Dni wolne od pracy w 2018 r. Kiedy brać urlop, by wydłużyć wolne?
Urlopowe roszady
2018 rok zapowiada się pracowicie. W tym roku do pracy będzie trzeba wstać 251 razy, co oznacza, że osoba pracująca na etat będzie miała 114 dni wolnych.
W tej puli dziewięć dni to dni świąteczne, ustawowo wolne, które wypadają w tygodniu pracy i jeden dzień, który pracodawcy muszą oddać za święto przypadające na sobotę.
Mało? Nie zapominajmy, że do ustawowych dni wolnych od pracy mamy do dyspozycji urlop wypoczynkowy. W tym roku układ świątecznych dni pozwala na śmiałe planowanie. Przy odrobinie zmysłu taktycznego będziemy mogli cieszyć się w 2018 r. kilkoma długimi weekendami.
Zobaczcie sami, jak wykorzystać kalendarzowe święta i urlop, by zyskać najwięcej.
Krótszy pierwszy tydzień roku
Pierwszym ustawowo wolnym dniem od pracy jest Nowy Rok, który w 2018 r. wypada w poniedziałek. Oznacza to, że po sylwestrowych szaleństwach do pracy meldujemy się dopiero we wtorek 2 stycznia. Tym samym pierwszy roboczy tydzień nowego roku jest o jeden dzień krótszy.
Święto Trzech Króli z kolei w tym roku wypada w sobotę. Nie oznacza to jednak, że tracimy ten dodatkowy dzień bezpowrotnie.
Dzień ustawowo wolny od pracy, który wypada w sobotę, możemy wykorzystać w innym terminie.
Kwiecień z Wielkanocą
Na kolejną okazję do wydłużonego wypoczynku trzeba będzie poczekać aż do kwietnia.
W 2018 r. właśnie w tym miesiącu przypadają Święta Wielkanocne i tradycyjnie dzięki świątecznemu poniedziałkowi, który w 2018 r. wypada 2 kwietnia, zyskamy kolejny wydłużony weekend.
Dziewięciodniowa majówka
Wiosna w 2018 roku będzie prawdziwym polem do popisu dla urlopowych strategów. Układ wolnych dni, składających się na tzw. majówkę, daje olbrzymie możliwości do zaplanowania naprawdę długiego wolnego.
Święto Pracy (1 maja) wypada w 2018 r. we wtorek, z kolei Święto Konstytucji 3 maja przypada na czwartek.
Oznacza to, że przy poświęceniu trzech dni urlopu wypoczynkowego zyskujemy aż dziewięć dni wolnego na początku maja.
Obiecujący koniec maja
Kolejną okazją do dodatkowego wolnego w pracowniczym kalendarzu będzie święto Bożego Ciała, które w tym roku wypada jeszcze w maju.
Wolny dzień to tradycyjnie czwartek, 31 maja, co oznacza, że przy wybraniu jednego, dodatkowego dnia urlopu - w piątek 1 czerwca - zyskujemy czterodniowy, wolny weekend.
Skromne wakacje
Wakacyjny czas nie obfituje w długie weekendy. Jedyną okazją do przedłużonego wypoczynku jest ustawowo wolne od pracy Święto Wojska Polskiego i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Święta te obchodzone 15 sierpnia tego roku wypadają w środę, co oznacza, że aby wydłużyć weekend, poświęcić trzeba aż dwa dni urlopu, więc zysk jest raczej niewielki.
Listopad bez długich weekendów
Jesienne święta również nie dają dużych możliwości do urlopowych manewrów. Co prawda Wszystkich Świętych (1 listopada) wypada w czwartek, co oznacza, że aby wydłużyć weekend, poświęcić wystarczy tylko jeden dzień urlopu, jednak kolejne ustawowo wolne święto listopadowe rozczaruje urlopowych strategów.
Święto Niepodległości (11 listopada) wypada w 2018 r. w niedzielę. Tym samym nie obniża wymiaru czasu pracy o 8 godzin, czyli nie będzie nam przysługiwać dzień wolny do odebrania w innym terminie.
Zimowe szaleństwo urlopowe
Prawdziwym urlopowym eldorado będzie tegoroczny grudzień. W tym miesiącu układ świąt jest wyjątkowo korzystny.
Wigilia wypada w 2018 r. w poniedziałek. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że większość pracodawców skraca czas pracy w ten dzień, w Boże Narodzenie czekać nas będzie naprawdę długa laba.
Pierwszy i drugi dzień świąt wypada kolejno we wtorek i środę, co oznacza pięciodniowy wypoczynek przy uwzględnieniu urlopu w wigilię.
Jeśli zdecydujemy się wydłużyć jeszcze bardziej świąteczno-noworoczną labę, wystarczą 2 dni urlopu i do pracy można wrócić dopiero w środę 2 stycznia 2019 r. po Nowym Roku.
Wówczas przy uwzględnieniu zaledwie 3 dni urlopu możemy cieszyć się aż 11-dniowym wypoczynkiem, od soboty 22 grudnia do środy 2 stycznia.