Dilerzy nękają spacerowiczów w berlińskim parku. Skoro nie można się ich pozbyć, władze wyznaczyły strefy "legalnego handlu"
10.05.2019 13:43, aktual.: 10.05.2019 13:57
Władze Berlina i policja od lat nie mogą pozbyć się dilerów narkotyków z Görlitzer Park. Zarządcy parku skapitulowali i postanowili ucywilizować handel, wyznaczając miejsca, w których jest to dopuszczalne.
Görlitzer Park od lat kojarzy się berlińczykom przede wszystkim z handlem narkotykami. Nasz dziennikarz odwiedził przed kilkoma dniami to miejsce i przyznaje, że dilerzy nawet nie kryją się jakoś specjalnie.
Zobacz także
Władze niemieckiej stolicy walczą, rzecz jasna, z przestępcza stroną tego ładnego, skądinąd, parku – jednak przegrywają tę walkę na każdym froncie. Skoro nie dało się siła usunąć dilerów, władze parkupostanowiły "ucywilizować" ich obecność.
Na terenie parku wydzielono specjalne strefy, w których dilerzy mogą prowadzić handel. Zostały one wyznaczone czerwonym sprayem na chodniku. Pomysł natychmiast został skrytykowany jako "legalizowanie handlu narkotykami w świetle prawa".
Obejrzyj: Pomysł na Biznes: Manufaktura torebek inna niż wszystkie!
Dzięki temu osoby, które przychodzą do parku, by odpocząć, mają czuć się bezpieczniejsze i unikać natrętnych pytań o to, czy są zainteresowane nabyciem towaru (nasz dziennikarz pytanie to usłyszał kilkunastokrotnie).
- Nasza metoda ma uzasadnienie. Nie legalizujemy sprzedaży narkotyków – zapewnił na łamach brytyjskiego "The Guardian" Cengiz Demirci z zarządu parku.
Wyraził też przekonanie, że walka z natarczywymi dilerami byłaby jeszcze skuteczniejsza, gdyby państwo umożliwiło im ubieganie się o pozwolenie na pracę. Nie chodzi oczywiście o zezwolenie na sprzedaż narkotyków, ale o to, by każdy, kto chce pracować legalnie, mógł szybko otrzymać niezbędne dokumenty.
- Większość dilerów to osoby szukające azylu, które nie mogą podjąć pracy tak długo, jak ich wniosek nie zostanie rozpatrzony. Gdyby mogli pracować, 90 proc. natychmiast zarzuciłoby handel narkotykami – wyjaśnił dziennikarzom.
Policja nie jest zadowolona z wydzielenia stref dla dilerów.
- Aby Görlitzer Park był wolny od dilerów, należy zapewnić stałą obecność policji w tym miejscu - powiedział Benjamin Jendro z berlińskiej policji.
Marlene Mortler z Unii Chrześcijańsko-Społecznej, znana z antynarkotykowych krucjat powiedziała natomiast, że "jeśli to jest prawda, oznacza to kapitulację naszego konstytucyjnego państwa. Nie powinniśmy udzielać dilerom pozwoleń na handel".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl