Cudoziemcom będzie łatwiej o pracę w Polsce
Obywatele Ukrainy, Rosji, Białorusi i Niemiec, zatrudnieni legalnie przez polskiego pracodawcę do prac rolniczych na nie dłużej niż trzy miesiące w ciągu pół roku, będą zwolnieni z obowiązku posiadania zezwolenia na pracę - m.in. takie rozwiązanie przewiduje rozporządzenie, które w środę podpisała minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata.
Kalata dodała, że rozporządzenie ma na celu uzupełnienie niedoboru pracowników w sektorach, gdzie bezrobotni nie chcą podjąć pracy.
_ Nie chcemy patrzeć, jak gniją truskawki, jabłka zostają na jabłoniach _ - powiedziała Kalata.
W ocenie Kalaty, obecnie w sektorze rolniczym wielu cudzoziemców pracuje nielegalnie, "ponieważ 900 zł opłaty za zezwolenie było barierą legalnego zatrudnienia".
Minister podkreśliła, że resort dążył do tego, aby rozporządzenie weszło w życie szybciej, musiały jednak być dotrzymane wszystkie procedury, m.in. 30-dniowy okres na konsultacje z partnerami społecznymi.
Jak poinformowała Kalata, rozporządzenie obejmuje również inne kategorie pracowników. Zwolnieni z obowiązku posiadania zezwolenia na pracę będą m.in. cudzoziemcy - absolwenci polskich szkół medycznych, odbywający staże podyplomowe, nauczyciele języków obcych, jeżeli język, którego uczą, jest ich językiem ojczystym, stali korespondenci zagranicznych mediów oraz cudzoziemcy spoza Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), czasowo delegowani przez pracodawcę do wykonania danej usługi.
Także studenci skierowani w ramach współpracy publicznych służb zatrudnienia, członkowie zarządów firm z obszaru UE i EOG, obywatele Republiki Turcji wraz z rodzinami, którzy mieszkają w Polsce od co najmniej pięciu lat i pracowali legalnie od czterech lat, studenci studiów dziennych odbywanych w Polsce w czasie przerwy wakacyjnej oraz obcokrajowcy - pracownicy naukowi w jednostkach badawczo-rozwojowych nie będą musieli uzyskać zezwolenia.
Rozporządzenie wejdzie w życie po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw, prawdopodobnie 1 września.