Co trzeci pracodawca nie płaci
70 proc. Polaków uważa, że pracodawca powinien być odpowiedzialny przede wszystkim wobec własnych pracowników.
03.03.2011 | aktual.: 03.03.2011 16:54
Kazimierz N., budowlaniec spod Chojnic, już od trzech miesięcy czeka na wypłatę. Wcześniej właściciel firmy, w której był zatrudniony od wiosny ubiegłego roku, przynajmniej starał się wypłacać pensję w kawałkach. W grudniu po raz pierwszy nie dał nawet złotówki, tłumacząc to brakiem zleceń.
- Przed Bożym Narodzeniem, jak ma się żonę i dwie córki, brak wypłaty to tragedia. Gdyby nie teściowie, nie mielibyśmy za co wyprawić świąt i kupić prezentów dzieciakom – mówi robotnik.
Pomoc rodziny tylko na chwilę wybawiła go z kłopotów. Dziś ma problem z regulowaniem rachunków za gaz i prąd oraz ze spłatą kredytu na telewizor. Może jeszcze uda mu się sprzedać stary samochód, za który dostanie – szacuje – najwyżej 5-6 tys. zł. Te pieniądze szybko się jednak rozejdą i co potem?
144 milionów niewypłaconych pensji
Takich Kazimierzów N. są w Polsce tysiące. W kryzysowym 2009 r. co trzeci pracodawca, kontrolowany przez Państwową Inspekcję Pracy, miał problemy z wypłaceniem wynagrodzeń na czas. Ze wstępnych danych PIP wynika, że 2010 r. nie był pod tym względem lepszy. Podczas kontroli przeprowadzanych w 2009 r. inspektorzy wykryli 72 tys. przypadków niepłaconych pensji, tj. o prawie 10 tys. więcej niż rok wcześniej. Niektóre firmy nie wypłacały wynagrodzeń w ogóle. Łączna wartość zaległości osiągnęła 144 mln zł, wobec 100 mln w 2008 r.
Kazimierz N. dzwoni co tydzień do właściciela firmy budowlanej. Jest ciągle zbywany przez jego sekretarkę. Do sądu jednak ze swą sprawą iść nie zamierza, bo nie wierzy w sens takich działań. A szkoda. Bo przez ten opór pracodawcy nie płacący pensji na czas mogą się czuć bezkarni.
Z sądowym nakazem zapłaty w ręku Kazimierz N. mógłby przekazać dane swego byłego pracodawcy do jednego z biur informacji gospodarczej. Firma, która trafi na taką czarną listę, ma problemy z uzyskaniem kredytu w banku. Niestety, w Rejestrze Dłużników BIK Infomonitor zgłoszenia niewypłacanych pensji stanowią tylko około 5 proc. wszystkich zgłoszeń dotyczących niesolidnych płatników.
Firmy gwiżdżą na reputację – do czasu
Na Zachodzie z nieuczciwymi firmami nie chcą rozmawiać nie tylko banki, ale też kontrahenci. Partnerzy biznesowi wychodzą bowiem z założenia, że przedsiębiorstwo, które dziś oszukuje pracowników, jutro może zacząć grać nie fair wobec swych kooperantów i wspólników. W Polsce jednak wciąż panuje mentalność tolerowania drobnych grzeszków zwłaszcza dużych organizacji. Ale już dziś widać przebłyski nowego.
W zeszłym roku stowarzyszenie przedsiębiorców BCC zrealizowało badanie „Firma dobrze widziana”, dotyczące społecznej odpowiedzialności biznesu. 70 proc. respondentów odpowiedziało, że pracodawca powinien być odpowiedzialny przede wszystkim w stosunku do własnych pracowników.
To zaś – ich zdaniem – wyraża się głównie w terminowym wypłacania wynagrodzeń. Najwyraźniej jednak wiele firm przez społeczną odpowiedzialność rozumie sponsoring lokalnej imprezy sportowej czy kulturalnej, niż wywiązanie się z podstawowych zobowiązań wobec zatrudnionych, wynikających z kodeksu pracy. Ale to się wcześniej czy później zmieni, choćby pod presją zachodnich standardów.
MK