Dobre nastawienie do polskich akcji
Nieznaczne wzrosty, które zobaczyliśmy na GPW i najważniejszych parkietach europejskich w czwartek na otwarciu były reakcją na środowe, minimalne wzrostowe odreagowanie na Wall Street. Potem pojawiło się kilka informacji, które zdecydowanie umocniły stronę popytową – przede wszystkim na rodzimym parkiecie.
Najpierw była przed-sesyjna wiadomość o styczniowej sprzedaży detalicznej w Niemczech, która rosła o 1,4% (spodziewano się +0,5%). Może nie było to wydarzenie dnia, ale ostatnio dobre dane z gospodarki zachodniego sąsiada mają pozytywne przełożenie na poziom warszawskich indeksów. Niewątpliwie takim wydarzeniem, a raczej plotką, która krążyła w mediach, były domniemane rokowania pokojowe w Libii, prowadzone rzekomo poprzez zaprzyjaźnioną Wenezuelę. Ceny ropy reagowały różnie, ale z tendencją do spadku, co wydatnie pomogło giełdom akcji. W rezultacie około południa notowania na rynkach miały już jednoznacznie pro-wzrostowy charakter.
W sprzyjającym otoczeniu WIG20 wyróżniał się i wczesnym popołudniem zyskiwał ok. 1,5%. Polskim blue chipom pomagały również dobre rekomendacje dla niektórych z nich (m.in. PKN Orlen i PGE). Po południu rynek został nieco zaskoczony wypowiedziami szefa ECB na temat możliwości podniesienia sto procentowych w najbliższych miesiącach – zyskało euro, natomiast straciły najważniejsze giełdy strefy euro, pozostałe nie reagowały. Kropką nad i dla czwartkowych zwyżek były dane z USA, gdzie w zeszłym tygodniu nowych bezrobotnych przybyło w liczbie 368 tys., a nie jak prognozowano 394 tys., oraz zgodnie z oczekiwaniami rósł sektor usług – wskaźnik ISM za luty wyniósł 59,7 pkt. WIG20 ostatecznie zakończył dzień dwuprocentową zwyżką (2763 pkt), przy dużym obrocie 1,1 mld PLN.
Czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie stawia popyt w uprzywilejowanej sytuacji. Silna zwyżka indeksu skutkowała zamknięciem WIG równe 1,5% powyżej poprzedniego rezultatu przy obrotach na poziomie 1,35 mld zł. Wyrysowany na wykresie wysoki biały korpus powinien działać deprymująco na stronę podażową. Presja kupujących przełożyła się na istotną poprawę sytuacji technicznej. Byki szturmem pokonały opadająca linię oporu a indeks z nawiązką odrobił 61,8% tegorocznych spadków, zbliżając się do lutowego maksimum.
Rynek ponownie znalazł się ponad SK-45, co dodatkowo wskazuje na wzrost apetytu kupujących, który powinien przełożyć się na atak na tegoroczne szczyty. W aktualnym układzie najbliższe mocne wsparcie wyznaczają połowa wczorajszego korpusu oraz zakres wyrysowanej luki hossy. Podążające w ślad za ruchem indeksu RSI oraz Comosite Index pokonały opadające, średnioterminowe linie oporu, pierwszy z nich zbliżył się do oporu wyznaczonego przez górne ograniczenie dominującego rynku niedźwiedzia. ADX wyhamował spadek aczkolwiek w jego perspektywie na rynku dominuje wciąż trend horyzontalny.
BM Banku BPH