Trwa ładowanie...
dv5gs7w
znak
02-09-2008 06:49

Co musi się znaleźć na opakowaniu towaru

Kupujący towar musi wiedzieć,
kto go wyprodukował i czy zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Nie może mieć też wątpliwości co do ceny. Wszystkie te informacje mają być dla niego łatwo dostępne.

dv5gs7w
dv5gs7w
(fot. AFP)
Źródło: (fot. AFP)

Kupujący towar musi wiedzieć, kto go wyprodukował i czy zgodnie z obowiązującymi przepisami. Nie może mieć też wątpliwości co do ceny. Wszystkie te informacje mają być dla niego łatwo dostępne.

O podstawowych obowiązkach muszą wiedzieć zarówno producenci, jak i sprzedawcy. Trzeba ich szukać w polskich ustawach i rozporządzeniach lub w przepisach obowiązujących w całej Unii Europejskiej. Dzisiaj piszemy tylko o najważniejszych zasadach dotyczących artykułów innych niż spożywcze. Te bowiem podlegają odmiennym uregulowaniom.

Firma i adres

Nie wolno wprowadzić na rynek towaru bez określenia, kto go wykonał. Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej podaje w art. 20, jakie informacje powinny znaleźć się na produktach sprzedawanych w Polsce. Zgodnie z tym przepisem przedsiębiorca musi zamieścić na towarze, jego opakowaniu, etykiecie lub instrukcji informacje po polsku zawierające:
- firmę (nazwę) przedsiębiorcy i jego adres,
- nazwę towaru,
- inne oznaczenia i informacje wymagane na podstawie odrębnych przepisów.

dv5gs7w

|

UWAGA! Podając nazwę firmy prowadzonej przez osobę fizyczną, trzeba koniecznie podać imię i nazwisko przedsiębiorcy. Wówczas adresem firmy będzie miejsce zamieszkania takiej osoby.

dv5gs7w

Pozostałe dane nie są obowiązkowe (chyba że dla konkretnego produktu są odrębne przepisy, o czym piszemy dalej). Nie ma jednak przeciwwskazań, żeby wskazać rodzaj wykonywanej działalności czy miejsce jej wykonywania. Nie ma też przepisów nakazujących, by imię i nazwisko były podane np. większymi literami niż zwyczajowo stosowana nazwa firmy >patrz przykład.

Jeśli produkt wprowadza osoba prawna, to musi podać swoją nazwę i określenie formy prawnej. Jeżeli jest to spółka jawna, to powinna zawierać nazwiska lub nazwy firm wszystkich wspólników albo przynajmniej jednego z nich i nazwę spółka jawna. Adresem osoby prawnej będzie miejsce, w którym znajduje się jej zarząd. Siedzibą spółki osobowej jest natomiast miejsce wskazane jako siedziba w umowie spółki.

Jeżeli przedsiębiorca zajmuje się sprzedażą bezpośrednią lub np. przez Internet, telefon czy za pomocą środków masowego przekazu albo druków bezadresowych, to dodatkowo musi podać numer identyfikacji podatkowej (NIP). Nie wystarczy wówczas sam adres, trzeba też podać siedzibę firmy.

dv5gs7w

Koniecznie po polsku

Z ustawy o języku polskim, a także z innych przepisów wynika, że tam, gdzie obrót jest z udziałem konsumentów, trzeba używać języka polskiego. Zgodnie z art. 7a ustawy o języku polskim nazwy towarów i usług, ofert, warunki gwarancji, instrukcje obsługi, informacje o właściwościach towarów i usług muszą być po polsku. Wyjątek stanowią informacje pokazane w formie graficznej. Jeżeli jednak towarzyszy im opis, to on też musi być po polsku. Za brak informacji w rodzimym języku przedsiębiorcy grozi sprawa sądowa. Od zasady są wyjątki.

Ustawa o sprzedaży konsumenckiej mówi, że można użyć obcego języka dla oznaczenia nazwy własnej albo znaku towarowego, nazwy handlowej, pochodzenia towaru lub też zwyczajowo stosowanej terminologii naukowej i technicznej (art. 3 ust 6). Ta sama ustawa precyzuje, że dane o producencie i informacje o towarze mają się znaleźć na nim lub być z nim połączone, gdy towar jest sprzedawany w opakowaniu jednostkowym bądź zestawie.

Pamiętaj o recyklingu

Dodatkowych obowiązków z oznaczaniem towarów nie unikną producenci i sprzedawcy sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Wynikają one z ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Przede wszystkim taki sprzęt trzeba oznaczać znakiem przekreślonego śmietnika. Jeśli nie można go umieścić na wyrobie, to taki znak musi się znaleźć na opakowaniu zbiorczym, instrukcji użycia albo gwarancji sprzętu. Oznacza on, że nie wolno zbierać odpadów tego sprzętu razem z innymi śmieciami. Trzeba też załączyć pisemną informację zakazującą tego. Ponadto producent lub importer sprzętu dla gospodarstw domowych musi też informować o systemie zbierania zużytego sprzętu oraz o roli, jaką gospodarstwa domowe spełniają w przyczynieniu się do ponownego użycia i odzysku takich wyrobów.

dv5gs7w

Przykład

Jerzy Łoś prowadzi jako działalność gospodarczą firmę kaletniczą Supertorebka produkującą torby damskie i portfele. Warsztat mieści się w Międzyrzecu Podlaskim. Pan Jerzy mieszka w Łukowie. Na etykiecie torebek damskich podał jako producent poniższe dane i popełnił błąd.

Tak jest źle
„torebka damska, prod. Supertorebka 21-561 Międzyrzec Podlaski, ul. Prosta 33”.

Tak jest prawidłowo
„torebka damska, Jerzy Łoś, 21-400 Łuków ul. Kwiatowa 21 m. 9”.

dv5gs7w

Może też podać nazwę firmy Supertorebka i adres siedziby, także np. telefon. Ale takiego obowiązku nie ma. Znak CE potwierdza, że produkt jest bezpieczny

Litery CE oznaczają, że wyrób lub proces jego wytwarzania są zgodne z unijnymi wymaganiami określonymi w tzw. dyrektywach nowego podejścia

Taki znak trzeba umieszczać na wielu grupach towarów – począwszy od sprzętu AGD przez znaczną część wyrobów budowlanych po piecyki gazowe czy sprzęt pływający. CE dotyczy także zabawek czy opakowań. Z założenia produkt, na którym widnieje taki znak, jest bezpieczny dla ludzi i środowiska.

dv5gs7w

Ocena zgodności

Do tego, by umieścić go na towarze, potrzebna jest deklaracja zgodności – wystawia ją producent zgodnie z postanowieniami obowiązującej go dyrektywy. Jeżeli wyrób podlega kilku dyrektywom, to trzeba spełnić wymagania każdej z nich. Często dla uzyskania znaku CE niezbędny jest certyfikat zgodności wydany przez jednostkę notyfikowaną. Przepisy zabraniają umieszczania znaku CE lub podobnego mogącego wprowadzić w błąd użytkowników na wyrobie, który nie spełnia określonych wymagań i dla których nie ma deklaracji zgodności. Nie wolno też wprowadzać na rynek produktów, dla których jest wymagane oznakowanie CE, a które takiego znaku nie mają. Warto przy tym pamiętać, że producent lub jego upoważniony przedstawiciel muszą przechowywać dokumentację wyrobów oraz wyniki oceny zgodności wyrobów z unijnymi wymaganiami przez dziesięć lat od daty wyprodukowania ostatniego wyrobu.

Normy zharmonizowane

Szczegółowe wymagania dotyczące wprowadzania znaku CE znajdują się w rozporządzeniach i normach zharmonizowanych. Tam też określony jest wygląd znaków dla poszczególnych produktów (są niewielkie różnice w poszczególnych grupach).

Są też nieliczne wyjątki. Dyrektywa dotycząca wyposażenia morskiego przewiduje zupełnie inny znak zgodności (w kształcie koła sterowego), który spełnia jednak taką samą funkcję jak litery CE.

Nie zawsze też brak znaku CE na opakowaniu oznacza, że wyrób nie jest zgodny z europejskimi przepisami. Dla niektórych grup towarów w ogóle nie ma norm CE. Nie ma ich np. dla odzieży (poza ochronną), mebli czy żywności (ta musi jednak spełniać wymagania innych krajowych i unijnych przepisów).

Na podstawie art. 13 ust. 3 ustawy o systemie oceny zgodności prezes Polskiego Komitetu Normalizacyjnego publikuje obwieszczenia z wykazami norm zharmonizowanych. Można się z nich zorientować, na których konkretnie wyrobach należy umieszczać znak CE.

Nie zapomnij o cenie

O ile o podawanie danych o towarze i danych firmy zadbać muszą przede wszystkim producenci i importerzy, to o informacjach dotyczących ceny pamiętać muszą sprzedawcy. Regulują to: ustawa o cenach oraz rozporządzenie ministra finansów w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży.

Na towarach przeznaczonych do sprzedaży detalicznej cena zasadniczo powinna być podana na wywieszce oraz bezpośrednio na każdej sztuce lub pojedynczym opakowaniu w taki sposób, by nie można było łatwo usunąć tego oznaczenia. Wyjątki od tej zasady dotyczą m.in. sklepów samoobsługowych czy cen paliw na stacjach benzynowych.

W sklepach towary muszą być zaopatrzone w wyraźnie widoczną wywieszkę (etykieta, tabliczka lub plakat) z aktualnymi, wydrukowanymi lub napisanymi odręcznie nazwą produktu i ceną ogólną sprzedaży oraz ceną jednostkową wraz z jednostką miary, do której się ona odnosi.

Cena jednostkowa to cena ustalona za jednostkę danego towaru lub usługi, którego ilość jest wyrażona w jednostkach miar w rozumieniu przepisów o miarach. Powinna więc dotyczyć: 1 litra lub 1 metra sześc., 1 kilograma lub jednej tony, 1 metra lub 1 metra kw., 1 sztuki. Jeśli zwyczajowo stosuje się inne (legalne) jednostki masy lub objętości, to także można ich używać. Jeżeli z powodu wad towaru cena zostaje obniżona, to sprzedawca musi podać tego przyczynę.

Niektórych towarów nie trzeba (do końca 2010 r.) oznaczać ceną. Chodzi m.in. o: towary o małych gabarytach, masowe, sadzonki roślin, kwiaty cięte i doniczkowe, żywe zwierzęta, towary zwyczajowo oferowane do sprzedaży w większych ilościach (cegły, glazura itp.), towary oferowane do sprzedaży poza lokalem firmy lub na specjalnych pokazach, wyroby sprzedawane z automatów, czy takie, których cena nie przekracza kwoty 5 złotych. W tych przypadkach cenę trzeba podać na przywieszce, w cenniku, katalogu bądź na ekranie monitora dostępnego dla klienta.

Zdaniem eksperta

Anna Janiszewska
dyrektor Biura Kontroli i Bezpieczeństwa Produktów w Głównym Inspektoracie Inspekcji Handlowej
Przedsiębiorcy, którzy wprowadzają na polski rynek wyroby, muszą pamiętać nie tylko o odpowiednim ich oznakowaniu, ale i o dołączeniu instrukcji i ostrzeżeń, które umożliwiają bezpieczne korzystanie z produktu. Niekiedy mówią o tym przepisy szczególne dotyczące konkretnych produktów, np. obowiązujące w całej Unii Europejskiej dyrektywy nowego podejścia lub krajowe ustawy i rozporządzenia. Czasem zaś taki obowiązek wynika z ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów. Pomocne w określeniu, o jakie konkretnie ostrzeżenia bądź instrukcje chodzi, mogą być Polskie Normy. Zawarte są w nich nie tylko dane o wymaganiach dotyczących konstrukcji produktu, ale i dotyczące przekazywania informacji, które się wiążą z bezpieczeństwem produktu. Jeśli normy bądź przepisy o tym mówią, to należy dołączyć informację o sposobie użycia, dla kogo jest on przewidziany i ewentualnie także instrukcję obsługi. Nie można zapomnieć o tym, by oznaczenia były w języku polskim i brzmiały bądź były narysowane dokładnie tak, jak to określają
przepisy. Wyroby budowlane ze specjalnymi oznaczeniami

Znakowanie wyrobów budowlanych może przysporzyć kłopotów nie tylko producentom, ale i wykorzystującym je przedsiębiorcom

Nawet znajdujący się na wyrobie CE nie zagwarantuje, że produkt sprawdzi się w polskiej strefie klimatycznej. Wyroby budowlane znakuje się na kilka sposobów. Zależy to przede wszystkim od ich rodzaju i tego, do czego służą:
- znakiem CE mogą być oznakowane wyroby, gdy dokonano ich oceny zgodności i są objęte normami zharmonizowanymi lub europejskimi aprobatami technicznymi. Jednak nie znaczy to, że można ich bez wahania używać zawsze i w całej UE – np. terakota dobrze znosząca hiszpańskie czy greckie warunki wcale nie musi się sprawdzić u nas.

- znakiem B oznacza się wyroby budowlane, dla których nie ma europejskich norm zharmonizowanych, a które wymagają polskiej aprobaty technicznej; producent dokonuje oceny zgodności i wydaje krajową deklarację zgodności z Polską Normą na swoją odpowiedzialność, - znakiem B wyrób regionalny oznacza się wyroby, na których wprowadzenie zgadza się wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego.

Jest to znak graficzny litery B, a pod spodem podpis „wyrób regionalny” i nazwa województwa. Decyzje o uznaniu za wyrób regionalny wydaje Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. Trzeba jednak pamiętać, że taki wyrób odpowiada np. warunkom klimatycznym na jednym krańcu Polski i niekoniecznie musi się sprawdzić w innym rejonie. Znak musi być na każdym wyrobie lub przymocowanej do niego etykiecie. Jeśli nie jest to możliwe powinien znaleźć na opakowaniu jednostkowym lub zbiorczym albo być widoczny na fakturze bądź rachunku za dostarczone materiały.

Nietypowe elementy

Nie zawsze jednak znaki CE bądź B muszą się pojawić na wyrobie. Zdarza się, że podczas remontu czy budowy potrzebne są nietypowe elementy. Europejskie przepisy, a w ślad za nimi polska ustawa o wyrobach budowlanych dopuszczają stosowanie wyrobów wykonanych według indywidualnej dokumentacji. Producent musi wówczas wydać oświadczenie, że zapewnia ich zgodność z tą dokumentacją oraz innymi przepisami, ale ich nie znakuje. Takie rozwiązania stosuje się np. przy rekonstrukcji czy remontach obiektów zabytkowych albo wprowadzając nowatorskie wyroby przy stawianiu konkretnych obiektów.

Kłopoty z klasyfikacją

Dodatkowym utrudnieniem dla słabo znającego się na budownictwie inwestora jest to, że niektóre stosowane w budownictwie wyroby (wiele z nich służy np. do wykańczania wnętrz) nie są traktowane jako budowlane i w ogóle nie muszą być znakowane. Żeby sprawdzić, czy wyrób musi być oznakowany, można się posłużyć obwieszczeniem ministra infrastruktury z 5 listopada 2004 r. podającym wykaz jednostek organizacyjnych państw członkowskich Unii Europejskiej upoważnionych do wydawania europejskich aprobat technicznych oraz wykaz wytycznych do europejskich aprobat technicznych (MP z 2004 r. nr 48, poz. 829).

Obwieszczenie moż- na znaleźć na stronie: www. gunb.gov.pl. O tym, jak kłopotliwe jest stosowanie przepisów dotyczących znakowania wyrobów budowlanych, świadczy choćby wynik ubiegłorocznej kontroli wyrobów budowlanych – prawie co trzeci skontrolowany był nieprawidłowo oznakowany. W 2007 r. nieprawidłowości stwierdzono w oznakowaniu 1399 wyrobów budowlanych na 4446 kontrolowanych w tym zakresie – mówi Ilona Szymańska, rzeczni prasowy GUNB. – Dotyczyły one przede wszystkim braku wymaganego oznakowania (501 przypadków), nielegalnego bądź niewłaściwego oznakowania wyrobu, a także braku bądź niewłaściwej obowiązkowej informacji dołączonej do wyrobu.

| Nie wolno wprowadzać w błąd Wielu firmom zależy na tym, żeby sprzedawane przez nie produkty sprawiały jak najlepsze wrażenie i znalazły klientów. Nie mogą jednak podawać nieprawdziwych informacji. W ubiegłym roku jedna z poznańskich firm zajmująca się zarówno produkcją, jak i importem wskazała na metce nieprawdziwego producenta wyrobu. Napisała, że sama jest producentem urządzeń sanitarnych (konkretnie chodziło o baterie i syfony używane w domowej instalacji wodociągowej i kanalizacyjnej). Podała ponadto, że wyroby powstały zakładzie w woj. pomorskim należącym do innego przedsiębiorcy. Jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uzyskał z Urzędu Celnego w Poznaniu materiały z których wynikało, że baterie i syfony pochodzą z importu, konkretnie zostały zrobione w Chinach. Po przeprowadzonym postępowaniu prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał (decyzją nr RPZ 20/2008 z sierpnia 2008 r.), że firma naruszyła przepisy ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym i wprowadziła
klientów w błąd. W tym wypadku chodziło o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji dotyczące konkretnie cech produktu, w szczególności jego pochodzenia geograficznego lub handlowego. Firma ma zapłacić karę w wysokości 2 tys. zł. —z.j. |
| --- |

Producenci i importerzy zabawek muszą szczególnie pilnować znakowania wyrobów. W tym wypadku znak CE nie wystarczy

Zabawka, poza obowiązkowym oznakowaniem CE, musi posiadać odpowiednie informacje o przeznaczeniu dla danej grupy wiekowej. Oznaczenie, że produkt przeznaczony jest dla dziecka powyżej trzeciego roku życia, to wyraźne ostrzeżenie o niebezpieczeństwie związanym z użytkowaniem przez młodszego konsumenta. Jeżeli niezbędna jest instrukcja obsługi, to musi być ona po polsku. Trzeba też zaznaczyć, że konkretny przedmiot musi być używany pod nadzorem osoby dorosłej, jeżeli zabawka tego wymaga. Instrukcja obsługi musi być po polsku. Często trzeba też podać ostrzeżenie dotyczące umiejętności koniecznych do korzystania z zabawek oraz dane o sposobie konserwacji.

Z licznych kontroli prowadzonych przez inspekcję handlową wynika, że wciąż są nieprawidłowości dotyczące oznakowania zabawek. Brakuje na nich informacji np. o przeznaczeniu dla odpowiedniej kategorii wiekowej, instrukcji i ostrzeżeń, które umożliwiają bezpieczne korzystanie z zabawki. Przedsiębiorcy, ustalając oznakowanie i inne niezbędne informacje, muszą też zwrócić uwagę na to, gdzie je zamieścić – na samej zabawce czy też na pudełku bądź dodanej ulotce.

Uwaga na magnesy

Producentom i importerom zabawek od 21 lipca 2008 r. doszedł nowy obowiązek dotyczący wyrobów zawierających magnesy. Na opakowaniu zabawki magnetycznej umieszcza się albo dołącza do niej ostrzeżenie o treści:
„Uwaga! Zabawka zawiera magnesy lub części magnetyczne. Magnesy przyciągnięte do siebie lub przywierające do przedmiotu metalowego w organizmie człowieka mogą być przyczyną poważnych, a nawet śmiertelnych obrażeń. W przypadku połknięcia magnesów lub wprowadzenia ich do dróg oddechowych należy natychmiast zwrócić się o pomoc lekarską”.

Takie ostrzeżenie musi mieć każda zabawka magnetyczna sprzedawana na terenie UE – dotyczy to zarówno tych, które mają być wprowadzone na rynek, jak i znajdujących się już w sklepach. Ostrzeżenie musi być czytelne i widoczne dla konsumenta.

Wózek z instrukcją

Choć dla dziecięcych wózków czy nosidełek nie ma norm zharmonizowanych, to ich producenci i dystrybutorzy też muszą pamiętać o informacjach dotyczących bezpieczeństwa wyrobów. Powinna być instrukcja obsługi w języku polskim, informacje na temat wieku dziecka, dla którego wyrób jest przeznaczony, a także dane o zasadach prawidłowego użytkowania produktu. Trzeba też pamiętać o dodatkowych ostrzeżeniach wymaganych przepisami dotyczącymi konkretnych wyrobów.

Z kontroli, podczas której inspektorzy IH sprawdzali m.in.: wózki dziecięce, chodziki, łóżeczka, kołyski, leżaczki, kojce, krzesełka wysokie dla dzieci, nosidełka, szelki dla dzieci, smoczki do uspokajania niemowląt, wynika, że wciąż w blisko 30 proc. takich wyrobów są braki w oznaczeniach i informacjach. Najwięcej nieprawidłowości dotyczyło braku ostrzeżeń typu „Pozostawianie dziecka bez opieki może grozić niebezpieczeństwem”, „Siedzisko nie jest przeznaczone dla dzieci poniżej szóstego miesiąca życia”, niepełnych informacji i ostrzeżeń zamieszczonych w instrukcji użytkowania: „Przed użyciem wózka upewnić się, że mechanizmy zostały zablokowane”, „Nie stosować materacyka grubszego niż „... mm” przy wersji wózka głębokiego” oraz braku informacji o minimalnej masie i wieku dziecka, dla którego przeznaczony jest wyrób.

| Gdzie szukać przepisów Ważniejsze akty prawne, w których zawarte są przepisy dotyczące znakowania wyrobów wprowadzanych na rynek: 1. Ogólne (dotyczą bardzo dużych grupy przedsiębiorców): - ustawa o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. DzU z 28 sierpnia 2007 r. nr 155, poz. 1095 ze zm.), - ustawa o cenach (DzU z 2001 r. nr 97, poz. 1050 ze zm.), - ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (DzU z 2002 r. nr 141, poz. 1176 ze zm.), - ustawa o towarach paczkowanych (DzU z 2001 r. nr 128, poz. 1409 ze zm.), - ustawa o opakowaniach i odpadach opakowaniowych (DzU z 2001 r. nr 63, poz. 638 ze zm.), - ustawa o języku polskim (DzU z 8 listopada 1999 r. nr 90 poz. 999 ze zm.), - rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży (DzU z 2003 r. nr 99, poz.894 ze zm.), - rozporządzenie w sprawie szczegółowych wymagań dotyczących oznakowań towarów paczkowanych (DzU z
27 października 2005 r. nr 211, poz. 1760); 2. Szczegółowe (dotyczą poszczególnych wyrobów – podajemy tylko wybrane): - ustawa o ogólnym bezpieczeństwie produktów (DzU z 31 grudnia 2003 r. nr 229, poz. 2275 ze zm.), - ustawa o systemie oceny zgodności (tekst jedn. DzU z 17 września 2004 r. nr 204, poz. 2087 ze zm.), - ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia (DzU z 27 września 2006 r. nr 171, poz. 1225 ze zm.), - ustawa o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (tekst jedn. DzU z 29 września 2005 r. nr 187, poz. 1577 ze zm.), - rozporządzenie Rady Ministrów z 3 czerwca 2008 r. w sprawie wprowadzenia środków przewidzianych przepisami o ogólnym bezpieczeństwie produktów w odniesieniu do zabawek magnetycznych (DzU z 19 czerw-ca 2008 r. nr 105, poz. 668), - rozporządzenie Rady Ministrów z 6 kwietnia 2004 r. w sprawie bezpieczeństwa i znakowania produktów włókienniczych (DzU z 26 kwietnia 2004 r. nr 81, poz. 743 ze zm.), - ustawa o substancjach i preparatach chemicznych (DzU z 14 lutego 2001 r. nr 11,
poz. 84 ze zm.), - ustawa o kosmetykach (DzU z 11 maja 2001 r. nr 42, poz. 473 ze zm.), - ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (DzU z 20 września 2005 r. nr 180, poz. 1495), - ustawa o wyrobach budowlanych (DzU z 30 kwietnia 2004 r. nr 92, poz. 881). |
| --- |

Zofia Jóźwiak

dv5gs7w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dv5gs7w