E‑recepta obowiązkowa, ale w praktyce tylko dla chętnych. Konsekwencji nie będzie
Wystawianie recept elektronicznych od 8 stycznia ma być obowiązkowe dla wszystkich lekarzy. W teorii. W praktyce tak naprawdę będzie to narzędzie dla chętnych.
30.12.2019 10:07
O tym, że na początku 2020 roku polska służba zdrowia ma przejść przymusową cyfryzację, informował money.pl. Już wtedy wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Tomasz Zieliński mówił nam, że nie widzi wielkich szans, by po 8 stycznia wszystkie recepty były wystawiane elektronicznie.
Co w przypadku, gdy lekarz będzie upierał się, że wypisze receptę ręcznie? W zasadzie nic. Będzie mógł to zrobić i nie poniesie z tego tytułu żadnych konsekwencji.
- Nie przewidujemy sankcji dla lekarzy, którzy w styczniu nadal nie będą wystawiać e-recept - mówi nam Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Resort wprost więc przyznaje, że papierowe recepty wciąż będą w obiegu. - Pacjent nie będzie ponosił żadnych negatywnych konsekwencji ww. sytuacji, ponieważ po odbytej wizycie otrzyma receptę papierową, którą będzie mógł tak jak dotychczas zrealizować w dowolnej aptece - mówi money.pl Wojciech Andrusiewicz.
E-recepty będą więc obowiązkowe tylko w teorii. Praktyka pokaże bowiem, że stroniący od nowych technologii lekarze i tak będą przepisywać leki ręcznie. I ani szef przychodni, ani dyrektor szpitala nie może ich przymusić do korzystania z nowego systemu. A takich, szczególnie wśród najstarszych medyków, nie brakuje.
- Tak naprawdę jedynym sposobem na to, by zmobilizować lekarzy, jest presja ze strony pacjentów - twierdzi w rozmowie z money.pl Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego, czyli organizacji zrzeszającej lekarzy.
Dlaczego pacjent powinien naciskać na wystawienie e-recepty? Po pierwsze ze względu na własną wygodę. Nie musi wtedy nosić ze sobą świstka papieru. Wystarczy, że zapisze sobie numer recepty i poda go w aptece.
Niektóre przychodnie przewidują nawet wysłanie takiej recepty na telefon komórkowy lub drogą mailową.
Po drugie pacjenci unikną komplikacji w aptece. Farmaceuta nie będzie bowiem miał problemu z odczytaniem przepisanego leku czy konkretnej dawki lub stężenia substancji. Wszystko będzie czarno na białym.
Co więcej, posiadacz e-recepty ma dużo więcej czasu na jej realizację. Jest ona bowiem ważna przez rok od wystawienia. Dzięki temu do lekarza można chodzić rzadziej, jeśli wizyta ma tylko na celu przepisanie zażywanych od lat specyfików.
W przypadku papierowych recept termin ten jest znacznie krótszy. Trzeba ją bowiem zrealizować w ciągu 30 dni, inaczej traci ona ważność. W tym przypadku pacjentom powinno zależeć, by lekarze jednak poszli z duchem czasu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl