Czas powrotu agencji ratingowych

W piątek przypomniały o sobie agencje ratingowe S&P oraz Fitch. Tym razem ich ocena zdolności kredytowej dotyczyła Hiszpanii oraz Węgier. Wcześniejsze dni mijającego tygodnia należały do danych makroekonomicznych oraz przede wszystkim do środowego posiedzenia FOMC.

27.04.2012 18:55

W poniedziałek mieliśmy obszerną publikację indeksów PMI dla Niemiec, Francji oraz całej strefy euro. Jednak uwagę skupiły na sobie Chiny, w przypadku których odczyt okazał się nieco lepszy i osiągnął wynik 49.1 (poprzednio 48.3) – mimo to jednak w dalszym ciągu są to niskie wartości, jak na Państwo Środka. Para EURUSD na początku tygodnia kierowała się na południe – na otwarciu notowała 1.3190, a na koniec dnia już 1.3155.

Wtorek to publikacja sprzedaży nowych domów w Stanach Zjednoczonych, która okazała się w marcu na poziomie 328 tyś., wobec oczekiwań analityków 320 tyś. Te wiadomości wspierały rynkowy optymizm oparty na środowym posiedzeniu FOMC. Widoczna poprawa na parze EURUSD, która skierowała się na północ została dodatkowo wzmocniona wieczornym wystąpieniem szefa Fed, Bena Bernanke, które miało miejsce wieczorową porą w środku tygodnia. Przewodniczący odniósł się do kontynuacji operacji Twist polegającej na sprzedaży krótkoterminowych obligacji skarbowych i skupie tych z dłuższym terminem zapadalności. Taka zamiana ma wpływ na oprocentowanie kredytów determinowanych przez rentowność długoterminowych obligacji skarbowych, co miałoby na celu zachęcić konsumentów i tym samym napędzić amerykańską gospodarkę. Pozytywny wydźwięk wypowiedzi B.Bernanke wspierał optymistyczny sentyment wśród inwestorów. Tym samym para EURUSD na środowym zamknięciu zanotowała wartość 1.3222, a więc widoczne umocnienie od początku tygodnia.

Dobre dane makroekonomiczne w środę wsparły również notowania złotego. Publikacja dotyczyła marcowych wyników - stopy bezrobocia na poziomie 13.3% względem konsensusu 13.4% oraz sprzedaży detalicznej, która wyniosła 10.7% r/r wobec oczekiwań na poziomie 10.4% r/r. Lepsze od oczekiwań analityków parametry pomogły umocnić się rodzimej walucie względem ważniejszych walut na świecie. Para EURPLN na koniec środowej sesji zanotowała wartość 4.1697, a więc tuż poniżej psychologicznego poziomu 4.17, podczas gdy na otwarciu odczyt wynosił 4.1896.

Koniec tygodnia to pogorszenie rynkowego sentymentu, na który miała wpływ aukcja 6-misięcznych hiszpańskich bonów skarbowych. Ich rentowność okazała się wyższa niż na poprzedniej emisji i wyniosła 1,772 proc., co jednocześnie pokazuje rosnący brak zaufania w stosunku do południowych gospodarek Europy. Z kolei w piątek przypomniały o sobie agencje ratingowe, a w szczególności agencja S&P, która obniżyła zdolność kredytową Hiszpanii do BBB+ z poziomu A.

Ta decyzja zwiększyła napięcie w Europie Środkowej. Mimo to para EURUSD w piątek o godzinie 16.30 oscylowała w okolicach poziomu 1.3250, podczas gdy sesję otworzyła notując 1.3190. Dzisiejsza maksymalna wartość to 1.3269 i wybicie ponad ten poziom otwierałoby drogę w kierunku ostatniego lokalnego szczytu 1.3366 z dnia 3 kwietnia. Na korzyść wspólnej waluty względem dolara amerykańskiego mogła wpłynąć gorsza publikacja PKB dla USA, która wyniosła za I kwartał 2.2 proc., wobec prognozowanych 2.5 proc. W przyszłym tygodniu poznamy nowe publikacje danych makroekonomicznych, które mogą mieć znaczący wpływ na zachowanie się kursów walutowych.
Według mnie na szczególną uwagę zasługuje poniedziałkowa publikacja sprzedaży detalicznej dla Niemiec oraz środowy kalendarz obfitujący w istotne wyniki, z których tym najbardziej skupiającym uwagę może być raport ADP dla USA. W czwartek zapadnie decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych, a piątek poznamy zmianę zatrudnienia poza sektorem rolniczym dla Stanów Zjednoczonych.

Adrian Mech
Noble Securities

Źródło artykułu:Noble Securities
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)