Czy przejęcie aktywów OFE to wywłaszczenie?
Aktywa OFE są ich własnością, a rząd planuje wywłaszczenie bez odszkodowania, uważa Prokuratoria Generalna. - Każdy ma prawo do opinii - odpowiada minister pracy.
Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, niezależny organ odpowiedzialny za ochronę interesów prawnych Skarbu Państwa, napisała w opinii, że "projektowana ustawa zakłada odebranie części własności niepaństwowej osobie prawnej i przekazanie jej na rzecz państwowej jednostki organizacyjnej, a zatem klasyczne wywłaszczenie (...) Konstytucja RP dopuszcza wywłaszczenie, ale tylko pod dwoma warunkami: celu publicznego i słusznego odszkodowania".
Organ zwraca uwagę, iż z treści ustaw wynika, że aktywa OFE są ich własnością. Z kolei w projekcie zmian systemu emerytalnego nie można się dopatrzeć formy odszkodowania dla OFE. Prokuratoria Generalna ostrzega zatem przed potencjalnym zarzutem niekonstytucjonalności proponowanych przepisów.
W drugim punkcie opinii Prokuratoria Generalna zwróciła uwagę na brak konsekwencji we wprowadzanych zmianach. Z jednej strony bowiem przejmuje się od OFE papiery wyemitowane przez Skarb Państwa, z drugiej pozostawia się możliwość nabywania tego typu papierów w przyszłości.
Wątpliwości Prokuratorii Generalnej wzbudziły też bardzo krótkie terminy wykonania poszczególnych czynności związanych z wdrożeniem ustawy. Zdaniem organu zamiast konkretnymi datami korzystniej byłoby posługiwać się terminami liczonymi od wejścia przepisów w życie.
Zdanie Prokuratorii podziela były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień. Zaznacza przy tym: - Ilekroć twórcy tej pseudoreformy powołują się na orzeczenia sądów, zawsze powołują się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 2008 roku, nigdy na nowsze. To orzeczenie od biedy da się utrzymać na gruncie starej ustawy o finansach publicznych, ale nie da się go utrzymać w świetle ustawy z 1 stycznia 2010 roku, która inaczej definiuje dochody publiczne - tłumaczy konstytucjonalista.
Każdy może wyrazić opinię
- Po to są prowadzone konsultacje, aby każda ze stron mogła wydać swoją opinię. Rozmawiałem dziś z ministrem Kowalczykiem z Ministerstwa Finansów i on potwierdza słuszność tych (projekt ustawy dot. zmian w systemie emerytalnym - PAP) rozwiązań. Jesteśmy do nich przekonani. Mamy opinie konstytucjonalistów i ekonomistów i one potwierdzają, że jest to zgodne z Konstytucją i nie mają żadnych znamion wywłaszczenia. To się odbywa w systemie obowiązkowym, a podstawą jest gwarancja wypłat i to zobowiązanie zostaje podtrzymane, a według mnie, nawet wzmocnione - powiedział we wtorek dziennikarzom Kosiniak-Kamysz.
Także szef Rady Gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że proponowane w projekcie zmiany są zgodne z Konstytucją i nie są wywłaszczeniem. - W mojej opinii zdecydowanie nie - zaznaczył. - Należy wyjaśnić, na jakiej podstawie takie opinie są formułowane - dodał Bielecki.
Proponowane zmiany w OFE
W połowie października resort pracy opublikował projekt zmian w systemie emerytalnym, które mają wejść w życie z końcem stycznia 2014 roku. Od 4 lutego 2014 roku OFE będą musiały lokować nie mniej niż 75 proc. aktywów w akcje, limit ma obowiązywać przez 2 lata. Projekt wprowadza również okresową, porównawczą stopę zwrotu OFE, którą będzie stanowił wskaźnik złożony w 90 proc. z indeksu WIG i w 10 proc. z trzymiesięcznej stawki WIBOR. Organ nadzoru ma publikować porównanie stóp zwrotu funduszy z benchmarkiem od 1 lipca 2014 roku do 30 czerwca 2016 roku.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przedstawicieli rządu, część obligacyjna OFE zostanie przekazana do ZUS i umorzona, a fundusze będą miały zakaz inwestowania w dług skarbowy oraz gwarantowany przez Skarb Państwa. W projektowanej ustawie przewiduje się także dobrowolność wyboru pomiędzy OFE i ZUS. Na złożenie oświadczenia ubezpieczony wchodzący do systemu emerytalnego będzie miał 3 miesiące, natomiast członek OFE - w okresie przejściowym - będzie mógł złożyć oświadczenia od dnia 1 kwietnia 2014 r. do dnia 30 czerwca 2014 r. Pierwsze okno transferowe OFE-ZUS będzie po dwóch latach, a później co cztery lata.