Co czeka złotego i GPW?

Poniedziałkowa sytuacja na rynkach finansowych jest zagadką dla wszystkich. W obliczu sobotniej tragedii pod Smoleńskiem, w której spośród najważniejszych osób w państwie zginął również prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek, analitycy obawiają się ataku spekulantów na GPW i polską walutę. Zadaniem NBP jest realizacja polityki finansowej Rządu. Czy finanse Polski są zagrożone?

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

Z wypowiedzi analityków i ekonomistów wynika, że mimo ogromnej tragedii, jaka dotknęła Polskę, jej wpływ na rynki finansowe będzie raczej niewielki, a wahania cen walut krótkotrwała.

Paweł Cymcyk z A-Z Finanse ocenia, że patrząc na katastrofę z racjonalnego i ekonomicznego punktu wiedzenia, wśród tragicznie zmarłych nie było osób mających bezpośredni wpływ na naszą gospodarkę i rozwój kraju. Jednym poszkodowanym w wypadku, który miał wpływ na sytuację finansową w kraju był prezes NBP Sławomir Skrzypek. Zaznacza jednak, że i tutaj zachowana została ciągłość kontroli finansowej poprzez wiceprezesa NBP Piotra Wiesiołka.
- Jutrzejszy dzień na Giełdzie Papierów Wartościowych powinien wyglądać raczej spokojnie. Choć nie wykluczam niewielkich wahań na otwarciu. Później sytuacja powinna się ustabilizować, a inwestorzy z większą uwagę będą przykładali do informacji płynących z zachodnich rynków i danych makroekonomicznych - komentuje Paweł Cymcyk.

Ekspert jednocześnie zaznacza, że mniejszy wpływ na rynki finansowe w poniedziałek może być związany z faktem, że do tragedii doszło właśnie w sobotę rano, czyli 48 godzin przed ruszeniem rynku.
- Gdyby do zdarzenia doszło w trakcie tygodnia, to na rynkach finansowych widoczna byłaby ogromna niepewność. Wiadomo jednak, że to był wypadek i życie ekonomiczne musi toczyć się dalej. Teraz jest czas na uspokojenie emocji, przeanalizowanie sytuacji i dojście do wniosku, że gospodarka działa dalej - dodaje Paweł Cymcyk.
Jego zdaniem wahania dotkną jedynie rynku walutowego, bo sytuacja na rynku forex wiąże się wyłącznie z emocjami inwestorów.
- Myślę, że złoty będzie o parę groszy osłabiony przez atak spekulacyjny, ale jeśli chodzi o giełdę to nie ma ku temu istotnych okoliczności. Prawda jest taka, że gospodarki nic nie tknęło, nadal mamy przemysł i złotego.

Warto zaznaczyć, że dzień przed tragedią w Smoleńsku, Narodowy Bank Polski pierwszy raz od 10 lat interweniował na rynku walutowym działając na rzecz osłabienia złotówki. Teraz dodatkowo dotknie złotego spekulacyjny spadek wartości, ale trend powinien powrócić do bocznego - konsolidacyjnego.

Podobnego zdania jest główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.
- Sądzę, że będziemy mieli troszkę więcej emocji na otwarciu niż zwykle, ale są sądzę, że rynek szybko wróci do normy. Uważam, że po chwilowych zawirowaniach inwestorzy skupią się na rynkach zagranicznych i ten element powinien dominować już w poniedziałek popołudniu - ocenia Kwiecień.
Ekonomista dodaje, że weekendowa luka powoduje konieczność zareagowania inwestorów na szereg informacji z rynków, m.in. piątkowe zakończenie sesji w USA, poniedziałkową sesję azjatycką i ewentualne informacje płynące od inwestorów.
- Nie spodziewałbym się, by sobotnie wydarzenia miały dłuższy wpływ na notowania naszej waluty - ocenia Przemysław Kwiecień.

Piątkowa interwencja NBP na rynkach walutowych miała być sygnałem, że Bank Centralny jest zdecydowany do takich działań, jeśli zajdzie taka konieczność - ocenia Marek Zuber z Dexus Partners. - W tym względzie nic się nie zmieniło, ponieważ nie tylko śp. Sławomir Skrzypek był ich orędownikiem - dodaje.
Jego zdaniem widocznym efektem sobotnich wydarzeń najprawdopodobniej będą zmniejszone obroty na rynkach finansowych. Będzie to spowodowane mniejsza aktywnością inwestorów, bo trudno przewidzieć, jak każdy z nas będzie funkcjonować jutro w pracy...

- Jeśli chodzi o ewentualny atak spekulacyjny, jaki miał miejsce np. po zamachu na WTC, to nie wydaje mi się, żeby takie coś miało nastąpić tym razem - ocenia Marek Zuber. - Z punktu widzenia oddziaływania na gospodarkę po tym wydarzeniu, to jednak państwo działa dalej i mamy ciągłość wszystkich instytucji. Jedyna osoba, która miała styczność i bezpośredni wpływ na gospodarkę był Sławomir Skrzypek, ale jego obowiązki przejął już wiceprezes NBP. Poza tym większość decyzji w ramach działalności NBP to decyzje kolegialne, w których decyduje Zarząd lub Rada Polityki Pieniężnej - podsumowuje Zuber.

Kamil Jakubczak, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Zakaz takiego używania telefonów w autobusach. Jest projekt uchwały
Zakaz takiego używania telefonów w autobusach. Jest projekt uchwały
Wynajem mieszkań. Tak omija przepisy. Urzędnicy są bezradni
Wynajem mieszkań. Tak omija przepisy. Urzędnicy są bezradni
Polacy zarabiają tu lepiej niż na lokacie. Tyle uzbierał rekordzista
Polacy zarabiają tu lepiej niż na lokacie. Tyle uzbierał rekordzista
To plaga u lekarzy. NFZ apeluje
To plaga u lekarzy. NFZ apeluje
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Możesz zbudować własny sklep Dino. Kolekcjonerzy będą zachwyceni
Możesz zbudować własny sklep Dino. Kolekcjonerzy będą zachwyceni
Plaga kradzieży w Niemczech. Straty na 700 tys. euro
Plaga kradzieży w Niemczech. Straty na 700 tys. euro
Carrefour idzie na sprzedaż w Rumunii. Może go przejąć polski gigant
Carrefour idzie na sprzedaż w Rumunii. Może go przejąć polski gigant
Ile kosztuje remont mieszkania w 2025 r.? Oto wyliczenia
Ile kosztuje remont mieszkania w 2025 r.? Oto wyliczenia
Konflikt na Żoliborzu. Wspólnota chce zagrodzić bramę
Konflikt na Żoliborzu. Wspólnota chce zagrodzić bramę
Pracownicy Amazona alarmują. Trwa nierówna walka z owadami
Pracownicy Amazona alarmują. Trwa nierówna walka z owadami
Sprzedała mieszkanie, buduje dom. Fiskus i tak żąda podatku. Dlaczego?
Sprzedała mieszkanie, buduje dom. Fiskus i tak żąda podatku. Dlaczego?