Ekolodzy o postępowaniu KE przeciw Polsce ws. Puszczy Białowieskiej

Po rozpoczęciu przez Komisję Europejską procedury o naruszenie prawa UE organizacje ekologiczne nadal apelują do ministra środowiska o wycofanie się z decyzji zwiększającej limit pozyskania drewna w Puszczy Białowieskiej.

16.06.2016 15:00

KE poinformowała w czwartek, że rozpoczyna procedurę o naruszenie prawa UE przeciwko Polsce i wzywa do usunięcia uchybienia. Potem może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE, efektem może być kara finansowa. KE zarzuca Polsce naruszenie niektórych przepisów dyrektywy siedliskowej (ws. ochrony siedlisk przyrodniczych i dzikiej flory i fauny) oraz dyrektywy ptasiej (ws. ochrony dzikiego ptactwa).

Do chwili obecnej do Ministerstwa Środowiska nie wpłynęło żadne oficjalne pismo z Komisji Europejskiej dot. wszczęcia postępowania przeciwko Polsce ws. zwiększenia wycinki w Puszczy Białowieskiej - zaznaczył tego dnia po południu wiceminister Andrzej Szweda-Lewandowski.

W kwietniu skargę do KE skierowało siedem organizacji ekologicznych podnosząc, że decyzja ministra środowiska narusza unijne dyrektywy: ptasią i siedliskową. W marcu minister środowiska Jan Szyszko zatwierdził aneks do Planu Urządzania Lasu Nadleśnictwa Białowieża na lata 2012-2021, który zwiększa możliwość pozyskania drewna z 63,4 tys. metrów sześciennych do 188 tys. Uzasadniono to masowym zamieraniem świerków zaatakowanych przez korniki.

Wzbudziło to sprzeciw części środowisk naukowych i ekologicznych, które domagają się, by puszczańską przyrodę zostawić bez ingerencji człowieka; zdaniem protestujących tzw. gradacja kornika to proces naturalny, z którym przyroda sobie sama poradzi.

W przesłanym mediom w czwartek komunikacie organizacje ekologiczne: ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Greenpeace Polska, WWF Polska, Fundacji Greenmind, Fundacja Dzika Polska, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków oceniły, że wszczęcie postępowania przez KE oznacza, że wycinka jest "niezgodna z prawem".

"Dzisiejszy komunikat Komisji ostatecznie kończy dezinformację prowadzoną przez ministra środowiska odnośnie do tego, czy zwiększona wycinka służy chronionym przez unijne dyrektywy gatunkom i siedliskom. Jest już jasne, że Komisja podziela naszą opinię, że decyzja o zwiększeniu wyrębu narusza prawo" - wskazała cytowana w komunikacie Agata Szafraniuk z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Ekolodzy podkreślili, że Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce ws. Puszczy Białowieskiej nie tylko na podstawie skargi, jaką skierowały organizacje ekologiczne, ale także po wizycie przedstawicieli KE w puszczy.

Delegacja KE była w Puszczy Białowieskiej w ub. tygodniu, spotykała się m.in. z leśnikami, ekspertami organizacji pozarządowych. "Ta wizyta pokazuje, jak poważnie Komisja traktuje całą sprawę. Tego typu misje nie są stałym elementem postępowania Komisji" - podkreślił Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

"Minister Szyszko ma cały czas szansę na wycofanie się z tej kontrowersyjnej decyzji. I o to nadal apelujemy. Pozostańmy przy kompromisie wypracowanym w poprzednich latach" - dodał Dariusz Gatkowski z WWF Polska.

Ekolodzy przypominają, że KE już w przeszłości interweniowała ws. nadmiernej wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. "Udało się wtedy wypracować kompromis pomiędzy gospodarką leśną, zabezpieczeniem potrzeb lokalnej ludności na drewno, a ochroną tego wyjątkowego na skalę Europy lasu. Efektem tego kompromisu były limity pozyskania drewna w puszczy, które obecnie minister Szyszko podwyższył" - powiedział Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska.

Przemysław Chylarecki z Fundacji Greenmind dodał, że "szokujące jest to", że polska i międzynarodowa społeczność dostrzega to, że Puszcza Białowieska to "najcenniejszy polski skarb przyrodniczy", a polskie władze nie. "To skandal, że polskiej przyrody przed polskim ministrem muszą bronić międzynarodowe instytucje" - ocenił Chylarecki.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)