EBC wypływa na nieznane wody - komentarz po sesji
Dzisiejsza sesja stać miała pod znakiem jednego wydarzenia – konferencji Europejskiego Banku Centralnego. Paść na niej miała historyczna deklaracja rozpoczęcia europejskiego programu skupu aktywów i tak też się stało. Ponadto rynki zaskoczone zostały skalą inicjatywy i dlatego obserwować można było ich optymistyczną reakcję.
22.01.2015 | aktual.: 22.01.2015 18:04
Głównym pytaniem przed dzisiejszą sesją nie było czy europejskie QE zostanie uruchomione, gdyż poszlaków, że tak się stanie, mieliśmy ostatnio aż nadto. Oś dyskusji miała przebiegać nad formą i skalą samych zakupów. Wczoraj po południu pojawił się przeciek mówiący o kwocie miesięcznych zakupów w wysokości 50 mld euro, które trwać miałyby do końca przyszłego roku. Rzeczywistość okazała się nieco okazalsza. Otóż comiesięczne zakupy mają wynosić 60 mld euro (w sumie z już wcześniej ogłoszonym programem skupu obligacji zabezpieczonych oraz ABS’ów) i trwać przynajmniej do września 2016, ale z możliwością przedłużenia programu, gdyby inflacja nie wróciła do celu. De facto inwestorzy otrzymali więc wiadomość o skupie nieco większym od oczekiwań i jego otwartej strukturze, czyli na już zadeklarowanych zakupach w kwocie 1 140 mld euro może się nie skończyć. To z pewnością było posunięcie odważne i nieźle wyreżyserowane, gdyż trudno uwierzyć, żeby Mario Draghi nie stał za wcześniejszymi „przeciekami”.
Jak wspomniana decyzja wpłynęła na zachowanie cen aktywów? W skrócie należy powiedzieć, że zastosowania nie miała zasada „kupuj plotki, sprzedawaj fakt”. Przed samą decyzją o tej maksymie mówiło sporo osób, gdyż wiadomo było, że już od pewnego czasu inwestorzy spodziewali się i grali pod uruchomienie programu QE. Mario Drgahi zaskoczył jednak na tyle, że euro dalej się osłabiło, a ceny obligacji wzrosły (nowe historyczne minima rentowności w Hiszpanii). W przypadku akcji sytuacja była bardziej skomplikowana, gdyż początkowo obserwowano pokaźne zwyżki, które później zostały oddane, ale tylko po to, by przy przed końcem sesji byki ponownie uderzyły i doprowadziły do pokaźnych wzrostów nie tylko w Europie, ale również na GPW. Główny indeks WIG20 wzrósł o ponad 1%, a pomocne ku temu było odreagowani cen akcji banków. Tym samym z pozytywnymi nastrojami weszliśmy w nową erę europejskiej bankowości centralnej. Frankowicze jednak specjalnie cieszyć się nie będą, gdyż mimo umocnienia się złotego względem euro, frank
pozostaje bardzo silny.
Łukasz Bugaj
DM BOŚ
| Komentarz został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych DM BOŚ S.A. tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przy sporządzaniu komentarza DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy komentarz adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. |
| --- |