Dziś Senat głosuje "plan Obamy"

Ekonomiści oceniają, że to wersja ustawy, która opuściła już Izbę Reprezentantów stworzyłaby więcej miejsc pracy, niż dokument, nad którym pracuje Senat.

10.02.2009 10:18

WYDARZENIE DNIA

Ekonomiści oceniają, że to wersja ustawy, która opuściła już Izbę Reprezentantów stworzyłaby więcej miejsc pracy, niż dokument, nad którym pracuje Senat.

Senat proponuje większe cięcia podatków i oferuje ulgi podatkowe dla kupujących samochody czy domy, podczas gdy izba niższa proponowała przeznaczenie większych pieniędzy na zamówienia publiczne. Senat zamierza obciąć wydatki miast i samorządów o 40 mld dolarów, o prawie 20 mld dolarów wydatki na budowę szkół czy o 7 mld na opiekę zdrowotną. W zamian za to, osoby kupujące dom mogą liczyć na ulgę podatkową rzędu 15 tys. USD, co łącznie ma kosztować 35,5 mld dolarów. Ulgi dla kupujących samochody mają pochłonąć 11 mld USD. Z kolei ulga podatkowa dla najbiedniejszych jest oceniana jako o nikłej wartości dla pobudzenia gospodarki, a ma kosztować 70 mld USD.

SYTUACJA NA GPW

Jeśli to była sesja, która miała odpowiedzieć na pytanie, jaką siłą dysponuje rynek w czasie korekty spadkowej, to jej wynik trzeba uznać za znakomity. Zaczęliśmy jednak - zgodnie z planem - od spadków. Rano byliśmy już po zniżce w Azji, traciły kontrakty na indeksy w USA, zyskiwał jen i spadał złoty - nie można było oczekiwać niczego innego. Zniżce tej towarzyszyły jednak skromne obroty, co było zwiastunem słabości sprzedających. W trakcie dnia sprawy zaczęły przybierać korzystny obrót - złoty wyraźnie się umacniał, co interpretowano na korzyść banków. WIG-Banki zyskał wczoraj 4,8 proc. Warto odnotować, że właśnie we wzrostowej fazie sesji pojawiły się coraz wyższe obroty, choć ostatecznie daleko im do wartości zanotowanych w piątek.

W poniedziałek podrożały akcje 179. spółek, potaniały 105. Obroty na całym rynku akcji podliczono na 989 mln PLN.
GIEŁDY ZAGRANICZNE

Przed rozpoczęciem sesji w Europie największy szwajcarski bank UBS opublikował fatalne wyniki za IV kwartał i zapowiedział zwolnienie ok. 2 tys. pracowników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy 2008 r. bank stracił 7 mld USD, a od rozpoczęcia kryzysu finansowego odpisy z tytułu utraty wartości posiadanych papierów wartościowych sięgnęły prawie 50 mld USD. Na Wall Street tydzień rozpoczął się neutralnie - indeksy dryfowały wokół poziomów z piątku ponieważ inwestorzy nie otrzymali żadnych ważnych danych z gospodarki, a uwaga koncentrowała się na przebiegu prac w Kongresie nad pakietem stymulującym pośrednio dotyczącym większość spółek. Szanse są całkiem spore, właśnie obserwujemy "kupowanie plotek", a kolejna fala wyprzedaży może nastąpić, jeśli T.Geithner nie przekona we wtorek co do słuszności proponowanych reform systemu finansowego.

OBSERWUJ AKCJE

*KGHM *- akcje miedziowego konglomeratu radziły sobie bardzo dobrze podczas styczniowo-lutowej wyprzedaży akcji na warszawskiej giełdzie. Po nieudanym teście szczytów z okolic 33 PLN, cena akcji powróciła do ważnego wsparcia z poziomu 30 PLN, gdzie znajdowały się średnie kroczące z 20 i 50 sesji. Byki wykazały się sporą siłą i z defensywy szybko przeszły do kontrataku, który skutecznie zaowocował ustaleniem nowych lokalnych szczytów. Po przekroczeniu bariery ustalonej przez wierzchołki korekt z listopada 2008 r. i początku 2009 r. cena akcji osiągnęła w poniedziałek 37,45 PLN. Wybicie górą z kilkumiesięcznej konsolidacji jest pozytywnym zjawiskiem, ale niepokój lub przynajmniej wzmożoną ostrożność rodzić powinny obroty, które spadały wraz ze wzrostem ceny. Sugeruje to, że liczba chętnych do nabywania akcji po wyższych cenach stopniowo spadała. Potencjalny zasięg fali wzrostowej może sięgnąć 42 PLN, ale już teraz według wskaźników wykupienia rynku (STS, RSI czy CCI) akcje wydają się dość drogie.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

Netia - spółka podniosła prognozę przychodów na 2009 r. do 1,52 mld PLN (o 20 mln PLN), oraz zysku EBITDA o 35 mln PLN do 260 mln PLN. O 20 mln PLN spadły planowane wydatki inwestycyjne. Spółka spodziewa się wzrostu marży.

Apator - spółka zależna ma kontrakt z Kompanią Węglową na dostawę sprzętu górniczego o wartości 1,9 mln PLN.

Gant - spłacił przed czasem kredyt w wysokości 67,9 mln PLN zaciągnięty w BRE Banku Hipotecznym na budowę osiedla w Krakowie.

PetrolInvest - Prokom Investments kupił 30,5 tys. akcji spółki na sesjach od 29 stycznia do 3 lutego płacąc średnio po 53,2 PLN.

*Kopex *- wstrzymał skup własnych akcji ze względu na wątpliwości prawne. Nie jest jasne, czy Kopex, którego 69,5 proc. akcji posiada Krzysztof Jędrzejewski, powinien być traktowany jako jego spółka zależna. A zatem dokupienie 0,5 proc. głosów przez spółkę, oznaczałoby, że pan Jędrzejewski przekroczył w niej 70 proc. udziału w głosach na WZA, a tym samym musiałby ogłosić wezwanie do sprzedaży pozostałych papierów.

*TIM *- spółka skorygowała prognozę wyników za 2008 r. Przychody mają wynieść 440 mln PLN (tak jak zakładano wcześniej), a zysk netto 15 mln PLN (spadek o 3 mln PLN).

PROGNOZA GIEŁDOWA

Nie wszystko poszło w Stanach po myśli inwestorów z Warszawy, tam zwyżka została zatrzymana. W Japonii z kolei wzrost został wykorzystany do dystrybucji. Może nie są to istotne zmiany w wartościach indeksów, ale nie budują też dziś dobrego klimatu do inwestowania na świecie. Tak jak rosyjskie banki, które proszą rząd o wsparcie w negocjowaniu terminów spłaty zaciągniętych w walutach kredytów. Z drugiej strony napływające dane nie mają dziś dużego kalibru i nie będą straszyły inwestorów i to prawdopodobnie przez cały tydzień. Spodziewamy się dziś zrównoważonej stabilnej sesji zakończonej niewielką zmianą indeksów.

WALUTY

Złoty we wtorek rano nadal odzyskiwał siłę, choć część obserwatorów rynku być może wolałaby widzieć odwrotną sytuację sprzyjającą emocjonalnemu opisywaniu bieżących zdarzeń czy poszukiwaniu "złych spekulantów". Frank szwajcarski potaniał od ostatnich szczytów o ok. 20 groszy do 2,94 PLN, dolar amerykański kosztował 3,44 PLN, a euro 4,44 PLN. Ministerstwo Finansów pożyczyło z rynku długu 2 mld PLN dzięki wczorajszej emisji bonów, która cieszyła się sporym zainteresowaniem inwestorów. Za granicą tragicznie zaczyna wyglądać sytuacja Rosji, gdzie coraz głośniej mówi się o kolejnym w ciągu ostatnich kilkunastu lat bankructwie banków czy wręcz niewypłacalności państwa, a uregulowanie ok. 400 mld USD zobowiązań wobec zagranicy może wkrótce zostać przesunięte w czasie.

SUROWCE

Od połowy stycznia na rynku ropy naftowej obserwujemy stabilizację cen wokół poziomu 40 USD. We wtorek rano niewiele się zmieniło, bo baryłka kosztowała 39,8 USD. Olbrzymie problemy napotykają firmy renegocjujące kontrakty, zwłaszcza w takich krajach utrzymujących się z eksportu ropy jak Wenezuela, gdzie państwo aby sfinansować zaplanowane wydatki musi naliczać opłaty za eksploatację złóż zbliżone do poziomów sprzed roku. Na to nie chcą godzić się globalne koncerny, które grożą wycofywaniem kapitału i ograniczaniem inwestycji. Przy cenie ropy naftowej w okolicy 45 USD za baryłkę z domknięciem budżetów powinny poradzić sobie Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Arabia Saudyjska, ale dla pozostałych członków OPEC nawet 60 USD nie załatwiłoby sprawy. Nieznacznie przeceniono złoto - uncja metalu szlachetnego potaniała do 892 USD.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda, Open Finance

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)