Donald Tusk nowym idolem brytyjskich euroentuzjastów. Pokochali go za te słowa
- Nie można ignorować miliona ludzi, maszerujących w imię wartości unijnych, ani 6 milionów, którzy podpisali petycję za pozostaniem w Unii Europejskiej - powiedział w Parlamencie Europejskim Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej. Te słowa zachwyciły Brytyjczyków.
- Ci ludzie nie czują, że są reprezentowani w brytyjskim parlamencie, więc muszą czuć się reprezentowani tutaj – dodał szef Rady Europy, który spotkał się dziś z europarlamentarzystami.
Ta wypowiedź wywołała lawinę pozytywnych komentarzy na w internecie. Brytyjscy internauci pytają na przykład, czy Tusk nie zachciałby zostać ich premierem.
"Donald Tusk jest jedynym politykiem, który reprezentuje moje stanowisko w ciągu ostatnich 3 lat" – zauważył Ross Bramble. "To człowiek, który walczył o demokrację, nie tak jak nasza premier, która chce ją stłumić" – odpisał ktoś inny.
"Kto schrzanił w sprawie brexitu?" Wiceszef MSZ ma swoją teorię
Czego dotyczyło spotkanie w Parlamencie Europejskim?
Donald Tusk spotkał się z Jeanem-Claude Junckerem oraz europarlamentarzystami, by rozmawiać o tym, w jaki sposób przeprowadzić wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wyraźnie powiedział, że widzi możliwość przedłużenia ostatecznego terminu o kolejne tygodnie, ale po spełnieniu przez Londyn określonych warunków.
- Nasza decyzja zakłada dwa scenariusze. Jeśli przez Izbę Gmin przejdzie porozumienie ws. brexitu, to przedłużymy ostateczny termin wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jeśli nie nastąpi porozumienie, to prolongata nastąpi do 12 kwietnia, ale do tego czasu konieczna będzie decyzja Zjednoczonego Królestwa - powiedział Donald Tusk.
Później padły słowa, które tak bardzo spodobały się brytyjskim euroentuzjastom. Odniosły się one do manifestacji, która przeszła w sobotę ulicami brytyjskiej stolicy, a w której wzięły udział setki tysięcy osób, domagających się ponownego referendum w sprawie opuszczenia UE.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl