Kacper Kamiński, syn koordynatora służb specjalnych
Kacper Kamiński, syn Mariusza Kamińskiego ma 29 lat i posadę w Banku Światowym. W CV ma m.in. funkcję radnego i pracę w Parlamencie Europejskim.
W 2011 roku, mając 22 lata, syn Mariusza Kamińskiego został radnym w Otwocku. Następnie przeszedł do biura frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, a później do Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego.
W lipcu 2018 roku dostał posadę doradcy w Banku Światowym. Rocznie zarabia między 120 a 150 tys. dolarów.
Minister-koordynator służb oświadczył, że nie zabiegał o posadę dla syna. Podkreślił też, że ma on odpowiednie wykształcenie: studia prawnicze ze specjalizacją prawo gospodarcze.
Sam zainteresowany, czyli Kacper Kamiński, powiedział w rozmowie z tvn24.pl, że jego zatrudnienie było wynikiem rozmowy kwalifikacyjnej z dyrektorem wykonawczym Banku Światowego.
Barbara Piotrowicz, córka posła
Córka posła i byłego prokuratora, który w latach 80. oskarżał opozycjonistów m.in. o kolportaż zakazanych wydawnictw, sama jest dziś prokuratorem. W CV ma też prowadzenie kancelarii adwokackiej.
W 2011 roku Barbara Piotrowicz została wpisana na listę adwokatów Okręgowej Izby Adwokackiej i otworzyła kancelarię.
Po 5 latach została prokuratorem w Krośnie. Nominację otrzymała bez konkursu. Z wnioskiem o powołanie córki posła PiS wystąpił prokurator krajowy Bogdan Święczkowski. Powołał się przy tym na przepis, który mówi, że możliwe jest obsadzenie wolnego stanowiska kandydatem, który sprawował będzie urząd prokuratora po raz pierwszy.
Jak w 2017 roku oszacował Super Express, jej miesięczna pensja to ponad 8 tys. złotych.
- Moja córka spełniła wszystkie ustawowe warunki, by zostać prokuratorem i została powołana na to stanowisko zgodnie z obowiązującym prawem - pisał w 2016 roku Stanisław Piotrowicz.
- Przecież nie tylko ja zostałam tego dnia powołana na stanowisko prokuratora, oprócz mnie było jeszcze kilkadziesiąt innych osób z całego kraju - tłumaczyła sama Barbara Piotrowicz na łamach portalu Krosno 24.
Jolanta Sobecka - synowa posłanki
Synowa Anny Sobeckiej pracuje jak dyrektor Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Awansowała, gdy PiS doszedł do władzy.
W ARiMR Sobecka pracuje od 2006 roku. Pełniła funkcję zastępcy kierownika Biura Wsparcia Inwestycyjnego.
W 2015 roku awansowała. Jej nominacja była jedną z pierwszych decyzji ministra Ardanowskiego. - Nie ma tuż żadnej sensacji. Jolanta Sobecka jest doświadczonym fachowcem. Poza tym uspokoi emocje wśród pracowników agencji i rolników - tłumaczył w mediach minister rolnictwa.
- Zasłużyła sobie, bo wcześniej pomijano ją w awansach - mówiła po nominacji Jolanty Sobeckiej jej teściowa.
Karierę robi też syn posłanki PiS, Tomasz Sobecki. W 2017 roku został radcą prezesa Najwyższej Izby Kontroli i członkiem Kolegium NIK.
Anna Morawiecka - siostra premiera
Anna Morawiecka, wzorem ojca i brata, rozpoczęła karierę polityczną. Na razie na poziomie samorządowym, startowała w wyborach na burmistrza. Bezskutecznie.
Starsza siostra premiera była zastępcą Wrocławskiego Domu Literatury i szefową Biura Promocji Wrocławskich Dobrych Książek. Postanowiła jednak spróbować swoich sił w polityce.
W ostatnich wyborach samorządowych kandydowała na burmistrza Obornik, z komitetu Obornickie Porozumienie Samorządowe.
W wyborach przegrała, jej jedyny kontrkandydat uzyskał ponad 70 proc. głosów.
Na tym jednak nie koniec politycznych aspiracji. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", Anna Morawiecka miała być przedstawiona jako kandydatka na starostę Powiatu Trzebnickiego.
Dotychczasowego starostę miała zastąpić Małgorzata Matusiak z PSL, ale podobno miała ona otrzymać propozycję poparcia Morawieckiej.
- W zamian za poparcie pani Morawieckiej zaproponowano mi stanowisko prezesa należącej do samorządu województwa spółki Stawy Milickie, ewentualnie stanowisko wiceprezesa w jednej ze spółek należących do KGHM. W tym drugim przypadku mogłam sobie wybrać w której - przyznaje w rozmowie z "Wyborczą" Anna Matusiak.
Anna Morawiecka wszystkiemu zaprzecza i zapowiada, że pozwie Wyborczą.
Ireneusz Jaki - ojciec niedoszłego prezydenta Warszawy
Ojciec Patryka Jakiego jest prezesem Wodociągów i Kanalizacji w Opolu. Wcześniej zwolniony, w 2016 roku przywrócony do pracy. - Sprawiłem, że tata mógł wrócić do pracy, z której go niesłusznie wyrzucono - mówił Patryk Jaki w wywiadzie dla "Sieci".
Stanowisko wiceprezesa miejskiej spółki Ireneusz Jaki objął w 2015 roku. Rok później awansował.
- Gdy zostałem radnym, tata pracował w instytucji podległej ratuszowi. Prezydent wezwał go któregoś dnia i powiedział, że jeśli syn nie zagłosuje za budżetem po jego myśli, wówczas ojciec straci pracę. Tata honorowo nic mi nie powiedział, ja zagłosowałem zgodnie z sumieniem, a ojciec stracił pracę. Po ponad dekadzie sprawiłem, że tata mógł wrócić do pracy, z której go niesłusznie wyrzucono - powiedział Patryk Jaki w wywiadzie dla "Sieci".
Marcin Przyłębski - syn prezes Trybunału Konstytucyjnego
Syn prezes Trybunału Konstytucyjnego jest dyrektorem ds. współpracy z instytucjami w banku Pekao S.A. Stanowisko dostał w 2017 roku.
- Posiada wszelkie kwalifikacje i doświadczenie do pełnienia funkcji dyrektora ds. współpracy z instytucjami – odpowiada na pytania „Newsweeka” bank.
Wcześniej Przyłębski współpracował z miejskimi instytucjami w Poznaniu. Był m.in. dyrektorem Biura Inwestycji Urzędu Miasta.
Bartosz Czarnecki, syn europosła
28-letni syn Ryszarda Czarneckiego pracuje jako doradca w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Wcześniej, jak mówi jego ojciec, pracował dla francuskiego koncernu Thales.
- Wczoraj dopiero, na przykład, dowiedziałem się, że teraz zarabia mniej, niż zarabiał, bo jest patriotą i chce pracować w polskiej firmie – mówił dziennikowi „Fakt” Ryszard Czarnecki.
Europoseł Czarnecki ma dwóch synów. Starszy, Przemysław, podobnie jak ojciec robi karierę w polityce. Jest posłem, pracuje m.in. w Komisji Spraw Zagranicznych.
Katarzyna Szyszko-Podgórska, córka ministra (nie leśniczego)
Dr Katarzyna Szyszko-Podgórska pracuje jako adiunkt w Instytucie Ochrony Środowiska. W momencie jej zatrudnienia, instytut podlegał pod ministerstwo, którym zarządzał Jan Szyszko.
Instytut Ochrony Środowiska jest jedną z pięciu placówek badawczych podlegających ministrowi środowiska. Jednym z warunków konkursu była „wiedza w zakresie kompensacji przyrodniczej i architektury krajobrazu”.
- Zgłoszenie p. Katarzyny Szyszko-Podgórskiej jako jedyne spełniło warunki formalne - przekazał serwisowi Pudelek Krystian Szczepański, dyrektor instytutu. - Jej kwalifikacje, umiejętności i przydatność do pracy na stanowisku adiunkta zostały zweryfikowane, a kandydatura wyłoniona w drodze tajnego głosowania komisji konkursowej.
W czasie rządów Szyszki, instytut otrzymał dotację na prowadzenie analiz - 1,6 mln złotych.
Tomasz Waszczykowski – brat byłego ministra
Brat Witolda Waszczykowskiego jest szefem Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi. Awansował w 2016 roku.
Tomasz Waszczykowski zastąpił na stanowisku szefa UKS Bożenę Lis, która pełniła tę funkcję przez 10 lat.
W łódzkim UKS brat Witolda Waszczykowskiego pracuje od 2008 roku. Wcześniej był szefem UKS we Wrocławiu.
