Dane IP w Polsce nie przemawiają za rychłą obniżką stóp - Barclays Capital (opinia)
21.08. Londyn (PAP) - Dane GUS-u o produkcji przemysłowej (IP) w lipcu, choć lepsze od oczekiwanych nie są punktem zwrotnym w polskiej gospodarce, która zwalnia. Z punktu widzenia...
21.08.2012 | aktual.: 21.08.2012 17:08
21.08. Londyn (PAP) - Dane GUS-u o produkcji przemysłowej (IP) w lipcu, choć lepsze od oczekiwanych nie są punktem zwrotnym w polskiej gospodarce, która zwalnia. Z punktu widzenia RPP dane nie przemawiają za rychłą obniżką stóp procentowych - uważają analitycy Barclays Capital.
GUS ogłosił w poniedziałek, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 5,2 proc. rdr (BarCap przed ogłoszeniem danych zakładał 3,5 proc.), a produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo wzrosła o 4,7 proc. rdr.
Analitycy banku Barclays Capital uważają, że mechaniczno-statystyczny proces korekty danych nie zawsze odzwierciedla rzeczywistość, a produkcja budowlana była w lipcu niższa o 8,8 proc. rdr, co dowodzi ostrego spadku popytu po zakończeniu inwestycji towarzyszących Euro 2012.
"W świetle wcześniej opublikowanych danych o zatrudnieniu i płacach wskazujących na pogorszenie kondycji rynku pracy, trudno uznać IP za punkt zwrotny dla polskiej gospodarki" - napisano w komentarzu banku.
"Dynamika wskaźników pomiaru popytu, takich jak sprzedaż detaliczna, narastanie kredytu i ogólny poziom płac jest ujemna. Schyłkowy trend dodatkowo potwierdza to, że przychody z VAT-u (nawet z uwzględnieniem niewielkiej poprawy w lipcu) pogarszają się" - dodano.
Bank ocenia, że hamowanie gospodarki pogłębi planowane przez rząd zacieśnienie polityki fiskalnej, którego efektem będzie ubytek 10-15 mld zł z powodu niższych wpływów z VAT-u.
Rząd ma w planach sprowadzenie ujemnego salda finansów publicznych do poniżej 3,0 proc. PKB w 2012 r. z ponad 5,0 proc. PKB w 2011 r.) i do 2,2 proc. PKB w 2013 r.
Analitycy Barclays Capital wcześniej spodziewali się redukcji stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu RPP, ale w świetle najnowszych danych IP uważają to za bardzo mało prawdopodobne. Argumentu za obniżką stóp nie dostarczą też w ich ocenie wyniki PKB, które GUS ogłosi 30 sierpnia, ponieważ wykażą, że gospodarka wciąż rośnie w tempie ok. 3,0 proc. rdr.
"Problemem jest to, że gospodarka zwalnia, a jej hamowanie będzie bardziej widoczne w najbliższych miesiącach, w miarę jak działania oszczędnościowe w polityce fiskalnej przełożą się na głębszy spadek popytu. Nastąpi to w czasie jeszcze wyraźniejszego zacieśnienia standardów kredytowych w sektorze bankowym. Efektem obu czynników (restrykcyjnej polityki fiskalnej i trudniej dostępnego kredytu) może być wolniejszy wzrost gospodarki" - napisano w komentarzu.(PAP)
asw/ osz/