Domowe sposoby na sprzątanie, które tylko szkodzą. Tego nie myj octem
Wiele gospodyń i gospodarzy domowych używa octu jako bezpiecznego - wolnego od detergentów środka myjącego. Okazuje się jednak, że nie zawsze sprawdza się on przy domowych porządkach. Czasem może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Jak podaje kobieta.gazeta.pl, octem nie można myć wszystkich powierzchni, ponieważ niektóre z nich mogą ulec zniszczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Triki ze sprzątaniem
Czego nie można myć octem?
Zgodnie z portalem kobieta.gazeta.pl octem nie można myć ekranów smartfonów czy telewizorów. Płyn posiada bowiem właściwości żrące, które mogą spowodować uszkodzenie delikatnych sprzętów.
Jak podaje portal, octem nie można czyścić także:
- Żelazek - posiadają powłokę ochronną, którą można uszkodzić.
- Powierzchni wykonanych z drewna - zastosowanie octu może pozostawić na nich ślad i sprawić, że meble staną się matowe.
- Elementów wykonanych z granitu i marmuru - "nawet jednorazowe użycie kwasu może go trwale uszkodzić" - pisze kobieta.gazeta.pl.
Masz w planach porządki na działce? Uważaj
Jak pisaliśmy w WP Finanse, należy zachować ostrożność nie tylko przy pracach porządkowych prowadzonych w domu, lecz także w jego obejściu. Mowa m.in. o wycince drzew rosnących na naszej działce
Kwestię wycinania drzew z prywatnych działek reguluje ustawa o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 r. Jeszcze przed rozpoczęciem działania, trzeba złożyć wniosek o zezwolenie. Dokument należy zanieść do urzędu lub przesłać online.
Kiedy trzeba zgłaszać wycinkę
Na stronie rządowej czytamy, że we wniosku o wydanie pozwolenia na usunięcie drzewa z prywatnej posesji trzeba podać informacje dotyczące wnioskodawcy (m.in. podstawowe dane, adres nieruchomości). Poza tym należy wskazać m.in. nazwę gatunku drzewa lub krzewu, obwód pnia drzewa (mierzony na wysokości 130 cm) oraz przyczynę i termin planowanego usunięcia drzewa.
Jeśli drzewo nie posiada pnia na wysokości 130 cm, to należy uwzględnić obwód mierzony bezpośrednio poniżej korony.
Jednak wycinkę nie każdego drzewa musimy zgłaszać urzędnikom i czekać na wydanie zgody. Na stronie biznes.gov.pl czytamy, że zezwolenia nie potrzebują osoby, które zamierzają wyciąć drzewa, których obwód pnia na wysokości 5 cm od ziemi nie przekracza:
- 80 cm - w przypadku topoli, wierzb, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego,
- 65 cm - w przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego,
- 50 cm – w przypadku pozostałych gatunków drzew.
Poza tym nie potrzebujemy zgody na wycięcie krzewu lub krzewów rosnących w skupisku (jeśli zajmują powierzchnie mniejszą niż 25 mkw.). Nie trzeba też zgłaszać wycinki na działce będącej własnością osoby fizycznej, jeśli jej cel nie jest związany z prowadzeniem działalności gospodarczej - w tym przypadku zgłaszamy jedynie zamiar ich usunięcia.
Na właściciela lub innego użytkownika nieruchomości, który nie uzyskał wymaganego pozwolenia, czeka kara. Decyzję w sprawie nielegalnej wycinki podejmuje wójt, burmistrz lub prezydenta miasta.
W grę wchodzi kara pieniężna. Jej wysokość to dwukrotność opłaty za usunięcie drzewa lub krzewu.