Coraz więcej biur podróży ma problemy finansowe. Nie wierzmy kolorowym katalogom, ale sprawdzajmy

Polskie biura podróży są zadłużone na 4,5 mln zł. Warto sprawdzić, czy organizator, który obiecuje nam magiczne wakacje na końcu świata, nie ma problemów.

Coraz więcej biur podróży ma problemy finansowe. Nie wierzmy kolorowym katalogom, ale sprawdzajmy
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Martyna Kośka

16.06.2018 | aktual.: 16.06.2018 10:10

- Aktualnie w bazie informacji gospodarczych ERIF BIG znajdują się informacje o zadłużeniu aż 393 touroperatorów. Ich łączne zaległości wynoszą ponad 4,5 mln zł. W marcu 2018 roku było ich 267, więc w ciągu 3 miesięcy o blisko 50 proc. wzrosła liczba firm, wobec których powinniśmy zachować ostrożność - mówi Katarzyna Skrzypczyńska z ERIF Biura Informacji Gospodarczej S.A.

Niechlubni rekordziści

Najbardziej zadłużone biuro podróży prowadzi działalność w Chorzowie (ok. 328 tys. zł zaległości). O zaledwie 2 tys. zł ustępuje mu biuro z Łodzi. Na trzecim miejscu znajduje się biuro w niewielkiej Jodłówce Tuchowskiej (288 tys. zł zadłużenia).

- Tak wysokie kwoty zadłużenia powinny być dla nas ostrzeżeniem, że taki organizator wypoczynku ma kłopoty z płynnością finansową i może wkrótce ogłosić upadłość – uprzedza Skrzypczyńska w rozmowie z Wirtualną Polską.

Turystyczny Fundusz Gwarancyjny na wypadek bankructwa

- Bardzo pechowym rokiem dla branży turystycznej był 2012 r., kiedy upadło kilkanaście biur podróży. Tak zły scenariusz już się później nie powtórzył, ale aby zabezpieczyć turystów przed konsekwencjami bankructwa organizatora, w 2016 r. powołano Turystyczny Fundusz Gwarancyjny - wyjaśnia Ewa Kubaczyk, rzecznik prasowy Polskiej Izby Turystyki.

Każdy organizator wyjazdów musi wykazać, ile umów zawarł w ciągu miesiąca i zapłacić składkę. Karą za ignorowanie tego obowiązku jest trzyletni zakaz organizowania wyjazdów. Gdy powoływano Fundusz, touroperatorzy narzekali, że koszt składek ostatecznie i tak spadnie na klientów, więc w górę pójdą ceny wyjazdów. Okazało się, że żadnej zapaści na rynku nie było (najdroższa składka z tytułu jednej umowy to 15 zł), a klienci zyskali pewność, że w razie problemów biura nie będą koczowali na lotnisku, tylko sprawnie zostaną sprowadzeni do Polski.

W kwietniu na koncie Funduszu zgromadzonych zostało 50 mln zł.

Ewa Kubaczyk z PIT dodaje, że 4 najwięksi touroperatorzy odpowiadają za 70 proc. rynku. Składki płacą rzetelnie, co stanowi gwarancję płynności Funduszu.

Dobra passa w branży

W ostatnich latach nie było już żadnej fali bankructw. Zdarzają się upadłości, ale to raczej małe, lokalne firmy. Wyjątkiem jest Alfa Star, który po blisko 20 latach działalności zniknął z rynku w 2015 r.

Przedstawiciele branży mówią, że kryzysowy 2012 r. przyniósł pewne samooczyszczenie rynku: zostali na nim silni gracze, a wykruszyli się ci, którzy i tak nie gwarantowali bezpieczeństwa.

Nowe przepisy nie powinny usypiać czujności klientów

1 lipca tego roku zacznie obowiązywać nowa ustawa o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych. Zastąpi ona ustawę o usługach turystycznych.

Nowe przepisy zostały zaprojektowane tak, by w jeszcze pełniejszym stopniu chronić interesy turystów. Zakładają m. in., że klienci będą mieli możliwość dochodzenia odszkodowania nie tylko od biura podróży, lecz także od podmiotów, które ułatwiają nabycie powiązanych usług turystycznych. Wydłuży się czas na złożenie reklamacji i okres przedawnienia roszczeń (z dwóch do trzech lat). Ustawa określi też jednoznacznie, jakie postanowienia muszą znaleźć się w umowie między biurem a klientem.

Dobrze, że przepisy jeszcze bardziej wzmocnią pozycję klientów, ale oni ze swojej strony też powinni podjąć kroki, by sprawdzić wiarygodność firmy, której chcą powierzyć swoje pieniądze. Zanim klient zdecyduje się zawrzeć umowę z biurem, którego nie zna – nigdy z nim nie wyjeżdżał, nie zostało mu też zarekomendowane – powinien sprawdzić, czy w ogóle działa ono legalnie.

Organizator wyjazdu powinien być wpisany do rejestru organizatorów turystyki i pośredników turystycznych prowadzonego przez marszałka województwa, w którym ma zarejestrowaną działalnośc. Ten fakt można potwierdzić dzwoniąc do urzędu marszałkowskiego lub wchodząc na stronę Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych, która dostępna jest w internecie.

W rejestrze sprawdzimy, czy biuro jest zarejestrowane i czy nie toczą się wobec niego jakieś postępowania. IV Dział zawiera "Informacje o zakazie prowadzenia działalności objętej wpisem do rejestru oraz o wykreśleniu z rejestru na wniosek przedsiębiorcy". Jeśli biuro, którego ofertą jesteśmy zainteresowani, zostało do niego wpisane – czym prędzej trzeba poszukać innego organizatora wyjazdu.

Każdy organizator i pośrednik turystyczny wpisany do rejestru posiada zabezpieczenie finansowe w postaci umowy gwarancji bankowej, gwarancji ubezpieczeniowej lub ubezpieczenia, które zapewnia klientom, że w razie upadku biura zostaną oni sprowadzeni do Polski.

Z Ewidencji dowiemy się nie tylko, czy biuro jest zarejestrowane, lecz także czy:

- ma zabezpieczenie finansowe na rzecz klientów, jego wysokość oraz okres obowiązywania;
- nie zawiesiło działalności;
- nie jest przedmiotem postępowania o wykreślenie z rejestru.

Dowiemy się również, kiedy biuro zostało zarejestrowane. Oczywiście nie jest tak, że biura z długimi tradycjami nie mogą zbankrutować (czego dowodem jest przypadek Orbis Travel w 2010 r.), ale ostrożnie można założyć, że im dłużej biuro działa na rynku, tym ma większe doświadczenie i jest bardziej wiarygodne niż firma, która powstała kilka miesięcy temu i oferuje wycieczki po całym świecie.

Klient sprawdzi wypłacalność biura

- Biuro informacji gospodarczej ERIF oferuje konsumentom możliwość sprawdzenia informacji o kondycji finansowej biur podróży nie tylko w swojej bazie, ale też w bazach wszystkich polskich BIG-ów. Każdy, kto chce uzyskać takie informacje, może otrzymać je na podstawie jednego zapytania. Wystarczy, że złoży je w serwisie infoKonsument.pl. Informacje zostaną udostępnione niemal natychmiast po złożeniu zapytania w postaci zbiorczego raportu. Aby sprawdzić biuro podróży w BIG, wystarczy znać jego NIP – wyjaśnia Katarzyna Skrzypczyńska.

Założenie i utrzymanie konta jest bezpłatne, za pobieranie raportów trzeba zapłacić. Cennik dostępny jest na stronie, ale przedstawicielka firmy zapewnia, że zawsze w okresie wakacji obowiązuje promocja, dzięki której każda osoba za darmo może sprawdzić biuro podróży i dowolnego przedsiębiorcę, z którego usług chce skorzystać.

Biorąc pod uwagę, że w naszym kraju działa 4682 firm, które organizują wyjazdy krajowe i zagraniczne (tyle jest wpisanych do Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki), naprawdę warto je prześwietlić. Wprawdzie lwia część z nich każdego dnia robi wszystko, by zadowolić klientów i zapewnić im jak najlepsze wakacyjne przeżycia, to są wśród nich takie, które przez swą nieudolność zniszczą najlepiej zapowiadający się wyjazd.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)