Polki mają nawet o 2 tys. zł niższe emerytury od mężczyzn. Dlaczego?
Nowe kalkulacje wskazują, że przy identycznych zarobkach przyszłe emerytury kobiet będą znacząco niższe niż mężczyzn. Różnice sięgają nawet ok. 1,5 tys. zł brutto miesięcznie, a przy wyższych pensjach – ponad 2 tys. zł.
Ekspert policzył, ile mogą dostać dzisiejsi 40-latkowie. Założenie jest proste: ubezpieczony urodzony w maju 1985 r. ma 100 tys. zł zwaloryzowanych składek, a do emerytury pracuje do powszechnego wieku (mężczyzna do 65 lat, kobieta do 60 lat).
Dlaczego kobiety tracą na emeryturze? Różnice przy tych samych zarobkach
Klucz do obliczeń to podstawa emerytury: zwaloryzowany kapitał początkowy, składki i środki z subkonta podzielone przez średnie dalsze trwanie życia. System premiuje dłuższe okresy składkowe i wyższe wynagrodzenia, dlatego krótsza aktywność zawodowa kobiet (60 lat vs 65 lat u mężczyzn) obniża świadczenie.
"Mega zysk". Tyle można zarobić w jeden dzień w second handzie
Wyliczenia wskazują, że 40-latek, który pobiera wynagrodzenie w wysokości tegorocznej płacy minimalnej (4 666 zł brutto), będzie otrzymał emeryturę w wysokości 2 810 zł. Z kolei 40-latka z takimi sami zarobkami dostanie świadczenie rzędu 1 910 zł. To oznacza, że będzie ono niewiele wyższe od aktualnej emerytury minimalnej (1878,91 zł) i 900 zł niższe od emerytury mężczyzny.
Jeszcze większe różnice widać w przypadku osób, które zarabiają średnią krajową (8767 zł brutto). Przy ciągłości zatrudnienia aż do wieku emerytalnego mężczyzna może liczyć na 4 549 zł brutto emerytury, a kobieta - tylko na 3 006 zł brutto.
Kobiety pracujące do 60. roku życia są w systemie w gorszej pozycji startowej, mimo takich samych wpłat, co jeszcze mocniej obrazują wyższe zarobki. Mężczyzna, który pobiera pensję rzędu 12 tys. zł, otrzyma świadczenie w wysokości 5 920 zł, a kobieta z takimi zarobkami będzie mogła liczyć na 3 870 zł emerytury. To o ponad 2 tys. zł mniej.
Stopa zastąpienia do 2050 r. ma spaść poniżej 30 proc.
Obecnie relacja nowej emerytury do ostatniej pensji (tzw. stopa zastąpienia) wynosi ok. 54 proc. Prognozy ZUS i MFW wskazują, że w 2050 r. spadnie do 28,7–29 proc. przeciętnego wynagrodzenia, co oznacza, że nowe świadczenia będą relatywnie niższe wobec pensji z końca kariery.
Co może zrobić przyszła emerytka? Wskazówki eksperta
Największe znaczenie mają długość kariery, poziom zarobków oraz moment przejścia na świadczenie. - Kobiety, które mogą sobie na to pozwolić, mogą rozważyć dłuższą aktywność zawodową, by zwiększyć swoją emeryturę. Warto też pomyśleć o dodatkowym oszczędzaniu, np. IKE, IKZE czy PPK, aby nie polegać wyłącznie na emeryturze z ZUS.
W analizie przyjęto, że mężczyzna z rocznika 1985 będzie pobierał świadczenie od 2050 r., a kobieta od 2045 r. Różnice wynikają więc zarówno z krótszego okresu gromadzenia składek przez kobiety, jak i ze sposobu dzielenia kapitału przez średnie dalsze trwanie życia.