Czy opłaca się pracować w nocy?
Magazynier i piekarz, sprzedawca na stacji paliw i barman. Ale też księgowy współpracujący z firmą z innej strefy czasowej. Oto oni: nocni pracownicy
21.10.2010 | aktual.: 21.10.2010 15:09
Magazynier i piekarz, sprzedawca na stacji paliw i barman. Ale też księgowy współpracujący z firmą z innej strefy czasowej. Oto oni: nocni pracownicy. Wykonują swoje obowiązki przy świetle księżyca lub ...świetlówki. Jakie są wady i zalety pracy w nocy? Na jakie przywileje może liczyć nocny pracownik?
UE: ograniczyć!
Praca w nocy należy do najbardziej obciążających ludzki organizm, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. I raczej słabo opłaca się „szarym” pracownikom, bo choć przysługuje im dodatek z tego tytułu, to jednak jego wysokość nie zawsze okazuje się zachęcająca w bilansie zysków i strat. W Unii Europejskiej dąży się do tego, by jak najbardziej ograniczyć pracę w nocy. Są jednak prace, które ktoś wykonywać w tym czasie musi, jak zawody użyteczności społecznej, związane z zachowaniem ciągłości pracy, z zapewnieniem bezpieczeństwa czy obsługą ludności.
Nocki i dochodzenie do siebie
W nocy zatrudnia się pracowników np. w firmach, które współpracują z przedsiębiorstwami w państwach z innych stref czasowych. W nocy pracuje też m.in. magazynier, osoba sprzątająca, kierowca, piekarz, sprzedawca na stacji benzynowej. Tak jak Michał z Gdańska, który przez kilka miesięcy pracował na dwóch stacjach paliw. Nieraz kilka razy w tygodniu zdarzało mu się pracować na nocną zmianę – od godz. 20 do 8. - Finansowo było to dość opłacalne, ale kiedy rano wracałem do domu samochodem musiałem mocno uważać, bo byłem bardzo zmęczony – wspomina. – Potem kilka dni, aż do kolejnej nocki dochodziłem do siebie. Przed nocką w dzień się nie śpi, a potem też trudno się wyspać, bo sąsiedzi na to nie pozwalają. Podczas gdy w dzień praca na stacji to głównie obsługa klientów płacących za benzynę, to w nocy raczej polega ona na ustawianiu towaru czy sprzątaniu. - Trzeba się też liczyć z wizytami podpitych mężczyzn – dodaje Michał. - A oni lubią się czasem trochę poawanturować. *Nocna uprzejmość *
Na to samo zwraca uwagę Julia z Elbląga, która przez kilka miesięcy pracowała jako barmanka w jednym z klubów na elbląskiej starówce. - To nie jest fajna praca dla kobiety, bo pijani klienci zaczepiają, zostawiają numery telefonów i wtedy dobrze, jak na zmianie jest też barman mężczyzna, który może obronić przed takimi zaczepkami, ja miałam to szczęście, że z kimś takim pracowałam – opowiada Julia. Elblążanka wspomina też wiele godzin na nogach, ciągłe sprzątanie stolików, mycie szkła, blatu, nieustanne wymienianie popielnic. A wszystko z uśmiechem, trzeba przecież być uprzejmym.
- Barman musi być jak psycholog – dodaje Julia. – Trzeba złapać dystans, bo ile ludzi, tyle różnych problemów, a przychodząc do baru piją i chcą, żeby taki barman był ich powiernikiem.
Julia, atrakcyjna blondynka, przyznaje, że dostawała dużo napiwków, bo podpici klienci tracili głowę i nie szczędzili pieniędzy. - My jednak wrzucaliśmy te pieniądze do szklanki i szef je zabierał, ale podobno z napiwków można drugą pensję uzbierać – wyjaśnia Julia.
Całodobowe ratowanie
Z kolei Wojtek, również elblążanin od półtora roku pracuje w systemie całodobowym – jest ratownikiem medycznym. - Dyżur trwa całą dobę, a potem mam dwa dni wolnego – opowiada Wojtek. Łatwiej było mu się przyzwyczaić do takiego trybu pracy niż wtedy, gdy był barmanem.
- Zupełnie nie potrafiłem przestawić się na takie nocne życie – wspomina Wojtek. – Za barem wytrzymałem tylko półtora miesiąca. Ale praca ratownika medycznego też nie jest łatwa. To nie jest jednak tak, że my przez całą dobę bez przerwy jeździmy do wezwań. Za to nocą przeważnie musimy zajmować się podpitymi ludźmi.
Pora nocna, a praca w nocy
Praca nocna, to taka, która obejmuje 8 godzin pomiędzy 21 a 7 [art. 151 7 § 1 Kodeksu pracy, Dz. U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zm.], ale to pracodawca określa, które godziny są u niego „nocnymi” [między 21 a 7 – dop. red.]. Pracującym w nocy jest więc osoba, która pracuje w ramach godzin nocnych wyznaczonych w zakładzie pracy (co najmniej 3 godziny w ciągu doby) albo jedna czwarta jego czasu pracy w okresie rozliczeniowym przypada na porę nocną.
- Pracownik, który świadczy pracę w porze nocnej niekoniecznie więc musi być pracownikiem pracującym w nocy – mówiła Katarzyna Łażewska, nadinspektor z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku.
Kto nie może
W porze nocnej nie wolno zatrudniać kobiet w ciąży, opiekunów dzieci, które nie ukończyły 4 roku życia, bez ich zgody, pracowników młodocianych, osób niepełnosprawnych poza wyjątkami, np. jeśli zgodzi się na to lekarz badający profilaktycznie członków załogi [niepełnosprawni często świadczą pracę polegającą na dozorze mienia – dop. red.], pracowników zatrudnionych na stanowiskach pracy, gdzie występują przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników, które są szkodliwe dla zdrowia.
Jak długo
Czas pracy nocą o ile praca odbywa się warunkach niebezpiecznych i związanych z dużym wysiłkiem, nie może przekraczać 8 godzin. Istnieją jednak wyjątki – w przypadku pracowników zarządzających zakładem pracy w imieniu pracodawcy lub prowadzących akcję ratowniczą w celu ochrony życia czy zdrowia, mienia albo środowiska. Także podczas usuwania różnego rodzaju awarii. *Jakie dodatki do pensji *
Osobom pracującym w nocy przysługują specjalne uprawnienia odnośnie wynagrodzeń. Pracownik za każdą godzinę pracy w tym czasie otrzymuje dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 20 procent stawki godzinowej wynikającej z wysokości min. (1,126 zł, a od 1 stycznia 2009 - 1204 zł) wynagrodzenia za pracę ustalanego według odrębnych przepisów.
- Minimalne wynagrodzenie dzieli się przez wymiar czasu pracy do przepracowania w danym miesiącu i otrzymujemy stawkę godzinową, z której odlicza się 20 procent – tłumaczy specjalistka. - Uzyskana kwota stanowi dodatek za jedną godzinę przepracowaną w porze nocnej. Zwykle są to niskie kwoty i często wynoszą ok. złotówki za każdą godzinę.
Wynagrodzenie to należy się pracownikowi bez względu na zajmowane stanowisko. Pracodawca może jednak ustalić w układzie zbiorowym pracy albo regulaminie wyższe wynagrodzenie za pracę w nocy. Niektórzy pracodawcy przyznają 40 procent, inni nawet więcej. Pracownicy, którzy wykonują pracę nocną stale poza zakładem pracy mogą w ramach dodatku otrzymać ryczałt. Jego wysokość musi odpowiadać przewidywanej wysokości dodatku. W przeciwnym razie pracodawca będzie zobowiązany wypłacić wyrównanie. Jeżeli pracodawca nie wypłaci dodatku popełnia wykroczenie, za które grozi grzywna. Jeśli wyznaczy ją inspektor pracy wyniesie ona mniej niż tysiąc zł., maksymalnie do 5 tys. zł., ale gdy nałoży ją sąd może wzrosnąć nawet do 30 tys. zł.
ac