Czekając na 15.10
Pomimo lepszego niż spodziewali się inwestorzy w końcówce wczorajszej sesji przebiegu handlu w USA, dzisiejsze otwarcie w Warszawie było dalekie od entuzjazmu.
18.06.2010 17:26
Niezbyt imponująca zwyżka została poparta żenująco małym obrotem i dla doświadczonych uczestników rynku jasne stało się, że czeka nas nudna sesja oczekiwania na ostatnią godzinę handlu, a dla piszących komentarze jasne stało się także to, iż sesja może być trudnym testem dla ich inwencji. W dalszej fazie sesji całkowita bierność strony popytowej prowokowała zniecierpliwionych sprzedających i indeksy raczej ciążyły w stronę strefy wartości ujemnych, przy minimalnych obrotach. Prawdę mówiąc, w tej fazie sesji o tym, że jesteśmy na giełdzie przypominały tylko Karen i Komputronik kontynuując rozpoczętą wczoraj euforię. Wydaje się także, że chęć do handlu osłabiała transmisja z RPA. Do godziny 15.10 na rynku nie działo się nic, a później rozpoczęły się tradycyjne walki koszyków na WIG20. Tym razem zwycięsko z tych zmagań wyszła strona popytowa i ostatecznie sesja zakończyła się wzrostem o 0.42%. Obroty były bardzo wysokie i osiągnęły wartość 3.2 mld zł, co oczywiście było rezultatem ostatniej godziny handlu i
fixingu na zamknięciu. Szerokość rynku nie potwierdza zwyżki głównego indeksu, ponieważ wzrosły kursy 121 spółek wobec 180 zniżkujących.
Na rynku blue chipów najlepiej spisały się Getin (+10.27%), KGHM (+3.00%), CEZ (+2.48%) i TPSA (+2.18%). Negatywnie wyróżnił się Cyfrowy Polsat, który w wyniku sprzedaży sporego pakietu akcji na fixingu stracił na wartości 4.11%, mocno wypaczając spokojny przebieg handlu w trakcie dnia. Indeksy szerokiego rynku po raz kolejny były wyraźnie słabsze od WIG20 – mWIG40 spadł o 0.81%, a sWIG80 o 0.46%, potwierdzając wyraźną niechęć do kupowania akcji ze strony krajowego kapitału. Zważywszy na zbliżającą się wycenę półroczną ta tendencja coraz bardziej dziwi, ale być może dopiero ostatnia dekada czerwca przyniesie poprawę w tym względzie. Największy dzienny wzrost zanotowały walory Karen (+18.60%) oraz Muzy (+12.74%). Ciekawy przebieg miała sesja na rynku notowań Centrozapu. Po korzystnym dla spółki wyroku Sądu Najwyższego walory Centrozapu rosły o 10%, aby ostatecznie zakończyć sesję bez zmiany ceny przy bardzo dużym wolumenie obrotów (24 mln szt.). Na przeciwległym biegunie rynku zwraca uwagę kolejny historyczny
dołek w cenach zamknięcia ulubieńca spekulantów, Petrolinvestu.
Sesja nie wniosła zbyt wiele do obrazu rynku. Od kilku dni widać było, iż uczestnicy rynku nie podejmą żadnej istotniejszej próby grania w górę lub w dół przed wygaśnięciem aktualnej serii instrumentów terminowych i dopiero kolejne sesje być może będą bardziej wiarygodne pod względem prognostycznym. Bilans tygodnia chyba trochę rozczarował i zaniepokoił. Pomimo silnego zachowania rynku amerykańskiego WIG20 konsekwentnie „odmawiał współpracy” przy wzrostach i zamiast przebicia lokalnego szczyciku z końcówki maja ciągle jesteśmy niebezpiecznie blisko strefy 2320-2330pkt. z wiadomymi potencjalnymi konsekwencjami jej przebicia. Przebieg dzisiejszej sesji nie oddalił niebezpieczeństwa, o którym mowa wyżej, jednak osobiście nadal pozostaję optymistą co do średnioterminowego rozwoju sytuacji na GPW.
Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |