Dzisiaj dane o PKB Wielkiej Brytanii
Złoty rozpoczął dzisiejszą sesję od umocnienia. Kurs EUR/PLN zszedł w okolice poziomu 3,8630, natomiast USD/PLN do 2,8250. Notowania polskiej waluty były wspierane przez wzrosty, jakie wczoraj obserwowaliśmy na giełdach w USA, a dzisiaj w Azji i w Europie.
Przynajmniej do czasu publikacji komunikatu po posiedzeniu amerykańskich władz monetarnych, który poznamy jutro, tendencja ta powinna się utrzymać, inwestorzy bowiem spodziewają się, iż wypowiedź Fed będzie miała łagodny ton.
Kurs EUR/PLN prawdopodobnie jednak nie odnotuje większych zmian, bowiem w ostatnim czasie skala jego reakcji na wydarzenia rozgrywające się zagranicą pozostaje ograniczona. Od ponad tygodnia jego wahania z dołu ogranicza bariera 3,86. Dzisiaj może ona w dalszym ciągu hamować zniżkę. Nawet jednak pokonanie tego poziomu nie zmieni istotnie perspektyw kursu EUR/PLN w dłuższym terminie, otworzy jedynie przestrzeń do zniżki w okolice kluczowego wsparcia 3,82.
Większy potencjał do zmian posiada obecnie para USD/PLN. Słabość dolara amerykańskiego względem głównych walut tworzy w jej notowaniach presję spadkową. W najbliższym czasie powinna ona zmierzać w kierunku psychologicznej bariery 2,80, kolejne istotne wsparcie to dopiero dołek z listopada, tj. okolice 2,7250.
Na rynek napłynęła dzisiaj dość istotna wypowiedź przedstawiciela Rady Polityki Pieniężnej, A. Bratkowskiego. W wywiadzie dla PAP stwierdził on, iż podwyżka stóp procentowych w naszym kraju w marcu, choć możliwa, to jednak jego zdaniem pozostaje mało prawdopodobna. W ostatnim czasie inwestorzy taki krok zaczęli już wliczać w notowania złotego. Wskazane zdanie może nieco zmniejszyć oczekiwania na szybkie dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej w Polsce i przez to nieznacznie zaszkodzić złotemu. Ten negatywny wpływ ogranicza jednak fakt, iż A. Bratkowski stwierdził również, iż tempo i liczba podwyżek stóp w bieżącym roku będą zależeć od skali umocnienia polskiej waluty. Jeśli złoty silniej zyska, to większe podwyżki nie będą potrzebne. Ze zdania tego wynika, iż mocniejsza waluta wciąż pozostaje w interesie RPP.
Euro pozostaje silne względem dolara. Kurs EUR/USD od wczorajszej sesji amerykańskiej konsoliduje się w przedziale 1,3630-1,3685. Utrzymuje się on ponad linią dwutygodniowej fali wzrostowej. Dopiero jej przebicie da impuls do korekty spadkowej. Obecnie kształtuje się ona w pobliżu 1,3610. Dopóki kurs utrzymuje się ponad jej poziomem, możliwy w krótkim terminie pozostaje ruch wzrostowy przynajmniej w kierunku 1,3740.
Wysokim poziomom kursu EUR/USD sprzyjają oczekiwania na łagodny komunikat amerykańskich władz monetarnych (zostanie on przedstawiony jutro) oraz zmniejszenie się obaw związanych z sytuacją w mniej rozwiniętych krajach strefy euro. Dzisiaj będzie miało miejsce istotne wydarzenie związane z tym drugim czynnikiem. Po raz pierwszy zostaną sprzedane obligacje w ramach europejskiego programu stabilizacyjnego EFSF. Środki ze sprzedaży 5-letnich papierów o wartości ok. 5 mld EUR zostaną przeznaczone na wsparcie dla Irlandii. Wyniki aukcji wskażą, jak dużym zaufaniem uczestnicy rynku darzą obecnie strefę euro.
Dzisiaj istotnym wydarzeniem będzie również publikacja wstępnych danych o PKB Wielkiej Brytanii w IV kw. (poznamy je o godz. 10.30). Będzie to pierwsza gospodarka rozwinięta, która przedstawi dane za ten okres. Prognozy zakładają spowolnienie tempa jej wzrostu z poziomu 0,7 proc. kw/kw do 0,5 proc. Notowania GBP/USD od kilku dni oczekują na publikację tego wskaźnika, pozostając w konsolidacji pod poziomem 1,60. Dzisiaj oddaliły się od tej wartości, w związku z czym nawet w przypadku nieco lepszych od prognoz danych może być trudno o wybicie górą. Do pokonania styczniowych maksimów doprowadzi prawdopodobnie jedynie odczyt zdecydowanie przewyższający oczekiwania uczestników rynku.
Tomasz Regulski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.