Dają się molestować, poświęcają swoje związki. Dla awansu!

Wpadają w pracoholizm, dają się molestować, poświęcają swoje związki, podupadają na zdrowiu. Co jeszcze pracownicy są w stanie zrobić, aby dostać podwyżkę?

Obraz

Praca od 4 do 22

- Szef dwa miesiące temu obiecał mi podwyżkę – mówi Tomek, przedstawiciel handlowy jednego z banków. - Stwierdził, że dobrze pracuję, mamy dwa razy więcej klientów. Jeśli jednak jeszcze bardziej wyśrubuję wynik, tzn. powiększę liczbę klientów o 20% dostanę dużą podwyżkę. Obecnie, wraz ze wszystkimi dodatkami mam 5 tys. zł netto miesięcznie. Szef obiecał, że podwyżka wyniesie ok. 2 tys. zł, mam też szansę na awans. Bardzo zależy mi na wyższej pensji, niedawno ożeniłem się i planujemy wziąć kredyt. Dlatego pracuję więcej. Wstaję około 4 i pracuję już od około 5, do domu wracam po 22. Tłumaczę sobie, że to dla dobra rodziny, że trzeba się poświęcać, żeby coś osiągnąć. Trochę denerwuje mnie, że w naszym banku są tacy, którzy nie pracują tak ciężko i otrzymują wyższą pensję. Trochę czuje się wykorzystywany, ale staram się przejść ciężki czas.
*Poświęciłam związek *

- Wygraliśmy przetarg na budowę kompleksu sportowo-rekreacyjnego. Trzeba było bardzo szybko skończyć projekt. Tak się składa, że planowałam urlop w tym czasie, miałam już bilety lotnicze. Mój chłopak też wziął urlop w tym czasie, mieliśmy wyjechać razem, tymczasem szef poprosił o pozostanie w pracy. Obiecał dużą podwyżkę. Wkurzyłam się, bo zależało mi na wyjeździe, nie miałam urlopu od lat. Jednak zdecydowałam się pozostać, bo projekt był ciekawy, dawał perspektywy na przyszłość, no i pieniądze były bardzo interesujące. Pracowałam po 15 godzin na dobę. Rzeczywiście okazało się, że mogliśmy przygotowywać też inne projekty dla tej firmy, a zaangażowani pracownicy dostali duże podwyżki. Niestety po jakimś czasie mój związek się rozpadł, chłopak stwierdził, że bardziej zależy mi na pracy niż na nim – mówi Patrycja, architekt z Gdyni.

Nie byłam przy chorym dziecku

- Mój synek ma pół roku, opiekuję się nim. Ale zdarzyło się, że szef zadzwonił z prośbą o pomoc. Dostał duże zlecenie na kampanię reklamową znanej marki, a ja już kiedyś przygotowywałam dla nich kampanię. Szef zaproponował, że premia dla mnie wyniesie ok. 5 tys. zł, nawet się nie zastanawiałam, mąż też dopingował mnie, żebym wróciła do pracy. Wróciłam i mam wyrzuty sumienia. Zarobiłam na kampanii, klient był zadowolony, ale rozchorował się mój synek. Zakaził się gronkowcem i trafił do szpitala. Nie byłam przy nim. Jakoś źle się z tym czuję. Myślę, że to moja wina - twierdzi Joanna Bielska, pracuje w agencji reklamowej w Lublinie.

Szef mnie wyśmiał

- Nasza firma otwierała filię sklepu w kolejnym mieście. Szef zobligował pracowników do pracy po godzinach, mieliśmy dostać dodatkową zapłatę. Wykonywałam pracę, która nie należy do moich obowiązków. Jestem kasjerką, a musiałam pracować w magazynie, nosiłam towar i doznałem urazu kręgosłupa. Lekarz powiedział, że to od dźwigania. Okazało się, że szef nie dał nam podwyżki, ani pieniędzy za nadgodziny. Powiedział, że jest kryzys i wszyscy oszczędzają, mamy się cieszyć, że w ogóle mamy pracę. Gdy wspomniałam o urazie szef mnie wyśmiał. Stwierdził, że jego też boli w krzyżu, do tego głowa i jest po zawale, a nie narzeka. Myślę, że zgłoszę sprawę do inspekcji pracy – mówi Grażyna Piekorz, z Kielc.

Podwyżka za seks

- Wiem, że wpadłam szefowi w oko. Pracowałam w dziale call center, szef któregoś dnia zaprosił mnie na rozmowę i zaproponował pracę jego osobistej asystentki. Powiedział, że dobrze pracuję i mam dobrą prezencję. Szybko się okazało, że zależy mu na czymś innym. Byliśmy w Warszawie podpisać kontrakt z partnerem i wieczorem szef zaprosił mnie na drinka. Próbował wsunąć mi rękę pod spódnicę, uderzyłam go w twarz. Na co on powiedział, że jak będę fikać, to zabierze mi premię i awans. Zawahałam się, zależało mi na pracy, jednak powiedziałam, że zrezygnuję. Wolę zarabiać mniej, ale nie dam się molestować szefowi – zboczeńcowi, który w dodatku ma dzieci i żonę – mówi Sabina, obecnie bezrobotna, pracowała w firmy ubezpieczeniowej.

Czy sytuacje, gdy pracownicy poświęcają się dla premii, awansu lub podwyżki są już normą w firmach? A może rodzajem patologii? Może szefowie nauczyli się, że więcej pieniędzy należy dawać pracownikom tylko, gdy więcej pracują?

- Pracownicy bardzo często zgadzają się na bardzo wygórowane warunki. Często mówią sobie, że wysilą się lub poświęcą w tym miesiącu, żeby pokazać szefowi, że są dobrymi pracownikami. Szef ich docenia, daje wyższą pensję i żąda, by pracownik już zawsze pracował „bardziej’, chce by był bardziej dyspozycyjny, gotowy do pracy po godzinach, czy w weekendy. Pracownicy nie chcą zawodzić pracodawcy, chcą pokazać, że zasługują na podwyżkę i zaufanie szefa, często godzą się na łamanie swoich praw, przypłacają pracę zdrowiem, wpadają w pracoholizm. Pytajmy dokładnie czego szef będzie chciał za podwyżkę lub awans i zastanówmy się, czy rzeczywiście nam się ona opłaca. Podwyżka nie powinna być uwarunkowana naszym dodatkowym świadczeniem. Dostajemy ją za to jak pracowaliśmy do tej pory, a nie jak będziemy pracować w przyszłości. Znam pracowników, którzy poświęcili własną godność, by dostać wyższą pensję. Musieli np. zgodzić się na nieetyczne zachowanie i wyjawić informacje firmowe z poprzedniego miejsca pracy. Dziś w
środowisku zawodowym są przegrani, stracili pracę, bo firma upadła, innego zatrudnienia nie mogą znaleźć – twierdzi Jolanta Kępka, jest doradcą personalnym z XTPerson.

Krzysztof Winnicki

Wybrane dla Ciebie

Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?
Hit internetu. Kaufland wprowadził butelkę omijającą nowe prawo
Hit internetu. Kaufland wprowadził butelkę omijającą nowe prawo