Decyzja ECB głównym punktem kalendarza
Komunikat po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego zostanie opublikowany o godz. 13:45. Mediana oczekiwań rynku nie zakłada zmian w poziomie stóp procentowych (w tym depozytowej, która obecnie jest równa zero), chociaż nie brak opinii wskazujących, że ECB mógłby zaskoczyć rynki finansowe symbolicznym cięciem o 10-15 p.b.
Jeżeli do tego nie dojdzie, to prawdopodobieństwo takiego ruchu będzie znacznie większe w maju, jeżeli okazałoby się, że inflacja konsumencka za kwiecień nadal pozostaje dość niska mimo Wielkanocy. Tylko, że Mario Draghi już pokazał w listopadzie ub.r., że nie zawsze lubi czekać.. W każdym razie na pewno ma się z czego „tłumaczyć” rynkom – konferencja prasowa z jego udziałem rozpocznie się o godz. 14:30. Kluczowe mogą okazać się dwie kwestie – na ile ewentualna eskalacja sankcji względem Rosji odbije się na europejskiej gospodarce w najbliższych miesiącach, a także jaki „sposób” ma ECB, aby radzić sobie z mocnym euro. Reasumując, słowa jakie padną po godz. 14:30 ze strony szefa ECB mogą przecenić wspólną walutę.
Na wykresie BOSSA USD widać, że dolar nadal zyskuje – to wynik oczekiwań związanych z jutrzejszą publikacją danych Departamentu Pracy USA. Ciekawie zachowuje się trendowy wskaźnik MACD, który jest bliski łamania poziomu równowagi, co z reguły sugerowało później przyspieszenie dotychczasowego trendu. To może oznaczać, że w najbliższych dniach dojdzie do próby sforsowania maksimum z 20 marca na 68,53 pkt., chociaż dużą zagadką będzie reakcja rynku na jutrzejsze dane z USA. Wczoraj zwracałem uwagę, że oczekiwania rynku przewyższają oficjalne prognozy na poziomie 200 tys. dla NFP (liczby nowych etatów w sektorach pozarolniczych).
Na wykresie EUR/USD widać, że podaż na euro jest coraz silniejsza i nie pozwala na powrót w okolice 1,3800-1,3810. Wczoraj wieczorem doszło też do naruszenia okolic 1,3760, co potwierdzałoby scenariusz spadkowy, chociaż w kolejnych godzinach notowania pozostawały w wąskim paśmie 1,3752-72.
Układ dzienny i tygodniowy wykresu EUR/USD dają większe prawdopodobieństwo wykształcenia się nowej fali spadkowej, która doprowadziłaby ostatecznie do naruszenia dna z 28 marca na 1,3704. Silne opory to okolice 1,3790-1,3800 i dalej 1,3807-31 (ta ostatnia strefa jest dobrze widoczna w ujęciu tygodniowym).
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ