Trwa ładowanie...
gpw
14-09-2010 09:22

Chińskie dane i drożejące surowce pomogły obozowi byków

W poniedziałek w USA nie było publikacji danych makro, ale podczas weekendu pojawiły się informacje, które amerykańskim bykom pomagały. Przede wszystkim w Chinach doszło w sobotę do publikacji raportów o inflacji, produkcji i sprzedaży detalicznej. Były generalnie lepsze od oczekiwań. Pomogły też podniesione przez Komisję Europejską prognozy dla gospodarki strefy euro i poszczególnych państw UE.

Chińskie dane i drożejące surowce pomogły obozowi bykówŹródło: Fot. Xelion
dxk79ot
dxk79ot

Poza tym w Bazylei porozumiano się w sprawie zestawu regulacji bankowych (Bazylea III). Okazały się nie być tak groźne jak tego oczekiwano (chodzi o dokapitalizowanie banków), a poza tym termin ich wdrożenia jest niezwykle odległy. Współczynnik Tier 1 ma być nie mniejszy niż 4,5 proc, w 20015 roku, a nie mniejszy niż 7 proc. w 2019 roku. Czyli praktycznie po kolejnym kryzysie. Zarówno banki europejskie nie będą teraz zwiększały kapitału, a to poprawiało nastroje na rynkach.

W tej sytuacji rynek akcji nie bardzo miały wybór. Indeksy rosły. Mocniej NASDAQ, któremu pomagały fuzje i przejęcia. Indeks S&P 500 oscylował wokół średniej 200. sesyjnej i zakończył sesję nad nią. Jest ona jednak ostatnio mocno przereklamowana. Indeks dosyć swobodnie ją przekracza w obie strony bez generowania wiarogodnych sygnałów. Jest tylko jeden ważny opór: 1.130 pkt. To jego test zadecyduje o tym, czy rynek pozostanie w trendzie bocznym, czy rozpocznie się dłuższy trend wzrostowy. Końcówka sesji była bardzo bycza, co zdecydowanie potwierdza, że taki test wkrótce zobaczymy.
GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję lekko euforycznym wzrostem. Może nie tyle skala tego wzrostu dziwiła (1,8 proc.), bo odrabialiśmy przecież niepotrzebny, piątkowy spadek ile zachowanie BZ WBK i PKO BP. Akcje tego drugiego banku drożały sensownie, bo przecież banki w Europie i u nas też drożały z powodu ogólnych nastrojów oraz zmiękczonych regulacji Bazylea III.

Jednak dziesięcioprocentowy wzrost ceny akcji BZ WBK przypisać można chyba tylko niedoinformowaniu inwestorów i błędnej informacji w jednej z gazet (tej o wezwaniu po 227 zł.). Po pierwsze KNF może znacznie utrudnić przejęcie BZ WBK przez Santander (może nawet je uniemożliwić), a po drugie mogę się założyć o każde pieniądze, że ewentualne wezwania nie byłoby w cenie zakupu akcji. Wystarczy spojrzeć na wykres, żeby zobaczyć, że średnia 6. miesięczna jest dużo niższa (nieco ponad 190 zł.).

Szybko nastąpiło uspokojenie z indeksem WIG20 na poziomie o 1,5 proc, wyższym od piątkowego i nieco tylko niższym od oporu z początku sierpnia tego roku. Był nawet moment osunięcia, ale prognozy Komisji Europejskiej (dla Polski też podniesione) szybko poprawiły nastroje. Wydawało się, że bez problemu pokonamy sierpniowe szczyty, ale marazm trwał do końca sesji. Udało się zakończyć dzień wzrostem o 1,4 proc., ale nadal było to parę punktów poniżej tego oporu. Obrót był olbrzymi, ale 40 procent zrobiły trzy spółki: BZ WBK, KGHM i PKO BP.

dxk79ot

To czajenie się WIG20 pod sierpniowym szczytem (2.563 pkt.) wygląda tak jakby nasz rynek nie miał ochoty ruszyć wyraźnie na północ zanim indeks S&P 500 nie pokona kluczowego oporu na poziomie 1.130 pkt. W zasadzie słusznie, bo jeśli nie pokona to wejdziemy w trend boczny, ale wystarczą teraz jedne dobre dane z USA, żeby rynek nie miał wyjścia i opór pokonał.

Piotr Kuczyński
główny analityk
Xelion. Doradcy Finansowi

dxk79ot
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dxk79ot