Czeladnicza nauka zawodu osób dorosłych

150 osób trwale bezrobotnych z woj.
śląskiego miało zdobyć nowe kwalifikacje zawodowe w ramach
rozpoczętego w październiku 2006 r. projektu "Pierwsza Szychta". W
pierwszej edycji przedsięwzięcia, do której przystąpiły 43 osoby,
państwowy egzamin czeladniczy zdało 18.

Blisko połowa beneficjentów zrezygnowała z uczestnictwa w projekcie, część wyjechała do pracy za granicę.

_ W przypadku osób długotrwale bezrobotnych często ma miejsce walka z ich mentalnością; beneficjenci z rozmaitych powodów "uciekają" nam z projektu. To przedsięwzięcie trochę eksperymentalne, nikt przez nami nie przygotowywał zawodowo osób dorosłych, często blisko pięćdziesięcioletnich _ - powiedział w czwartek koordynator projektu Piotr Suliga.

Do tej pory w Polsce, w ramach czeladniczego modelu przygotowania do zawodu, uczyła się tylko młodzież, najczęściej kończąca szkoły zawodowe. "Pierwsza Szychta" rozszerzyła model czeladniczy również na dorosłe, długotrwale bezrobotne osoby, o niskim poziomie wykształcenia ogólnego. Po siedmiu miesiącach intensywnej nauki i pracy beneficjenci projektu mogli zdawać egzamin czeladniczy, potwierdzający ich kwalifikacje zawodowe.

Organizatorzy, rozpoczynając szkolenia w ramach "Pierwszej Szychty" zakładali, że projekt zakończy się sukcesem, jeśli 40 proc. spośród wszystkich beneficjentów znajdzie stałą pracę w pół roku po zakończeniu nauki. Jak dotąd wiadomo, że ok. połowa z nich kończy szkolenia. Nie wiadomo, ilu uczestników projektu znalazło dotąd pracę; do koordynatorów docierają jednak informacje, że niektórzy wyjechali już za granicę.

_ Dalsze losy beneficjentów projektu zbadamy w trzy miesiące po zakończeniu szkoleń. Niedawno jednak przypadkowo spotkałem jednego z nich, który ukończył pełny kurs, zdał egzamin czeladniczy i wyjechał do Holandii. W Polsce był bezrobotny, ale ze względu na zdobyte papiery czeladnicze i podstawy niemieckiego, został w Holandii rzeźnikiem brygadzistą; podpisał tam już umowę na dwa lata _ - podkreślił Suliga.

Dodał, że po pierwszych doświadczeniach z wykruszaniem się uczestników, koordynatorzy projektu zaostrzyli kryteria przyjęć. Okazało się, że długotrwale bezrobotni nie byli świadomi, że będą uczestniczyć w codziennych intensywnych szkoleniach - teoretycznych i praktycznych.

_ Zanim przyjmiemy chętnych do trzeciej edycji projektu, podczas co najmniej dwukrotnych spotkań te osoby będą musiały nas przekonać, że zależy im na uczestnictwie i nauce zawodu. Roztaczamy też już teraz podczas nauki stałą opiekę doradcy zawodowego, odbywamy rozmowy motywacyjne, prowadzimy warsztaty integrujące poszczególne grupy _ - wskazał koordynator.

Zaznaczył, że osoby, które pozostają do końca projektu i przystępują do egzaminu czeladniczego - według ocen komisji - są znacznie lepiej przygotowane niż większość zdającej go młodzieży. Po zdaniu egzaminów w swoich zawodach w ramach projektu dostają swoiste wyprawki, np. fryzjerki - zestawy fachowych nożyczek, grzebieni i materiałów do ćwiczeń. Niektórzy zapowiedzieli otwarcie własnych firm.

Czeladniczy model nauki zawodu zastosowany w "Pierwszej Szychcie" polega na skróceniu do minimum zajęć teoretycznych, przy możliwym wydłużeniu czasu nauki u przedsiębiorcy. Program obejmuje 264 godziny teoretycznej nauki zawodu, 800 godzin praktycznych zajęć w miejscu pracy oraz 80 godzin zajęć aktywizujących.

Zdaniem koordynatorów projektu, relacja mistrz-uczeń w czeladniczym modelu przygotowania zawodowego może ułatwić starszym osobom zorientowanie się w specyfice zdobywanego zawodu, zyskanie kontaktów oraz zdobycie zatrudnienia. W drugiej edycji programu naukę zawodów - fryzjera, kucharza, piekarza, rzeźnika lub sprzedawcy - podjęło 56 osób. Rozpoczęto nabór do trzeciej edycji projektu.

Współfinansowany w ramach Inicjatywy Wspólnotowej Equal projekt "Pierwsza Szychta" koordynuje Izba Rzemieślnicza oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach. Współpracują przy nim Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej - Ośrodek Kształcenia Samorządu Terytorialnego im. Waleriana Pańki, Region Śląsko- Dąbrowski NSZZ "Solidarność" oraz Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł