Część producentów kolektorów slonecznych chce pozwać NFOŚ przed Trybunał
Wojna w branży producentów kolektorów słonecznych. Część firm chce pozwać Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska nawet przed Trybunał Konstytucyjny. Powód jest prosty. Pieniądze.
25.08.2013 | aktual.: 25.08.2013 19:17
NFOŚ zmienił zasady przyznawania dotacji. Od października pieniądze z budżetu państwa będą przyznawane zależnie od wielkości powierzchni kolektora, która wytwarza ciepło, a nie jego powierzchni całkowitej. Zyskają producenci kolektorów płaskich, stracą firmy sprzedające solary próżniowe.
Katarzyna Motak prezes firmy Caldoris, która produkuje ten drugi typ urządzeń w rozmowie z IAR przekonuje, że urzędnicy zmieniają niezgodnie z prawem zasady przyznawania dotacji. - Kilkaset firm i kilka tysięcy pracowników jest zagrożonych. NFOŚ zmieniając program promuje naszych konkurentów producentów kolektorów płaskich - tłumaczy Katarzyna Motak.
Właścicielka firmy przekonuje, że mimo mniejszej powierzchni czynnej kolektor próżniowy charakteryzuje się większą sprawnością energetyczną w skali roku niż kolektor płaski. Przedsiębiorcy chcą spotkać się z władzami Funduszu i liczą na wycofanie z niekorzystnych zapisów.
Ryszard Ochwat z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przekonuje w rozmowie z IAR, że zmiany w programie dopłat do kolektorów słonecznych zostały wprowadzone świadomie. - Pojawiły się importowane kolektory, które nie spełniały normy. Dlatego wprowadziliśmy kryteria efektywności pracy kolektorów. W interesie klienta i funduszu, który zarządza środkami publicznymi jest by system dotacji był szczelny - deklaruje Ryszard Ochwat.
NFOŚ dotuje do 45 procent wydatków związanych z inwestycją w kolektory. Łącznie na program Fundusz przeznaczył 450 milionów złotych. Do tej pory wykorzystano już ok. 280 milionów złotych. W ubiegłym roku więcej kolektorów niż Polacy kupili tylko Niemcy. Instytut Energetyki Odnawialnej szacuje wartość tych instalacji na około 670 milionów złotych.