Dwie kuzynki wyłudziły ponad ćwierć miliona dopłat unijnych. "Wpadły" przez rolnika
Prokuratura Rejonowa w Ełku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko mieszkance Ełku oraz jej kuzynce z Moniek. Dwie czterdziestoletnie kobiety oskarżone zostały o wyłudzenie unijnych dopłat do działek rolnych w wysokości ponad 300 tys. zł. Sprawa wyszła na jaw dzięki interwencji dociekliwego rolnika.
Prokuratura ustaliła, że jedna z kobiet pracowała w oAgencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W 2018 roku miała nakłonić swoją kuzynkę z Ełku do złożenia wniosków o unijne dopłaty dla producentów rolnych na działki.
Okazało się, że kobiety nie były właścicielkami gruntów i nie posiadały żadnego innego tytułu prawnego. Były to działki, na które prawdziwi właściciele nie występowali dotąd o dopłaty.
Posądzone o oszustwo kobiety wskazały we wniosku o dopłatę, że prowadzą samodzielnie gospodarstwo rolne i spełniają kryteria do otrzymania wsparcia. Wnioski dotyczyły ponad 300 działek. Powiatowe biuro ARiMR w Ełku w 2019 r. wypłaciło dopłaty w łącznej kwocie ponad 300 tys. zł.
Do wykrycia procederu doszło, gdy jeden z rolników z okolic Grajewa chciał wystąpić o dopłaty unijne do kilku swoich działek. Jakież było jego zdziwienie, gdy otrzymał informację, że dopłaty na poczet jego gruntów zostały już pobrane.
Kaleta: prokuratorzy jednak szczepieni w grupie "I"
Mieszkanka Ełku została oskarżona o wyłudzenie dopłat i składanie nierzetelnych wniosków. Z kolei mieszkanka Moniek została oskarżona o tzw. sprawstwo kierownicze, czyli kierowanie wykonaniem przestępstwa przez jej kuzynkę. Kobietom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.