Dane na sprzedaż
Szefowie zwalniają pracowników i myślą, że mają problem z głowy. Nic bardziej mylnego - ich kłopoty dopiero mogą się zacząć.
27.02.2009 | aktual.: 27.02.2009 08:48
Podwładni odchodzą od komputera - z firmowymi danymi. W czasach kryzysu rośnie liczba przestępstw komputerowych popełnianych przez zwalnianych z pracy. Tropią je w firmach informatycy śledczy.
_ Utrata milionów dolarów to najbardziej prawdopodobny scenariusz, z jakim będzie musiało zmierzyć się wiele firm w nadchodzących miesiącach na całym świecie _ - mówi Paweł Odor, główny specjalista polskiego oddziału firmy Kroll Ontrack w Katowicach.
Informatycy śledczy tej firmy ostrzegają, że panujący na świecie kryzys to również dla polskiego biznesu najbardziej niebezpieczny czas dla firmowych danych. Osoby zwalniane mogą kopiować strategiczne informacje pozbawione specjalistycznych zabezpieczeń. Ich łupem padają bazy klientów czy strategie biznesowe. Mogą stać się one kartą przetargową przy poszukiwaniu nowej pracy u konkurencji. Nie tylko zwalniani, ale też pozbawiani części płacy mogą nadużyć zaufania firmy.
Najnowszy raport firmy Kroll dotyczący nadużyć w biznesie pokazuje, że chodzi o gigantyczne pieniądze. W ciągu trzech ostatnich lat firmy z 10 największych sektorów gospodarki światowej straciły na kradzieży lub sprzedaży danych przez nieuczciwych pracowników średnio 8,2 mln dolarów. Kryzys może te straty zwielokrotnić.
_ W związku z panującym kryzysem możemy spodziewać się także nasilenia kradzieży własności intelektualnej: technologii, autorskich rozwiązań, strategii czy planów. Poza tym dojdzie do zmasowanego szpiegostwa przemysłowego, przejmowania doświadczonych pracowników czy powstania układów gospodarczych łamiących prawo _ - ostrzega Odor.
Za najmniejszą wzmianką o nadużyciach w firmie pójdzie spadek wartości jej akcji.
Beata Sypuła
POLSKA Dziennik Zachodni