Dziekoński: uczestnictwo w strefie euro jednym z wymiarów bezpieczeństwa
Uczestnictwo Polski w strefie euro jest z pewnością jednym z wymiarów polityki bezpieczeństwa Polski - ocenił w piątek minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński. Według niego sytuacja na Ukrainie pokazuje, że należy modyfikować politykę bezpieczeństwa w Europie.
07.03.2014 | aktual.: 07.03.2014 17:03
- Wszyscy w Polsce w tej chwili dyskutujemy o tym, jak należy modyfikować polityki bezpieczeństwa w Europie w związku z tym, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Z pewnością kwestia uczestnictwa w strefie euro jest jednym z wymiarów polityki bezpieczeństwa dla Polski - powiedział w piątek dziennikarzom Dziekoński.
Jak podkreślił, kwestia przyjęcia przez Polskę wspólnej europejskiej waluty jest związana z jednej strony z kryteriami, jakie musi jeszcze spełnić nasza gospodarka, a z drugiej - co według prezydenckiego ministra jest istotnym aspektem - z tym, czy będzie powszechne przekonanie Polaków, że chcemy być w strefie euro.
- To drugie przekonanie jest bardzo ważne, dlatego że bez takiej powszechnej zgody co do przyjęcia euro trudno jest mówić o zmianie konstytucji. Pamiętajmy o tym, że kwestia przyjęcia i wejścia Polski do strefy euro musi być połączona z powszechnym obywatelskim przekonaniem, że strefa euro jest możliwością lepszego i dalszego rozwoju Polski - zaznaczył Dziekoński.
Zdaniem prezydenckiego ministra, "jeżeli nie potrafimy takiego przekonania wśród nas samych wszystkich zbudować, to wówczas trudno będzie mówić o spełnieniu bardzo ważnego wymogu, jakim jest zmiana konstytucji w Polsce".
Do kwestii przyjęcia euro nawiązał też w miniony poniedziałek prezes NBP Marek Belka, który ocenił, że kryzys na Ukrainie może skłaniać do tego, by przemyśleć kwestię członkostwa Polski w strefie euro. Według Belki sytuacja na wschodzie Europy nie pomaga w prowadzeniu stabilnej i bezpiecznej polityki gospodarczej, w tym polityki pieniężnej. - Tak że być może warto (...) spojrzeć jeszcze raz na kwestię naszego członkostwa w strefie euro - powiedział szef NBP.
Z kolei w ocenie b. premiera i szefa Rady Gospodarczej przy premierze Jana Krzysztofa Bieleckiego, temat przystąpienia Polski do strefy euro jest obecnie przedwczesny, choć polska gospodarka stale przygotowuje się do akcesji. - Myślę, że to jest przedwczesne (temat wejścia do strefy euro - PAP). Natomiast niewątpliwie cały ten kryzys to jest test dla Unii Europejskiej - mówił w środę Bielecki.
Źródła PAP w Pałacu Prezydenckim nieoficjalnie przyznają, że w obliczu narastającego kryzysu rosyjsko-ukraińskiego nie można wykluczyć, że w najbliższym czasie prezydent Bronisław Komorowski zabierze głos ws. przyjęcia przez Polskę waluty euro.
Według tych nieoficjalnych informacji, w otoczeniu prezydenta istnieje przekonanie, że najbardziej optymalnym scenariuszem byłoby przyjęcie przez Polskę wspólnej europejskiej waluty przed 2020 r., czyli przed końcem obecnego unijnego budżetu na lata 2014-2020. Miałby to dać Polsce m.in. mocniejszą pozycję do negocjowania kolejnego budżetu UE już w ramach obowiązywania Traktatu z Lizbony, który m.in. znacząco reformuje instytucje unijne i zmienia zasadniczo siłę głosu państw członkowskich w Radzie Unii Europejskiej.
W lutym ub. roku prezydent Komorowski i premier Donald Tusk zgodzili się po posiedzeniu Rady Gabinetowej, że do 2015 r. Polska powinna spełnić kryteria niezbędne do przyjęcia euro. Prezydent zaznaczył wówczas, że spełnienie kryteriów ma umożliwić "podjęcie politycznej decyzji" ws. wejścia do strefy euro po wyborach prezydenckich i parlamentarnych w 2015 r.
Euro, jako wspólna waluta europejska, zostało wprowadzone 1 stycznia 1999 r. w formie transakcji bezgotówkowych, a od 1 stycznia 2002 r. w formie gotówkowej w Austrii, Belgii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Luksemburgu, Niemczech, Portugalii i we Włoszech.
Później do strefy euro przystąpiły: Grecja w 2002 r., Słowenia w 2007 r., Cypr i Malta w 2008 r., Słowacja w 2009 r. i Estonia w 2011 r. 1 stycznia 2014 r. Łotwa jako osiemnasty kraj UE wstąpił do strefy euro. Na krok ten władze w Rydze zdecydowały się, choć poparcie Łotyszy dla wprowadzenia euro wynosiło jedynie 25 proc.
By przystąpić do strefy euro, kraj musi spełnić kryteria konwergencji dotyczące wskaźników makroekonomicznych: kryterium inflacji (inflacja nie wyższa niż o 1,5 pkt proc. od średniej z trzech krajów UE o najniższej inflacji); kryterium fiskalne (zakładające, że deficyt finansów publicznych nie może przekraczać 3 proc. PKB, a dług publiczny nie może być większy niż 60 proc. PKB); kryterium wysokości stopy procentowej (w ciągu roku przed badaniem średnia nominalna długoterminowa stopa procentowa ma nie przekroczyć więcej niż o dwa pkt proc. stopy procentowej trzech państw członkowskich o najbardziej stabilnych cenach) oraz kryterium dotyczące wahania kursu waluty krajowej (+/- 15 proc. w stosunku do euro przez minimum dwa lata).