Dane makro niespecjalnie pomogły
W USA zakończyliśmy burzliwy tydzień raportem makro uznawanym za najważniejszy, czyli danymi o rynku pracy w USA. Jak często się jednak dzieje nie doprowadziły one do poważniejszych zmian na rynkach. Generalnie można powiedzieć, że na rynku akcji pojawiła się chęć do realizacji zysków, co dziwić nie może skoro rynek jest skrajnie wykupiony.
08.11.2010 09:19
Dane z rynku pracy były bardzo dobre. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w październiku o 151 tys. (oczekiwano 60 tys.), a dane z wrześnie zweryfikowano z – 95 na – 40 tys. Poza tym, co bardziej istotne, zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło aż o 159 tys. (oczekiwano 75 tys.) Stopa bezrobocia pozostała na poziomie 9,6 proc. Raport z rynku nieruchomości był jednak dużo słabszy. We wrześniu na rynku wtórnym podpisano o 1,8 proc. mniej umów kupna domów – oczekiwano wzrostu o 3 procent.
Indeksy giełdowe usiłowały rosnąć, ale z drugiej strony chęć realizacji zysków i wykupiony technicznie rynek na takie zwyżki nie pozwalały. Najmocniejszy był sektor… finansowy. Już (na chwilę) zapomniano o problemach z przejmowanymi domami. Mówiło się o tym, że niedługo Fed pozwoli najlepszym bankom na zwiększenie wypłacanych dywidend. Indeksy kręciły się wokół poziomu czwartkowego zamknięcia, a w końcówce indeks S&P 500 nieco wzrósł. Sesja nie ma znaczenia prognostycznego.
GPW rozpoczęła dzień wzrostem WIG20, ale bardzo szybko pojawiała się chęć do realizacji zysków i indeksy zaczęły się osuwać. Nie było w tym nic groźnego – trwało po prostu wyczekiwanie na dane z USA. Po publikacji danych o bardzo słabej sprzedaży w strefie euro indeksy zaczęły spadać szybciej. Trwało to bardzo krótko. Po publikacji danych z USA indeks niechętnie ruszył na północ. Przyśpieszył po rozpoczęciu sesji w USA, mimo że tam indeksy trzymały się blisko poziomu neutralnego. Koniec był nieco słabszy, ale i tak udało się wypracować wzrost o 0,44 proc.
WIG20 pozostaje w kanale trendu wzrostowego, ale dotyka jego górnego ograniczenia. Potężny opór z marca 2008 roku jest już blisko - na poziomie 2.780 pkt. Przed nim indeksy powinny odpocząć i zbierać siły przed końcem roku. Dlatego też ten tydzień powinien być tygodniem spokojnym. Oczywiście o ile nie pogłębi się problem Irlandii, co zdaje się rynkom zagrażać.
Piotr Kuczyński
Xelion. Doradcy Finansowi