Cypr spycha GPW w kierunku tegorocznych minimów

Senny i niemrawy początek wtorkowych notowań na GPW nie zapowiadał emocji, jakie pojawiły się jeszcze przed południem. W oczekiwaniu na decyzję cypryjskich polityków niemal cały finansowy świat niespokojnie od wczoraj przebiera nogami. W efekcie po drugiej z rzędu spadkowej sesji za oceanem również europejskie parkiety we wtorek stopniowo pogrążały się w czerwieni.

Cypr spycha GPW w kierunku tegorocznych minimów
Źródło zdjęć: © AFP

19.03.2013 18:15

Niestety, podobnie jak wczoraj, bardziej negatywny ton wydarzenia przybrały w Warszawie, gdzie skala przeceny głównych indeksów w połowie dnia przekroczyła jeden procent. W jakimś stopniu utrzymujący się stosunkowo niski poziom obrotu łagodził w tym momencie negatywną wymowę sesji. Nastrojów nie poprawiły nawet lepsze odczyty nastrojów w niemieckiej gospodarce w marcu. Popsuć za to mógł gorszy od oczekiwań odczyt lutowej produkcji przemysłowej w Polsce, która spadła ponad 2 procent. W efekcie powrót gorszego sentymentu na finiszu notowań doprowadził do wyznaczenia nowych dziennych minimów. Napięcie na globalnym rynku akcji zwiększyła jeszcze pod koniec dnia informacja o dymisji ministra finansów Cypru, co pogłębiło wszędzie skalę przeceny. Ostatecznie WIG oraz WIG20 straciły odpowiednio 1,37 i 1,30 przy obrocie 700 milionów złotych.

Tradycyjnie ton głównym indeksom nadawały wydarzenia w obrębie największych spółek WIG20. Nerwowe reakcje inwestorów miały miejsce już od początku notowań zwłaszcza w przypadku walorów KGHM-u (-3,8%) trącących piątą sesję z rządu na fali wzrostu awersji do ryzyka, czemu towarzyszy wzmocnienie dolara oraz osłabienie wycen surowców. Większa nierównowaga popytu i podaży uwidoczniła się również w przypadku akcji PGE (-1,8%), BHW (-2,9%), Eurocashu (-3,5%), Kernela (-4%) oraz Asseco Polska (-1,8%). Mimo początkowego cofnięcia kursu w reakcji na nieznacznie słabsze od oczekiwań wyniki PGNiG (-0,3%) ostatecznie wycena akcji spółki wróciła do punktu wyjścia. Przeceny udało się uniknąć natomiast akcjom PZU (0,1%), Tauronu (0,7%), PKNOrlen (0,0%) oraz Bogdanki (0,0%), której nerwowe wahania w trakcie sesji są przejawem niepewności przed czwartkową publikacją wyników kwartalnych.

W gronie spółek z szerszego rynku na uwagę zasługują bardzo dobre wyniki zaprezentowane przez Amrest (-0,4%), oraz - dla kontrastu - gigantyczna strata 700 milionów złotych pokazana przez Polimex (-9%) w czwartym kwartale, który z nowym zarządem wciąż porządkuje swoje finanse po załamaniu rynku budowlanego w ostatnich latach. Jeszcze gorzej radziły sobie akcje producenta gier komputerowych City Interactive (-14%), co można powiązać ze słabymi recenzjami nowego tytułu, który się właśnie ukazał. Dalej trwa ucieczka inwestorów z pokładu CEDC (-17%), którzy coraz mniej wierzą w możliwość uratowania spółki.

Utrzymująca się relatywna słabość naszego parkietu w stosunku do większości światowych rynków jest obecnie dostrzegalna już nawet dla osób, które na co dzień nie śledzą wydarzeń na giełdach. O przyczynach takiego stanu rzeczy mowa już była wielokrotnie, co jednak nie zmienia faktu, że wciąż musi to wywoływać irytacje inwestorów. Obecną niechęć do bardziej zdecydowanych zakupów akcji największych spółek można tłumaczyć również trwającą do czwartku ofertą sprzedaży pakietu akcji BZWBK, kierowaną do inwestorów instytucjonalnych. Wartość oferty, która może przekroczyć 5 miliardów złotych, musi działać demotywująco na zakupy większych pakietów akcji spółek na rynku giełdowym.

Niewielki obrót towarzyszący dzisiejszej sesji podpowiada bardziej korekcyjny charakter spadku, który sprowadza główne barometry w coraz bliższe sąsiedztwo lutowych minimów. W tej sytuacji zarówno jutrzejsza sesja, jak i kolejne nabierają większego znaczenia, gdyż ewentualny udany atak podaży na lutowe minima może zakończyć utrzymywaną od kilku tygodni względną równowagę sił na rynku w średnim terminie.

Paweł Kubiak
makler
DM BZ WBK S.A.

wig20spółkinotowania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)