Dolar potwierdza trend spadkowy, ale warto zwrócić uwagę na odczyt ISM

Wtorek przyniósł dalsze osłabienie się dolara względem głównych walut – wzrost tej waluty wywołany kryzysem w Egipcie okazał się dość krótkotrwały. Nie można jednak zupełnie ignorować tego czynnika.

Dolar potwierdza trend spadkowy, ale warto zwrócić uwagę na odczyt ISM
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

01.02.2011 | aktual.: 01.02.2011 16:32

Wydaje się, że temat powróci w sytuacji ustąpienia ze stanowiska prezydenta Hosni Mubaraka, ale zwłaszcza nieudanej próby sukcesji władzy przez obecnego wiceprezydenta Umara Sulajmana (został on powołany na to stanowisko w sobotę) przy wsparciu tamtejszej armii. Wtedy okazałoby się, że władzę może przejąć nieco egzotyczna koalicja ugrupowań z Bractwem Muzułmańskim, marksistami i liberałami, której przewodniczyć miałby znany Zachodowi – Mohamed e-Baradei. Moim zdaniem takie rządy mogłyby nie być zbyt trwałe i z czasem do władzy doszłyby bardziej radykalne ugrupowania (chociaż niektórzy obserwatorzy twierdzą, że scenariusz irański jest w Egipcie bardzo mało prawdopodobny). W najbliższych tygodniach uwagę rynków może przyciągnąć sytuacja w Jordanii (dzisiaj król Abdullah powierzył misję sformowania nowego rządu Marouf Bakhit’owi, która nie konieczne musi zakończyć się sukcesem), czy też w Libanie (tutaj są trudności ze sformowaniem większościowego rządu, w efekcie czego notowania 5-letnich CDS-ów na tamtejszy
dług utrzymują się na dość wysokich poziomach). W krótkim okresie zagrożenia bliskowschodnie będą jednak marginalizowane przez inwestorów.

Dzisiaj wsparciem dla wspólnej waluty stały się lepsze odczyty indeksów PMI dla przemysłu z Europy, a także nieznaczny spadek stopy bezrobocia w Niemczech (w styczniu do 7,4 proc.) i we Włoszech (8,6 proc. w grudniu), oraz całej strefie euro (10.0 proc. w grudniu). Inwestorzy dobrze też przyjęli utrzymanie ratingu dla Hiszpanii przez agencję Standard&Poor’s (chociaż jej analitycy podtrzymali ryzyka dla tego kraju), czy też informacje opublikowane przez Bank Hiszpanii nt. 17 regionalnych kas oszczędnościowych (tzw. cajas). Okazało się, że sytuacja w kwestii zaangażowania się na rynku nieruchomości i poziom tzw. złych długów, wygląda nieco lepiej, niż do tej pory obawiał się rynek. W trakcie dnia udało się sforsować ostatnie maksimum EUR/USD z czwartku (1,3758) i ustanowić nowy lokalny szczyt na 1,3776. Dość dobrze radził sobie też funt, którego wsparł lepszy odczyt indeksu PMI dla przemysłu – wzrost w styczniu do 62,0 pkt. z 58,3 pkt. Kurs GBP/USD ustanowił dzisiaj nowy lokalny szczyt na 1,6141.
Słabość dolara i powrót dobrych nastrojów na światowe rynki, wspierały dzisiaj złotego. Po południu notowania EUR/PLN testowały okolice 3,90, a USD/PLN rejon 2,8350. Do poziomu 3,01 zszedł kurs CHF/PLN. Tym samym inwestorzy nie przejęli się zbytnio słabszym styczniowym odczytem indeksu PMI dla Polski, który sporządza Markit/HSBC. Bo spadek z 56,3 pkt. do 55,6 pkt. to jeszcze nie dramat. Dzisiaj nie pojawiły się szacunki resortu finansów nt. inflacji za ubiegły miesiąc. Ministerstwo zrezygnowało z tych publikacji.
Opublikowane o godz. 16:00 dane z USA okazały się dość zaskakujące. Indeks ISM dla przemysłu wzrósł do 60,8 pkt. w styczniu z 58,5 pkt. w grudniu, przy czym tzw. subindeks cen płaconych wzrósł z 72,5 pkt. do 81,5 pkt. To informacje, które FED powinien wziąć pod uwagę i pewnie w końcu tak się stanie. Nie należy jednak oczekiwać, iż już teraz odwrócą one spadkowy trend na dolarze. Druga publikacja z godz. 16:00 to wydatki na cele budowlane – tutaj spadek wyniósł w grudniu 2,5 proc. m/m, co jest negatywnym zaskoczeniem.

EUR/USD: Trend wzrostowy jest dość silny, chociaż kluczowy będzie atak na 1,3786-1,3800, do którego może dojść w najbliższych godzinach. Jeżeli jednak w krótkim okresie nie będzie udany, to może to sprowokować podaż do próby wyprowadzenia korekty, która mogłaby sięgnąć okolic wsparcia 1,3686-1,3700. Jednak w takim układzie byłby to jednak pewien sygnał słabości rynku, który mógłby zaważyć na koniunkturze w ciągu kolejnych dni (trudności z trwałym wybiciem ponad 1,38).
Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

| Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A |
| --- |

POdpis Gold Finance Gold Finance

| Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność. |
| --- |

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
złotydolarwaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)