Dreamlinery jeszcze długo na ziemi

Amerykańskie służby lotnicze wiedzą, co było przyczyną pożarów w Dreamlinerach, ale nie wiedzą dlaczego miały miejsce. Oznacza to, że Boeingi 787 jeszcze długo mogą pozostać uziemione.

Dreamlinery jeszcze długo na ziemi
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

25.01.2013 | aktual.: 25.01.2013 07:16

7 i 16 stycznia na pokładach dwóch Dreamlinerów zapaliły się akumulatory litowo-jonowe. Przyczyną były zwarcia elektryczne oraz tak zwana egzotermiczna reakcja łańcuchowa, gdy temperatura rośnie w niekontrolowany sposób. Poinformowała o tym szefowa Krajowego Urzędu Bezpieczeństwa Transportu.

"Prace, które prowadzimy, przyniosą odpowiedź, dlaczego doszło do pożarów. Bez odpowiedzi na to pytanie nie da się rozwiązać problemu" - zaznaczyła Deborah Hersman.

Szefowa Urzędu Bezpieczeństwa Transportu podkreśliła, że dochodzenie w sprawie przyczyn pożarów jest nadal we wstępnej fazie. Deborah Hersman nie chciała spekulować, jak długo może potrwać ustalenie przyczyny awarii i rozwiązanie problemu. Dała jednak do zrozumienia, że to co najmniej kwestia tygodni.

"W lotnictwie nie dopuszczamy myśli o pożarze na pokładzie samolotu. To, co zdarzyło się w Boeingach, to bardzo poważna sprawa" - powiedziała Deborah Hersman.

Przedstawiciele Boeinga zapewniają, że inżynierowie tej firmy pracują 24 godziny na dobę, by ustalić przyczyny pożarów akumulatorów.

dreamlinerboeingpożar
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także