Czeskie koleje chcą powołać niskokosztową spółkę mającą działać też w Polsce
Czeskie koleje państwowe CzD chcą powołać nową niskokosztową spółkę, której pociągi woziłyby pasażerów również w krajach sąsiednich, w tym w Polsce.
16.04.2012 | aktual.: 16.04.2012 16:22
Nowa firma funkcjonowałaby pod inną nazwą, wykorzystywałaby starszy tabor czeskich kolei, lecz przede wszystkim konkurowałaby z lokalnymi przewoźnikami o dotowane połączenia regionalne - podaje portal iDnes.cz. Rada nadzorcza CzD już omawiała te plany, choć na razie nie zapadły żadne konkretne decyzje.
- W naszej spółce zajmujemy się wieloma możliwościami rozwoju przedsiębiorstwa i jego struktury organizacyjnej, które pozwolą jej na pomyślną działalność na otwartym rynku przy rywalizacji o transport osób na terenie Czech i za granicą - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik CzD Petr Sztiahlavsky.
Jak podkreślił, pojawienie się wyspecjalizowanej spółki-córki może stanowić jeden ze sposobów skutecznego rozwoju firmy, o czym świadczą przykłady kolei niemieckich, francuskich czy holenderskich.
Sztiahlavsky podkreślił jednak, iż obecnie nie może zdradzić żadnych szczegółowych informacji, które przybliżyłyby ewentualne plany CzD dotyczące powołania nowej spółki oraz jej ewentualnych działań w Polsce.
Portal iDnes tłumaczył, że w samych Czechach nowy przewoźnik brałby udział w konkursach, organizowanych przez władze regionalne i centralne, na zapewnienie konkretnych połączeń. Poza Czechami spółka chciałaby wejść na rynek polski, słowacki, niemiecki i austriacki.
IDnes zauważa, że choć nowa firma ma być przewoźnikiem niskokosztowym, niekoniecznie przełoży się to na ceny biletów, gdyż o taryfach połączeń dotowanych decydują w Czechach władze wojewódzkie i ministerstwo transportu. CzD podkreślają jednak, iż nowa spółka mogłaby być tańsza w stosunku do konkurencji o jakieś 30 proc., co pozwoliłoby np. zapewnić większą liczbę pociągów.
Nowa firma przede wszystkim jednak pozwoliłaby czeskim kolejom państwowym na wejście na rynek zagraniczny, a oprócz tego na zyskanie wsparcia inwestorów prywatnych - zauważa portal.
Plany kierownictwa CzD nie podobają się związkom zawodowym. Obawiają się one, że w nowej spółce nie będzie obowiązywał zawarty z nimi układ zbiorowy, ponadto pracownicy spółki-córki nie będą mogli liczyć na te same korzyści, które mają w kolejach państwowych.
Po czeskich torach oprócz pociągów CzD jeżdżą ekspresy prywatnej firmy RegioJet, które z kolejami państwowymi konkurują nie tylko ceną, ale i jakością obsługi. Pod koniec roku ma pojawić się jeszcze jeden przewoźnik kolejowy - LEO Express - mający zapewnić komfortowe połączenia m.in. Pragi z Wiedniem.
Z Pragi Michał Zabłocki