Dane o sprzedaży mogą ożywić rynek

Wczorajszy dzień na rynkach był bardzo spokojny. Niewiele zmieniła też sesja azjatycka, podczas której opublikowano dobre dane z chińskiej gospodarki. Rynki czekają na impuls, którym mogą być dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej w USA.

Dane o sprzedaży mogą ożywić rynek
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

11.12.2009 09:13

Publikowane wczoraj dane w USA nie miały większego przełożenia na sytuację rynkową. Tygodniowe dane o nowych bezrobotnych pokazały wzrost nowych zarejestrowań do poziomu 474 tys., tj. 17 tys. więcej niż oczekiwał rynek. Mimo, iż mamy tu pogorszenie w relacji do poprzedniego tygodnia, należy pamiętać, iż dane za ostatnie 2 tygodnie były wyjątkowo dobre. Dodatkowo zmiana tej skali wpisuje się w typową zmienność dla tej figury. Mniejszy okazał się deficyt handlowy w USA, choć odbyło się to przy rosnących obrotach handlowych – te dane należy uznać za korzystne. Notowania indeksu S&P500 wzrastały głównie w pierwszej części sesji w USA, osiągając poziom 1106 pkt., tj. 61,8% zniesienie ostatniej korekty. Cofnięcie z tego poziomu sugeruje wstrzemięźliwość w ocenie krótkoterminowej sytuacji na indeksie. Z jednej strony indeks nadal pozostaje w długoterminowym kanale wzrostowym, a ostatnie cofnięcie było znacznie płytsze niż poprzednie (które było reakcją na Dubaj). Z drugiej jednak indeks nie wrócił z impetem do
okolic maksimów co zdarzało się bardzo często wcześniej. Ewentualny ponowny test poziomu 1106 pkt. może dać odpowiedź co do szansy na wyjście na nowe maksima.

Dobre informacje dotarły z Azji. Dynamika produkcji przemysłowej w Chinach nadal przyspiesza – w minionym miesiącu było to już 19,2% R/R, tj. o punkt procentowy więcej niż oczekiwał rynek. Wzrastał również eksport (najniższy spadek w ujęciu rocznym od 13 miesięcy), choć w wyniku wzrostu cen surowców import również był wyższy i nadwyżka handlowa obniżyła się z 24 do 19,1 mld USD. Minimalnie słabsze były dane o sprzedaży detalicznej (+15,8% R/R), a nieznacznie wyższa inflacja (+0,6% R/R) to efekt drożejącej żywności. Choć dane nie miały większego przełożenia na notowania amerykańskich kontraktów akcyjnych, czy notowania EURUSD, pomogły stronie wzrostowej na parze USDJPY, gdzie notowania wzrosły nawet do 88,90. Dane pomogły też bykom na chińskiej giełdzie, choć jedynie przejściowo – pod koniec notowań ponownie zaczęli dominować sprzedający, co oznacza, że perspektywa większej przeceny w Chinach (np. poprzez domknięcie formacji głowy i ramion) ciągle musi być brana pod uwagę.

Dziś kluczową figurą będą dane o sprzedaży detalicznej w USA. Sprzedaż w ostatnich miesiącach ulegała pewnej poprawie sugerując powolną poprawę również w zakresie popytu konsumpcyjnego. Rynek oczekuje wzrostu sprzedaży o 0,6% m/m, co oznaczałoby pierwszy od ponad roku wzrost sprzedaży w ujęciu rocznym. Dane opublikowane będą o godzinie 14.30 i być może ożywią rynek eurodolara, gdzie po wyhamowaniu spadków rynek konsoliduje się w formacji trójkąta ze wsparciem obecnie na ok. 1,47 i oporem 1,4750. Mniejsze znacznie dla rynku będą miały dane o nastrojach publikowane przez Uniwersytet z Michigan (15.55, konsensus zakłada wzrost indeksu z 67,4 do 68,6 pkt.). Polsce podane zostaną dane o bilansie płatniczym (godzina 14.00). Oczekujemy, iż deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniesie 326 mln EUR (konsensus rynkowy zakłada deficyt na poziomie 60 mln EUR).

Przemysław Kwiecień
główny ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)