Chińska gospodarka zwalnia - eksport spadł o 3,1 proc.
Chiński eksport spadł w czerwcu o 3,1 proc. w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku i był to pierwszy ujemny wynik od 17 miesięcy. Spadek odnotowano również w imporcie. Eksperci wskazują na słabą kondycję gospodarki Państwa Środka.
10.07.2013 | aktual.: 10.07.2013 14:22
Zgodnie z danymi, które w środę podał Główny Urząd Celny (GUC) całkowity eksport w czerwcu wyniósł 174,32 mld dolarów. Import, który również zanotował wynik ujemny -0,7 proc. rok do roku, osiągnął wartość 147,19 mld dolarów. Całkowita suma obrotów handlowych z zagranicą w czerwcu zmniejszyła się o 2 proc. w ujęciu rocznym i wyniosła 321,51 mld dolarów.
Wyniki te są dużym zaskoczeniem, bowiem ekonomiści prognozowali, że w czerwcu eksport wzrośnie o 4 proc., a import o 8 proc. Chińska gospodarka zwolniła w tym roku; oczekuje się też dalszego spowolnienia wzrostu z powodu słabego popytu globalnego, a także działań chińskiego banku centralnego, który chce wyhamować boom kredytowy. We wtorek MFW obniżył prognozę wzrostu dla Chin do 7,8 proc. w tym roku i 7,7 proc. w 2014 r. To mniej o odpowiednio 0,3 i 0,6 pkt proc., niż Fundusz prognozował w kwietniu.
Chiński handel zagraniczny zwolnił w drugim kwartale tego roku do 4,3 proc., po wzroście o 13,5 proc. w pierwszym kwartale, w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku
Rzecznik GUC Zheng Yuesheng mówił na konferencji prasowej w środę, że przyczyn tego załamania należy szukać głównie w osłabieniu popytu na rynku globalnym, wzroście kosztów pracy i umacnianiu się chińskiej waluty. Wskazał również na tarcia handlowe i bariery celne na rynku międzynarodowym. Chodzi o wprowadzenie ceł antydumpingowych w USA i EU na chińskie panele słoneczne oraz zakaz importu do USA chińskiego sprzętu telekomunikacyjnego.
Czerwcowe dane pokazują też wyższy od oczekiwań ekspertów wzrost inflacji, który wyniósł 2,7 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Inflacja jest jednak cały czas poniżej założonej w rządowym planie wartości 3,5 proc, a także poniżej rocznej stopy depozytowej na rynku bankowym, wynoszącej 3 proc.
Zgodnie z danymi chińskiego Państwowego Biura Statystycznego (PBS) głównym czynnikiem inflacji są ceny żywności i mieszkań, które wzrosły w czerwcu b.r. odpowiednio o 4,9 proc. i 4,1 proc.
Niepokojącym zjawiskiem - zdaniem ekspertów - jest spadek indeksu cen dóbr produkcyjnych (PPI) o 2,7 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Co więcej, spada on już konsekwentnie 16. miesiąc z rzędu, co oznacza pogarszanie się warunków opłacalności produkcji, ponieważ wskaźnik ten jest miernikiem zmian cen u producentów.
Z ankiety przeprowadzonej przez ogólnokrajowy dziennik "Zhongguo Ribao" wynika, że 54 na 100 ankietowanych ekonomistów i naukowców z chińskich i zagranicznych banków inwestycyjnych oraz biur maklerskich spodziewa się spadku dochodów z produkcji stali, metali kolorowych i w przemyśle maszynowym.
Na trudną sytuację biznesu chińskiego nakłada się brak płynności finansowej na rynku międzybankowym, co utrudnia przetrwanie złej koniunktury zwłaszcza małemu i średniemu biznesowi, który ma trudniejszy dostęp do systemu kredytowego. Mimo braku pieniądza na rynku, polityka finansowa rządu chińskiego nie powinna być poluzowywana - uważa ekspert z chińskiego oddziału Barclays Capital, Chang Jian.
Rząd chiński podtrzymuje założony na początku rok oficjalny cel wzrostu PKB na poziomie 7,5 proc. w 2013 r. - takim samym, jaki był w roku 2012, kiedy to po raz pierwszy od ośmiu lat władze pekińskie obniżyły planowany cel rocznego wzrostu poniżej 8 proc.
Wiele zagranicznych instytucji finansowych, w tym Citigroup, Barclays, Morgan Stanley i UBS obniżyły ostatnio swoje prognozy wzrostu gospodarczego w Chinach po tym, jak nowa ekipa rządząca podjęła reformy strukturalne, eliminując narzędzia stymulujące wzrost inwestycji infrastrukturalnych i wprowadzając nowe zasady kredytowania przedsiębiorstw.
Z Pekinu Jacek Wan