Dał się nabrać naciągaczom. Komornik zajął mu emeryturę
Historia jakich wiele. Telefon z informacją, że "należy się panu telefon, oczywiście za darmo". Potem odbiór przesyłki, a kilka dni później wezwanie do zapłaty na 1500 złotych. Tak dał się naciągnąć emeryt z Rybnika i dziś ściga go komornik.
Historię 76-letniego pana Michała z Rybnika opisuje piątkowy "Fakt".
W kwietniu 2016 roku emeryt odebrał telefon od przedstawiciela firmy Telefonia Polska Razem. Ten poinformował go, że należy mu się nowy telefon komórkowy, oczywiście za darmo.
Zobacz też: Fałszywy policjant okradał ludzi na Śląsku
- Mówił, że jestem długoletnim abonentem i dostaję darmowe urządzenie. Dopiero, jak je odebrałem, to zorientowałem się, że przecież to nie jest mój operator - mówi "Faktowi" emeryt. Prezent od razu odesłał na adres nadawcy, ale to nie wystarczyło.
Operator uznał bowiem, że jest to równoznaczne z zerwaniem umowy i wysłał panu Michałowi list, w którym domaga się zapłaty 1450 zł i jeszcze 94 zł za abonament. - Ja żadnej umowy nie podpisywałem - zarzeka się emeryt.
To jednak nie jest argument dla firmy zajmującej się egzekucją długu, która sprawę oddała do sądu. W efekcie konto emeryta zajął komornik.
W sprawie próbuje pomóc Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, bo osób takich jak pan Michał jest więcej. Firma TP Razem jest już pod lupą urzędu, a miejski rzecznik praw konsumenta robi wszystko, by egzekucję komorniczą powstrzymać.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl