ale opłaty końcowe zmniejszyły się tylko o ok. 2,5 proc., ponieważ regulator jednocześnie zatwierdził podwyżkę stawek za dystrybucję energii. Ceny energii dla odbiorców przemysłowych i biznesowych zostały uwolnione kilka lat temu.