Efekt koronawirusa w turystyce. Polacy zmienili się w odkrywców, oto najwięksi wygrani

Przed marcem 2020 wszystko toczyło się utartym torem. Polacy spędzali wakacje nad morzem, zimą jeździli w góry, a w międzyczasie organizowali krótkie city breaki w największych miastach. Nikt nie wyobrażał sobie, że można inaczej. Jednak przez ostatni rok wiele się zmieniło, w tym również nasze preferencje turystyczne.

Turyści obudzili żyłkę odkrywców

W związku z pandemią masowy turysta zszedł z utartych szlaków. Miasto zamienił na wieś albo na leśną głuszę, a hotel zastąpił domkiem z dala od ludzi. Najgorętszym trendem minionych wakacji były właśnie noclegi w zacisznych miejscach.

Oczywiście na topie nadal znajdowały się miejscowości nadmorskie, do czego mogła przyczynić się dostępność bonu turystycznego, ale pojawiły się także nowe, marginalizowane dotąd kierunki.

- Turyści, którzy korzystają z naszego portalu latem, odkryli zupełnie nowe lokalizacje. Duży wzrost zainteresowania odnotowało Podlasie, Podkarpacie oraz Lubelszczyzna. Polacy dostrzegli też potencjał województwa opolskiego i świętokrzyskiego. Widzimy, że turyści poszukują jeszcze niezadeptanych miejsc. Przewidujemy, że również w tym roku to zainteresowanie ustronnymi lokalizacjami się utrzyma - mówi Kamila Miciuła, kierownik PR portalu Nocowanie.pl.

Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie turystów noclegami "na odludziu", trudno oczekiwać, że będą wybierać hotele. Polacy szukają prywatności i spokoju, uważają, że zapewnią im to noclegi w domkach. Według portalu Nocowanie.pl, właśnie ta kategoria obiektów noclegowych w dużym stopniu zyskała podczas pandemii.

Domki najchętniej wybieraną kategorią noclegową

W kontekście zainteresowania turystów można stwierdzić, że domki wiele zyskały. Zostały docenione przez turystów, jest na nie bardzo duży popyt. W związku z tym wzrasta liczba takich ofert na Nocowanie.pl.

- Domki to jedna z najdynamiczniej rozwijających się kategorii obiektów noclegowych. Widzimy w niej duży potencjał, zwłaszcza nad morzem oraz w górach. Właściciele dosłownie prześcigają się w przyciągnięciu turystów. Coraz więcej pojawia się na przykład domków apartamentowych, które wyróżniają się hotelowym standardem. Naprawdę jest z czego wybierać - mówi Kamila Miciuła.

Zainteresowanie domkami wynika ze specyficznej sytuacji, która trwa już od roku. Turyści mają w nich poczucie prywatności i bezpieczeństwa. Przede wszystkim nie spotykają innych osób, które wypoczywają w tym samym miejscu. Łatwiej jest więc zachować reżim sanitarny i dystans społeczny.

Turyści oczekują bezpiecznych noclegów, ale nie tylko. Na równi stawiają standard wypoczynku, a ten jest coraz wyższy. Teraz domek z kominkiem, zwłaszcza w górach, nie wywołuje już zachwytu. Wczasowicze liczą na dostęp do sauny albo jacuzzi, do tego w cenie jest także malowniczy widok i brak sąsiedztwa.

Zazwyczaj domki wynajmowane były przez większe grupy, teraz interesują się nimi również pary. Z tego powodu właściciele takich obiektów zaczęli dostosowywać ofertę do ich potrzeb. Można znaleźć mniejsze domki, jak też wynegocjować cenę.

Kolejny segment turystów, którzy najchętniej wynajmują domki, to rodziny z dziećmi. Z tego też powodu większość obiektów tej kategorii oferuje podstawowe udogodnienia dla maluchów, jak wyposażenie obejmujące łóżeczko turystyczne, krzesełko do karmienia czy przewijak.

Domki mają również bawialnie i place zabaw, są idealnie dostosowane do rodzinnego wypoczynku. Oprócz tego niejako w pakiecie turyści otrzymują dużą przestrzeń wokół budynku. Przy domkach dostępne są przestronne ogrody, gdzie dzieci mogą się wyszaleć, nie trzeba przejmować się sąsiadami zza ściany.

Ile zapłacimy za wypoczynek w domku?

Cena wypoczynku w domku zależy od tego, gdzie się znajduje i dla ilu osób jest przeznaczony. Można jednak przyjąć, że bez problemu znajdziemy taki obiekt, w którym doba kosztuje 200 zł. W takiej cenie mamy wygodne łóżka, dobrze wyposażoną kuchnię i łazienkę oraz dostęp do bezprzewodowego internetu. Opłata dotyczy całego domku, więc koszt dla jednej osoby jest naprawdę niewysoki. Jeżeli jednak turysta oczekuje wysokiego standardu, musi się przygotować na większy wydatek, rzędu jakichś 300-500 zł.