Drogi i kolej jak w Afryce. A minister Nowak wozi się beemką!
Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd! Jeśli ktoś za granicą obejrzy ostatni raport Światowego Forum Ekonomicznego na temat infrastruktury na świecie, to ani u nas nie zainwestuje, ani nie przyjedzie tu na wakacje. Dokument rzuca bowiem na nasz kraj fatalne światło. Porównuje Polskę z takimi krajami jak Uganda czy Kenia!
17.08.2013 06:29
Zdaniem ekspertów tworzących raport nasze drogi i tory mają podobną jakość do tych, które są w biednych afrykańskich krajach. Można zapytać: jak to? Przecież u nas na infrastrukturę idą grube miliardy?!
Niby tak, ale jazda w zdezelowanym wagonie bez klimatyzacji może męczyć nie mniej niż jazda na wielbłądzie w afrykańskim skwarze. Zresztą każdy, kto podróżuje samochodem po Polsce, powie, że tych kilkaset kilometrów autostrad to kropla w morzu potrzeb. Wszędzie dziury, niedoróbki, rozgrzebane, ciągnące się po terminach remonty, korki i chaos.
Raport Światowego Forum Ekonomicznego na temat infrastruktury na świecie wystawia najgorszą ocenę obecnemu ministrowi transportu. Bo jak tu nie winić za fatalny stan dróg i torów właśnie Sławomira Nowaka, skoro w poprzednich edycjach raportu wypadaliśmy lepiej? Dziś jest gorzej, niż było dwa lata temu, gdy Sławomir Nowak przychodził do resortu. Wtedy byliśmy na 74. pozycji, jeśli chodzi o stan infrastruktury kolejowej. A teraz spadliśmy jeszcze niżej – na 77. pozycję.
Nasze drogi też mają fatalną opinię na świecie. W zestawieniu zajmujemy dopiero 124. miejsce – jeśli chodzi o komfort jazdy autem. Lepiej od nas wypadają choćby Jemen, Wietnam i Burundi. W ogólnej klasyfikacji znaleźliśmy się dopiero na 79. miejscu i jesteśmy między Kazachstanem a Kenią. Wyżej jest Albania, Suazi czy Liberia.