Dzieci prezydentów biedy nie klepią
Drogie mieszkania i wille po rodzicach, szybkie kariery w polityce czy show-biznesie, ogromne zarobki... Dzieci byłych prezydentów o pracę i dach nad głową martwić się nie muszą. Na dodatek znane nazwisko otwiera im drzwi na salony władzy i do świata celebrytów
08.01.2013 | aktual.: 08.01.2013 10:49
Polecamy: Niewiarygodne! Tyle zarabia córka Tuska
Ola Kwaśniewska (32 l.) ma 3-pokojowe mieszkanie po rodzicach. Nazwisko ojca zapewniło jej udział w popularnym tanecznym show, gdzie zarobiła grube tysiące złotych. Nie znosi, gdy mówi się o niej "córka prezydenta". – Staram się sama o sobie tak nie myśleć i ciągle naiwnie wierzę, że w końcu ludzie zaczną mnie traktować jako autonomiczną jednostkę – mówiła w wywiadzie dla "Vivy". Ale trudno jej tak nie nazywać – wszystko, co do tej pory osiągnęła, zawdzięcza nazwisku ojca. Najpierw udział w "Tańcu z gwiazdami", potem audycja w radiu, praca w telewizji czy udział w różnych show, za które dostaje sowite wynagrodzenie. Karierę w świecie mody robi z kolei córka generała Wojciecha Jaruzelskiego (89 l.). Monika Jaruzelska (50 l.) została projektantką mody. Parę miesięcy temu w wywiadzie dla "Faktu" podkreślała, że do wszystkiego doszła sama. Ale ojciec zadbał o jej przyszłość. Gdy spadkobiercy upomnieli się o willę generała, Jaruzelski szybko przepisał ją na córkę.
Głośno jest także o dzieciach Lecha Wałęsy (70 l.). Dzięki znanemu nazwisku w ślady ojca mógł pójść Jarosław Wałęsa (37 l.). Najpierw dostał się do Sejmu, a teraz zgarnia co miesiąc ponad 30 tys. zł pensji w Parlamencie Europejskim. Niedawno chwalił się też, że jest współwłaścicielem apartamentu w Pekinie.
Od jakiegoś czasu w świecie showbiznesu próbuje zaistnieć jego młodsza siostra Maria Wiktoria Wałęsa (31 l.). Zaczęła – podobnie jak Ola Kwaśniewska – od "Tańca z gwiazdami". Zaproszona została oczywiście dzięki nazwisku. Wcześniej studiowała dziennikarstwo i chodziła na kursy wizażu. Z koleżanką próbowała rozkręcić butik odzieżowy. Została celebrytką. Teraz próbuje rozkręcić działalność fundacji, która ma pomagać organizacjom pozarządowym. – Czytałam wpisy internautów i myślałam to samo co oni: "A czemu mamy na nią zwracać uwagę? Co ona zrobiła poza tym, że jest córką Wałęsy?" – mówiła o sobie ostatnio w "Gali". A pytana o to, czy ma poczucie, że powinna zasłużyć sobie na to nazwisko, odpowiada: – Raczej spłacić ten dług.
Starsze rodzeństwo zawsze wypominało ojcu, że niewiele od niego dostali, ale za to Magdalena Wałęsa (34 l.) jest jego oczkiem w głowie. Chodziła do szkoły baletowej, zamarzył jej się nawet własny teatr tańca. Były prezydent wyprawił córce huczne wesele u swojego przyjaciela–restauratora. Małżeństwo skończyło się jednak rozwodem i Magda wróciła na garnuszek rodziców. w końcu zaczęła uczyć w szkole baletowej.
Czy któreś z dzieci byłych prezydentów osiągnęłoby to samo, co ma, gdyby miało na nazwisko "Kowalski"?
Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Kim jest sędzia Tuleya? Młody, ambitny i...