Dziwny sklep w centrum Warszawy. Nie ma obsługi
Przy Nowym Świecie 30 pojawił się sklep, w którym nie ma obsługi. Nie ma też normalnych półek, lady lub kasy. Za całe wyposażenie służy kilka automatów z napojami i jedzeniem. To pierwszy sklep To Tutaj 24, wzorowany na rozwiązaniach funkcjonujących od lat we Włoszech. Ale czy taki sposób na zakupy spodoba się polskim klientom?
Jak we Włoszech?
Przy Nowym Świecie 30 pojawił się sklep, w którym nie ma obsługi. Nie ma też normalnych półek, lady lub kasy. Za całe wyposażenie służy kilka automatów z napojami i jedzeniem. To pierwszy sklep To Tutaj 24, wzorowany na rozwiązaniach funkcjonujących od lat we Włoszech. Ale czy taki sposób na zakupy spodoba się polskim klientom?
Czynne 24 godziny na dobę
Jedną z głównych zalet sklepu ma być jego położenie - w samym centrum Warszawy, oraz to, że jest otwarty całą dobę. Asortyment wydaje się jednak na razie mało konkurencyjny - sklep oferuje praktycznie to samo, co możemy zakupić w typowych automatach ustawionych w biurach lub urzędach.
Ceny, jak wszędzie
To Tutaj 24, mimo braku obsługi, trudno konkurować cenowo z okolicznymi sklepami. Puszka Coca-Coli kosztuje 2,50 zł, Pepsi 2,20 zł, a na przykład puszka sałatki z tuńczyka - 10 złotych.
Prawdziwych kanapek brak
Właściciele sklepu zapowiadają, że w To Tutaj 24 będą dostępne świeże kanapki pochodzące z jednej z włoskich restauracji. Jak na razie jednak w automatach dostępne jest tylko pieczywo Wasa.
Płatność tylko gotówką
Za zakupy nie możemy w To Tutaj 24 zapłacić kartą. Banknotami również nie. Automaty przyjmują tylko monety od 5 zł do 10 groszy.
Kontakty są, WiFi brak
Na witrynie sklepu widnieje informacja o WiFi oraz możliwości darmowego podładowania telefonów. Obecności WiFi nie stwierdziliśmy, ale ładowarki podłączyć można - do tych dwóch umieszczonych tuż nad podłogą kontaktów.