Drgania po Fed odczuwalne na Catalyst

A ściślej na rynku pieniężnym, gdzie WIBOR nieznacznie spadł, a kontrakty FRA już nie wyceniają podwyżek stóp procentowych w Polsce z niezachwianą pewnością.

Drgania po Fed odczuwalne na Catalyst
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

20.09.2013 17:17

Jeśli chodzi o transakcje z tego tygodnia, to uwagę przyciąga spadek notowań obligacji GPW i PKN Orlen, a więc dwóch najniżej oprocentowanych papierów na Catalyst dostępnych dla inwestorów detalicznych. Nie należy jednak sądzić, że wszystkie transakcje na tych seriach zawsze są dziełem drobnych inwestorów, choć zapewne za piątkowy spadek PKN0618 odpowiadają właśnie oni (podpowiada to niski wolumen) – być może któryś z indywidualnych graczy postanowił upłynnić papiery. Z drugiej strony zlecenie o wartości 100 tys. zł na serii wartej 200 mln zł potrafiło zrzucić cenę o 30 bps – jeszcze jeden dowód na słabą płynność Catalyst, ale też i na to, że warto na takie okazje polować.

Bardziej intrygujące są notowania GPW, które od listopada zeszłego roku do końcówki maja z łatwością utrzymywały się w okolicach 101 proc. (nawet 101,8 proc. w kwietniu). Ale w ostatnich tygodniach cena systematycznie spada, nawet do 100,2 proc. (100,25 w piątek). Co ciekawe, również w sierpniu i wrześniu zeszłego roku cena spadła w podobne okolice, choć nie można tego wyjaśnić okresami odsetkowymi (te bowiem zaczynają się w lipcu i styczniu). Jeśli analogia miałaby się powtórzyć, to nadarza się okazja do łatwego zarobku rzędu około 1 proc. w miesiąc, ponad nominalne oprocentowanie.

W tym tygodniu inwestorzy interesowali się też papierami Meritum (ponad 1 mln zł obrotu w czwartek) i Multimedii (3 mln we wtorek) – można założyć udział inwestorów instytucjonalnych w obydwu transakcjach, a jeśli się dobrze zastanowić, to można nawet dojść do wniosku, że obligacje z własnej książki mógł sprzedawać np. oferujący. Bohaterem tygodnia dla spekulacyjnie nastawionych inwestorów będzie Werth Holz. Ten producent mebli ogrodowych ma za sobą czarną serię coraz słabszych raportów kwartalnych, która skutecznie podkopała wiarę inwestorów w możliwość wykupu serii o wartości 5 mln zł, która zapada w grudniu przyszłego roku. Cena spadła nawet do 70 proc. nominału. Wystarczyła jednak informacja o podpisaniu kontraktu o wartości 1 mln EUR w przyszłym roku, by inwestorzy spojrzeli na spółkę pod nowym kątem – papiery podrożały do 85 proc. na koniec tygodnia.

Tytułowa teza ma pewne racjonalne uzasadnienie. FOMC pozostawiając bez zmian program skupu aktywów zbił rentowności amerykańskich obligacji, od których zależy także rentowność naszego długu skarbowego. W efekcie, choć samo działanie Fed może wydawać się proinflacyjne i jako takie zagrażające m.in. stabilności WIBORu, inwestorzy doszli do wniosku, że skoro krajowe rentowności spadają, to nie ma sensu grać zbyt szybko na wzrost WIBORu. Stąd jego jednopunktowy spadek w piątek. Kontrakty FRA, o których pisałem przed tygodniem, że dyskontują dwie podwyżki w ciągu roku, teraz dyskontują już tylko półtorej podwyżki. Choć wygląda na to, że rynek zmienia się bardzo nieznacznie, trudno oprzeć się wrażeniu, że spekulowanie na temat wysokości stóp procentowych w długim terminie, jest dziś niebezpiecznym zajęciem.

Emil Szweda, Obligacje.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)