Dwanaście silników Morawieckiego. Ekonomiści komentują

Polska modernizuje się błyskawicznie i nadrabia dystans do Zachodu. Taki obraz rzeczywistości przedstawił premier Mateusz Morawiecki. Udowadnia to dwunastoma slajdami z wskaźnikami. Ekonomiści potwierdzają poprawność danych, ale wskazują na to, czego tam nie ma.

Premier Morawiecki przedstawił 12 dowodów na modernizację kraju
Źródło zdjęć: © East News
Jacek Frączyk

Premier przedstawił money.pl prezentację pod tytułem "12 Silników Modernizacji". Choć nie wszystkie slajdy związane są bezpośrednio z modernizacją, to ekonomiści potwierdzają: dane są "twarde". Faktycznie nadrabiamy dystans do UE. Ale czy się "modernizujemy"?

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/12] Źródło zdjęć: Materiały prasowe |

Co właściwie może być dowodem, że gospodarka się unowocześnia? Na pewno powinna rosnąć efektywność pracy, a co za tym idzie, w górę iść wynagrodzenia przy malejącym bezrobociu. Można też oczekiwać uzyskiwania wielu patentów przez krajowe firmy na nowoczesne produkty.

Zobacz też: 500 plus na pierwsze dziecko: "Klasa średnia kupi zegarek, nie kartofle"

Premier wylicza dwanaście spraw, które uznał za silniki modernizacji. Jak wskazują ekonomiści, część faktycznie mówi o modernizacji gospodarki. Inne to tylko ładne tło.

- Ciężko polemizować z faktami. Te dane są oczywiście faktami i pokazują, że Polska nadrabia dystans do Unii. Po 2009 roku Unia, a przede wszystkim strefa euro, jest w marazmie - wskazuje Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku.

- Czy wszystkie te wykresy dotyczą modernizacji? Raczej nie. Pokazują poprawę rynku pracy, produktywności, stopy życiowej - ocenia. - Jeśli nie zapuszczę się na pole, którego nie znam, czyli jakość sądownictwa, wolność prasy itd., to ciężko znaleźć twarde i rzeczywiście istotne wskaźniki sugerujące wzrost dystansu między Polską i UE. I to nie tylko w okresie ostatnich trzech lat, ale nawet dziesięciu - dodaje.

Wskazuje jednak, że pokazany na slajdach procent wydatków na badania i rozwój, to cały czas jest polska bolączka.
- B+R (badania i rozwój - red.) to chyba jedyny wskaźnik, który pokazuje, że mogłoby być lepiej - ocenia Pytlarczyk. - Ale to spory problem z klasyfikacją, co jest, a co nie jest B+R - dodaje.

Polskie patenty na peryferiach Europy

Analiza money.pl wykazała, że jeszcze odnośnie patentów premier wybrał "lepiej wyglądające" liczby. Przez wiele lat wskazywano, że w tej dziedzinie jesteśmy na europejskich peryferiach, tj. bardzo mało wniosków z Polski zgłaszanych jest do Europejskiego Urzędu Patentowego. Czy to się zmieniło?

Premier chwali się, że liczba wniosków szybko rośnie. Do Europejskiego Urzędu Patentowego trafiło ich w ubiegłym roku 534, czyli o 20 proc. więcej niż rok wcześniej - widać na slajdach. Pięknie, tyle że to zaledwie 0,3 proc. wszystkich patentów zgłoszonych w EUP. 25 proc. zgłosiły firmy z USA, a 15 proc. z Niemiec.

Nasze 534 wnioski patentowe na 174 tys. to kropla w morzu. Sam niemiecki Siemens zgłosił 2,49 tys. wniosków, chiński Huawei 2,5 tys., a koreański Samsung 2,4 tys. Polska ze swoimi 534 wnioskami znalazłaby się dopiero na 39. miejscu, gdyby zestawić ją z prywatnymi firmami.

W dodatku premier informuje tylko o wnioskach. Jeśli chodzi o przyznane patenty, to sprawa wygląda dużo gorzej. EUP przyznał polskim innowatorom zaledwie 226 patentów. Na 127 tys. wszystkich patentów przyznanych w ubiegłym roku. To tylko o 10 więcej niż rok wcześniej i wzrost o 5 proc. Postęp bardzo powolny.

Obraz
© Money.pl | Jacek Frączyk

W skali Europy jesteśmy na 17. miejscu wśród krajów, za Turcją i Norwegią. Polacy otrzymali o zaledwie 100 patentów więcej niż Czesi. Zważywszy na różnice w wielkości obu krajów to niewiele. Polaków jest trzykrotnie więcej niż Czechów. Ale trzeba się oczywiście cieszyć, choćby i z tego, że coraz więcej firm decyduje się na złożenie kosztownego wniosku.

Na szczycie rankingu liczby przyznanych patentów są najbogatsze kraje kontynentu, czyli Niemcy, Francja, Szwajcaria, Wielka Brytania i Holandia. Innowacyjność przekłada się ewidentnie na poziom zarobków.

Korzystamy z innowacyjności innych

Premier wskazuje na wzrost polskiego przemysłu, wzrost produktywności i inwestycje. To dowody, że produkuje się u nas w coraz nowocześniejszy sposób. Wiele zakładów pracy z Zachodu przywozi ze sobą technologie i maszyny, instaluje je i potem wytwarza gotowe wyroby.

To oczywiście jeszcze nie świadczy o modernizacji samej gospodarki, która nie wytwarza wielu własnych technologii. Bardziej korzysta z myśli technicznej przywożonej przez inwestorów i wytwarzanej gdzie indziej.

- Większość wykresów nie obrazuje jakichś szczególnych silników modernizacji polskiej gospodarki To po prostu dane makroekonomiczne, które przedstawione na tle innych krajów Unii Europejskiej stawiają Polskę w bardzo korzystnym świetle. To zresztą naturalne, że każdy rząd takimi danymi będzie się chlubić. Natomiast przedstawiając sukcesy gospodarki, warto też pamiętać o czynnikach ryzyka, które mogą mieć wpływ na jej rozwój w przyszłości - ocenia Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas Polska.

Wskazuje, że nasza gospodarka, i owszem, rośnie szybko, m.in. dzięki eksportowi, ale wartość dodana przyrasta wolniej niż PKB. A to świadczy o tym, że motorem jest bardziej konsumpcja niż nowoczesność i efektywność produkcji.

Według ekonomisty BNP Paribas Polska źle prezentuje się jeszcze nasza pozycja inwestycyjna netto, czyli różnica między naszymi zobowiązaniami zagranicznymi a aktywami. Rząd co prawda powoli redukuje dług zagraniczny, zamieniając go na polski, ale to stopniowy proces. W relacji do PKB wygląda to wciąż słabo na tle regionu, a nawet słabiej w stosunku do Węgier, które przez długi okres miały duży problem poziomu długu zagranicznego - wskazuje Dybuła.

Ekonomista podkreśla, że mamy bardzo duży dług zagraniczny we wszystkich sektorach, nie tylko rządowym, ale i bankowym czy korporacyjnym.

- Nadwyżka w handlu usługami jest istotnym czynnikiem naszego prawie zbilansowanego salda rachunku bieżącego - mówi Dybuła, odnosząc się do slajdu prezentacji o eksporcie. - W przyszłości nadwyżka całego polskiego rachunku bieżącego będzie zapewne rosnąć. Mamy stosunkowo duży dług zagraniczny i aby go zmniejszyć, musimy w coraz większym stopniu nasze oszczędności transferować za granicę - podkreśla.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia