Dobre wieści z USA. Dolar w końcu ma powód do umocnienia
Amerykański rynek pracy ma się bardzo dobrze. Bezrobocie jest na poziomie zaledwie 4,1 proc. Do tego w styczniu przybyło 200 tys. nowych miejsc pracy. To wynik lepszy niż oczekiwali ekonomiści, co przełożyło się na błyskawiczne umocnienie dolara.
Początek roku nie jest szczęśliwy dla amerykańskiej waluty, która jest wyceniana na najniższym poziomie od ponad 3 lat. Niemal każdy kolejny dzień przynosił spadek kursu wymiany. Pod koniec stycznia notowania spadły do 3,31 zł.
Piątek przynosi jednak zdecydowany ożywienie i wzrosty na dolarze.Wyraźny ruch górę widać było chwilę po godzinie 14:30. W ciągu kolejnych 40 minut kurs wymiany skoczył do góry o 2 grosze do 3,34 zł.
Skąd taka reakcja? Punktualnie o 14:30 Departament Pracy USA opublikował najnowsze dane dotyczące bezrobocia i zmiany zatrudnienia. Okazały się one nie tylko lepsze od statystyk sprzed miesiąca, ale i pobiły prognozy ekonomistów.
Szczególną uwagę inwestorzy przykładają do liczb opisujących zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. W styczniu przybyło 200 tys. nowych miejsc pracy, podczas gdy w grudniu było to 160 tys. Eksperci spodziewali się poprawy wyniku, ale jedynie do 180 tys.
Nie zmieniła się stopa bezrobocia w Stanach Zjedonocznych. Podobnie jak na koniec poprzedniego roku bez pracy było 4,1 proc. Amerykanów.
Dolar - najważniejsza waluta świata
Co mają dane z rynku pracy do notowań dolara? Statystyki te są bacznie obserwowane przez ameryański bank centralny, który m.in. na ich podstawie podejmuje decyzje dotyczące stóp procentowych. Im lepsza sytuacja w gospodarce, tym bardziej prawdopodobne podwyżki oprocentowania. Te z kolei powinny działać na korzyść amerykańskiej waluty.
W powszechnym przekonaniu najbliższa podwyżka stóp procentowych czeka nas w marcu. W całym roku ma być ich trzy. A przynajmniej takie sugestie przekazywał inwestorom w ostatnich tygodniach bank centralny USA.