"Dziennik Gazeta Prawna": Tirole siedzi w internecie
Tegoroczny ekonomiczny noblista Jean Tirole pokazał, że projekty open source, za które się nie płaci, nie są dziwactwem, a racjonalną strategią rozwoju zawodowego - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" socjolog internetu Alek Tarkowski.
24.10.2014 04:50
Noblista był jednym z pierwszych ekonomistów, którzy poważnie potraktowali internet - zauważa szef Centrum Cyfrowego: Projekt Polska.
Jak relacjonuje, model Tirole'a pokazywał, że informatycy pracujący bez wynagrodzenia działają jednak racjonalnie. Chodzi o sygnalizację - jak specjalista się wykaże przy realizacji projektu open source, to jego sława dotrze do tych, którzy mu zapłacą za umiejętności.
"W tej historii szczególnie ważna była zerowa cena tego projektu. Bo dzięki darmowości sygnał mógł dotrzeć do maksymalnie szerokiego odbiorcy, czyli użytkownika oprogramowania" - podkreśla socjolog.
Model Tirole'a był więc też argumentem obalającym wyświechtaną tezę, że wszystkie projekty otwartych zasobów to dziwactwo, młodzieżowy wybryk. Tymczasem noblista pokazał, że udział w takich inicjatywach to bardzo racjonalna strategia rozwoju zawodowego - mówi Tarkowski.