Dywidenda - płacić czy nie?
Minister Grad zapowiada, że Skarb Państwa pozyska z dywidend od zysku netto ze swoich spółek minimum 5 miliardów złotych.
15.06.2009 | aktual.: 18.06.2009 17:30
Minister Grad zapowiada, że Skarb Państwa pozyska z dywidend od zysku netto ze swoich spółek minimum 5 miliardów złotych.
_ Naszym celem minimalnym jest pozyskanie 3 mld zł z dywidend, ale będziemy się starać, by było to więcej. Myślę, że 5 mld zł jest do osiągnięcia _ - powiedział Maciej Wiewiór zacytowany przez portal www.money.pl.
Niech sobie niektórzy polscy urzędnicy państwowi uzmysłowią, że to co mówi rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu RP jest świętością. I nie ma od tego odwrotu. Niech sobie niektórzy polscy licencjonowani mistrzowie świata uzmysłowią, że ten kto płaci dywidendę, to jego akcja nie jest warta zero złotych. Budżet będzie nowelizowany w lipcu bieżącego roku. Zatem Skarb Państwa będzie wtedy wiedział ile dywidend wpłynie do skarbonki. Czy to komuś się podoba czy nie podoba, to tak będzie. Platforma Obywatelska wespół z Polskim Stronnictwem Ludowym rządzą i radzą i nigdy obywatela nie zdradzą… Nieprawdaż?
Dywidenda a procent
Wiadomo, że będzie dywidenda z TPS ponieważ SP ma tam swoje udziały. Wiadomo, że są propozycje co do dywidendy w przypadku KGH oraz PKO BP. Kto jeszcze? Nie wiadomo. Jeśli chodzi o TPS to średnia cena zakupu 1 akcji od momentu podania informacji o dywidendzie przy założeniu, że inwestor kupował za taką samą ilość pieniędzy na każdej sesji (uwzględniam standardową prowizję maklerską w wysokości 0,4 proc.) do 9.06.2009 r. wynosiła 17,61 zł. Wobec powyższego div yield wynosi 6,9 proc. netto. Nie znam takiego banku w Polsce, który daje taki procent od depozytu złożonego na okres 6 tygodni. Jak ktoś zna bank, który ma oprocentowanie depozytu w skali rocznej na poziomie (52/6) x 0,069 = 59,8 proc. to proszę podać nazwę takiego banku. A na dodatek minister finansów może być zadowolony, ponieważ do skarbonki wpłynie poroniony podatek od dochodów kapitałowych. A co do depozytów bankowych i sektora bankowego. Nie jeden raz wyrażałem moją dezaprobatę do działań PKO BP. I to na każdym polu. Pominę aspekt, że ich
platforma internetowa dotycząca handlu akcjami bardziej kojarzyła się z numeracją jaka towarzyszyła w obozach koncentracyjnych. Tak, zgadza się, ponieważ przez dłuższy czas nie było ważne imię i nazwisko klienta tylko numer. W końcu wraz z duchem czasu usprawniono platformę i obecnie obok numeru rachunku inwestycyjnego pojawia się imię i nazwisko. Zatem można. Nawet napiszę więcej. Może być bank notowany na polskiej giełdzie akcji, gdzie div yield może być wyższy od inflacji netto annualizowanej o dewaluację złotego względem dolara USA na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy. Zgadza się, że może być taka spółka, której div yield jest wyższy od 6 proc. Ministerstwo Skarbu zapowiedziało, że dywidenda z zysku netto PKO BP za 2008 r. wyniesie 2,88 zł na akcję. Na 9.06.2009 r. div yield wynosił 11,81 proc. (przy cenie akcji 24,37 zł). Nie wiadomo jeszcze jakie są terminy i kiedy wyznaczono dzień prawa do dywidendy oraz na kiedy wyznaczono wypłatę dywidendy, ale proszę mi wskazać nazwę banku, który w skali 1 roku ma
takie oprocentowanie depozytu jak wymieniony div yield w przypadku banku.
Ukryta dywidenda
Minister finansów będzie zadowolony, bo budżet zostanie zasilony potężną kwotą. Niektórzy polscy urzędnicy państwowi będą zadowoleni, bo będą mieli zagwarantowane pensje, szczególnie ta grupa urzędników, którzy próbują wmówić, że banki notowane na GPW SA nie powinny płacić dywidendy z zysku za 2008 r. Nie wiadomo czy inwestorzy będą zadowoleni. Im głośniejsza była wrzawa wokół projektu dywidendy z PKO BP tym więcej było szczegółów dotyczących jej uchwalenia. Otóż według słów wiceminister Joanny Schmid dywidenda z PKO BP zostanie uchwalona, jeśli z powodzeniem odbędzie się emisja akcji banku. Emisja akcji z prawem poboru.
Pomyślałem, aby dowiedzieć się czegoś więcej o prawie poboru. Na stronie internetowej www.nettax.pl znalazłem zapis z 17 maja 2006 r., gdzie Agata Łapińska, asystent doradcy podatkowego Kancelaria Doradztwa Podatkowego „BUK” sp. z o.o. wyjaśnia, czym jest ukryta dywidenda. Pojęcie ukrytej dywidendy funkcjonuje w systemie prawnym innych państw europejskich. Polski ustawodawca nie posługuje się tym pojęciem, ale wskazuje przypadki występowania ukrytych dywidend, nakazując uwzględnianie ich wartości w przychodzie. Ukryta dywidenda pojawia się wówczas, gdy spółka poza podziałem zysku, wynikającym z umowy spółki, przyznaje wspólnikowi korzyść majątkową, której w tych samych warunkach nie udzieliłaby podmiotowi niebędącemu wspólnikiem. W wyniku przekazania korzyści majątkowej spółka dokonuje zmniejszenia majątku, a co za tym idzie, obniża uzyskany dochód. Zatem emisję z prawem poboru można interpretować jako ukrytą dywidendę.
Trzy spółki
I co na to inwestorzy? Na początku czerwca mają niezły orzech do zgryzienia. TPS oferuje dywidendę, gdzie div yield wyższy jest niż 6 proc. PKO BP oraz KGH zapowiadają wypłatę dywidendy, gdzie również div yield wyższy jest od inflacji netto za ostatnie 12 miesięcy annualizowanej o dewaluację kursu złotego względem dolara USA. Te 3 spółki mogłyby pociągnąć w górę notowania indeksów giełdowych.
Tylko czy inwestorzy będą w stanie wykorzystać okazję jaką są dywidendy? Jeśli ktoś ma wątpliwości, to niech sobie poszuka przykładów z giełdy nowojorskiej. Tam notowane są spółki, gdzie wystarczy, że div yield jest wyższy od rentowności 10-letnich obligacji rządowych, aby kurs akcji zachowywał się lepiej niż indeksy giełdowe na przestrzeni 12 miesięcy. Czy na polskiej giełdzie zadziała podobny mechanizm? Tego na początku czerwca bieżącego roku stwierdzić nie można, ale można założyć, że plany Ministerstwa Skarbu zostaną zrealizowane. Zatem budżet miałby zostać uratowany poprzez lipcową nowelizację? Trzy miliardy czy pięć miliardów złotych piechotą nie chodzi.
ANDRZEJ FILIPEK
Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów rozporządzenia ministra finansów z 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów (DzU z 2005 r. nr 206, poz. 1715). Zgodnie z powyższym autor nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na podstawie niniejszego komentarza.